Warszawska Masa Krytyczna
Inne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: SeBeQ w 02 Maj 2012, 18:14:07
-
Rock Lititz Bike race - bad wreck in the second race! (Original) (http://www.youtube.com/watch?v=t5PZfEDnvzM#ws)
-
Konkretnie. Dobrze widzę, że efektem były co najmniej 2 urwane tylne przerzutki?
-
A ja tylko zauważyłem że w kolarstwie też są "kibole" którym tylko takie sytuacje są na rączkę i zamiast współczuć to jeszcze zagrzewają do" wyścigu szczurów".
-
Jerzy... to nie są kibole... to są kibice. To, że ktoś zagrzewa swojego faworyta, nie oznacza, że życzy źle drugiemu... Według mnie nadinterpretowałeś.
-
A ja tylko zauważyłem że w kolarstwie też są "kibole" którym tylko takie sytuacje są na rączkę i zamiast współczuć to jeszcze zagrzewają do" wyścigu szczurów".
Pewnie mieli usiąść i płakać (-:
-
A ja tylko zauważyłem że w kolarstwie też są "kibole" którym tylko takie sytuacje są na rączkę i zamiast współczuć to jeszcze zagrzewają do" wyścigu szczurów".
a jak Twój ulubiony piłkarz schodzi z boiska po kontuzji, a Ty bijesz mu brawo w podziękowaniu za jego grę - to tez jestes kibolem?
-
Nadinterpretacja może i owszem jest tylko ja tam nie słyszałem oklasków a chłopaki poturbowane na zachętę usłyszeli gou gou .Widać mam inną wrażliwość - przepraszam .
-
Zawsze zastanawiają mnie wypadki na suchej nawierzchni. Wydawałoby się, że doświadczony kolarz umie przewidzieć, z jaką maksymalną prędkością można wejść w zakręt. Może tam była jakaś anomalia nawierzchni?
-
Mnie nie dziwią. Wystarczy odrobina piaseczku na nawierzchni, nierówność, nieco wody, albo złapanie gumy i przy jeździe na sto procent nie ma marginesu błędu by w razie co wykontrolować poślizg i zmieścić się w jezdni.
Kiedyś tego też nie rozumiałem, jeden zakręt na Słowacji zmienił wszystko ;) Wszystkiego NIE DA SIĘ przewidzieć. A już na pewno nie w peletonie, gdzie jeden nadaje tempo, a reszta wali za nim z myślą "przecież facet nie chce się zabić, nie wjedzie w zakręt za szybko".
-
To nie jest niedzielna wycieczka do Powsina. Ścigając się wyciskasz wszystko albo jeszcze więcej. Tutaj się jedzie czasami więcej niż na przysłowiowe 100%.
Oglądając filmik widać, że pierwszy zawodnik to tak za dwa razy za szybko chciał wejść w ten zakręt, a czy tam był piasek, ślisko czy po prostu za szybko, to się nie dowiemy... później już tylko efekt domina, reakcja łańcuchowa czy jak to tam zwał.
-
Oglądając filmik widać, że pierwszy zawodnik to tak za dwa razy za szybko chciał wejść w ten zakręt, a czy tam był piasek, ślisko czy po prostu za szybko, to się nie dowiemy...
Po prostu za szybko. Koleś był już solidnie przechylony (zwykłe opony przy takim przechyleniu już nie trzymają), i nie mógł ani bardziej skręcić ani się mocniej pochylić, ani przyhamować. Widać pewną lukę między nim a resztą, więc pewnie kawałek wcześniej koleś zaczął uciekać i chciał zbyt szybko...