Warszawska Masa Krytyczna
Inne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Raffi w 08 Mar 2012, 07:43:16
-
Z okazji dnia Kobiet dołączam się do życzeń pierwszego kawalera RP:
http://youtu.be/-0qAgZFQljY (http://youtu.be/-0qAgZFQljY)
-
jakie chaszcze ^^
thx! :)
-
A jakaś delegacja WMK nie wybiera się do Pani Prezydent HGW? :)
-
A do posłanki Grodzkiej ?-jest jakiś ochotnik??
-
Dlaczego tylko do posłanki Grodzkiej ? Są przecież także inne posłanki ?
Chyba, że to jakaś złośliwość z Twojej strony Jurku ? Czy tak jest ?
-
posłanki???? chyba pani poseł!
-
Libr... w dziewiętnastym wieku było coś takiego jak "emancypacja kobiet"...
I teraz mamy pochodną :
Sekretarz - Sekretarka
Sędzia - Sędzina
Poseł - Posłanka
Policjant - Policjantka
Minister - Ministerka (a nie Ministra ;) )
Nauczyciel - Nauczycielka
i tak dalej...
-
Libr... w dziewiętnastym wieku było coś takiego jak "emancypacja kobiet"...
I teraz mamy pochodną :
Sekretarz - Sekretarka
Sędzia - Sędzina
Poseł - Posłanka
Policjant - Policjantka
Minister - Ministerka (a nie Ministra ;) )
Nauczyciel - Nauczycielka
i tak dalej...
I tylko problem jest z zawodami historycznie męskimi:
-kierowcą (kierownica? kierowniczka? kierowczyni?)
-pilotem (pilotka to czapka pilota)
-mechanikiem (mechaniczka?)
-polityk (polityczka?)
-cieśla (cieślarka?)
-stolarz (stolarka to jest to, czym zajmuje się stolarz)
-drwal (drwalka brzmi jakoś tak dziwnie)
-elektryk (elektryczka? elektryka?)
...i tak dalej...
Poza tym są dwa podejścia do emancypacji. Jedno to dorabianie żeńskiego odpowiednika dla każdego zawodu jak u nas. Niepraktyczne, bo trzeba pisać wszędzie w ogłoszeniach, że się szuka to pracy np sekretarki/sekretarza. Jak ktoś chce oszczędzić kasę na ogłoszeniu, albo się zapomni, to dostaje za szowinizm ;) Plus jest problem z tymi nazwami zawodów powyżej.
Ale w Stanach robią to inaczej - wymyślają nazwy zawodów od nowa i zastępują nimi stare. Nowe wymyślają tak, by były bezosobowe. By nie było wiadomo po nazwie zawodu, czy mówimy o przedstawicielu płci męskiej, czy żeńskiej. Więc jak ktoś pisze ogłoszenie, to nie może powiedzieć, że szuka asystentki (kobiety) albo asystenta (faceta). To jest IMO prawdziwa emancypacja, za jakiś czas nikt nie będzie pamiętał starych nazw i nawet gdyby chciał, nie będzie mógł zaznaczyć w ogłoszeniu, że szuka faceta lub kobiety na dane stanowisko lub do danego zadania.
-
w dziewiętnastym wieku było coś takiego jak "emancypacja kobiet"...
Emancypacja się kończy, gdy trzeba wnieść fortepian na piętro :D
-
Raffi - często zmienia się istniejące słowa tak, żeby wiadomo było o co chodzi. Np spokesman zmienione na spokesperson.
Sebeq - przy fortepianie liczy się siła. Przypuszczam, że wniosę go łatwiej niż jakiś chłopaczek półtora metra w kapeluszu. ;) [w końcu swój rower nosiłam i noszę, fortepian nie może być dużo cięższy :D]
-
Raffi - często zmienia się istniejące słowa tak, żeby wiadomo było o co chodzi. Np spokesman zmienione na spokesperson.
Wiem, mój ulubiony, szowinistyczny dowcip, to ten, gdy kontroler lotu w wiezy kończąc zmianę, którą miała za chwię objąć kobieta, poinstruował pilotów by uważali, bo za chwilę stanowisko kontroli lotów będzie "unmanned".
(dla nieznających języka: to można rozumieć jako "nieobsługiwane przez człowieka" czyli puste lub jako "nieobsługiwane przez mężczyznę")
-
Raffi - uważaj, jeden się na tym przejechał ;) Chwalił się, że "no man can kill me", no i zginął z ręki kobiety :D
-
Raffi - uważaj, jeden się na tym przejechał ;) Chwalił się, że "no man can kill me", no i zginął z ręki kobiety :D
Proponuję dodatek do wypowiedzi (łapka w górę, łapka w dół) procentujące wypowiedź.
Dla tej wypowiedzi Savil zdecydowanie łapka w górę :)
-
Dexter- rozpędziłem się i przesadziłem z tym humorem - przepraszam .