To nie jest niedzielna wycieczka do Powsina. Ścigając się wyciskasz wszystko albo jeszcze więcej. Tutaj się jedzie czasami więcej niż na przysłowiowe 100%.
Oglądając filmik widać, że pierwszy zawodnik to tak za dwa razy za szybko chciał wejść w ten zakręt, a czy tam był piasek, ślisko czy po prostu za szybko, to się nie dowiemy... później już tylko efekt domina, reakcja łańcuchowa czy jak to tam zwał.