Warszawska Masa Krytyczna
Inne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Stanley w 10 Lut 2012, 09:49:44
-
Oli, do kogo Ty z takim tekstem, że większe opory toczenia?
Adrian i Ty jesteście wyjęci z tej zasady. ;)
Choć, faktycznie masz rację.
-
Oli, do kogo Ty z takim tekstem, że większe opory toczenia?
Adrian i Ty jesteście wyjęci z tej zasady. ;)
Owszem to cyborgi. Ale mimo to uważam, że nieprzypadkowo Oli jeździ na takim rowerze na jakim jeździ. Jestem przekonany, że doskonale wiedział co robi wybierając te komponenty i nie wydał tej kasy bez powodu ;)
-
Raffi... a widziałeś jak Oli jeździ z extrawheelem po Jagiellońskiej? :)
Tak samo jak bez, więc to nie ma znaczenia.
Daj mu jubilata to też będzie jeździł jak na Betty. :)
-
Oli, do kogo Ty z takim tekstem, że większe opory toczenia?
Adrian i Ty jesteście wyjęci z tej zasady. ;)
Ja niestety nie, ostatnio nie dałem rady udowodnić Olafowi swojej wyższości. Przy sprintach nie mam szans, nawet jeśli byłbym w formie (a już chyba nigdy nie będę w takiej, jak rok temu, no może jak Ola będzie chodzić do przedszkola). Proponowałem mu wzięcie udziału w maratonie XC, tak po cichu licząc na to, że porównam swój wynik z jego, i jednocześnie sprawdzę, czy w terenie też tak dobrze śmiga jak na asfalcie, ale się wykręcił:)
-
Adrian,
mam nadzieję, że ten rok przyniesie więcej jazdy w terenie, bo i mnie i Olafa ciągnie do lasu (taka natura, że wilka ciągnie). Mi i Olafowi pewnie też będzie miło wyskoczyć na jakieś XC do KPN (Kampinowski Park Narodowy) lub MPK (Mazowiecki Park Krajobrazowy).
A że Olaf nie lubi rywalizacji, to inna sprawa. :) Ten typ tak ma.
-
Adrian,
mam nadzieję, że ten rok przyniesie więcej jazdy w terenie, bo i mnie i Olafa ciągnie do lasu (taka natura, że wilka ciągnie). Mi i Olafowi pewnie też będzie miło wyskoczyć na jakieś XC do KPN (Kampinowski Park Narodowy) lub MPK (Mazowiecki Park Krajobrazowy).
To będzie fajna ekipa do śmigania, bo ja też zamierzam złożyć jakieś budżetowe ATB wykorzystując graty z różnych szaf zapomnienia, by się czasem do Kampinosu wybrać ;)
-
mnie i Olafa ciągnie do lasu
Brzmi to tak, że dalej się śmieję :D
Dary lasu.
Ale mimo to uważam, że nieprzypadkowo Oli jeździ na takim rowerze na jakim jeździ.
No co, jest niebieski. Wybierałem pod kolor oczu...
-
Oli, skoro niebieski wybierałeś pod kolor oczu, to nie wiem czy chcę wiedzieć czym się kierowałeś wybierając czerwone dodatki. ;)
-
Zapewniam Cię, że w rowerze nie mam żadnych dodatków. Wszystko w nim jest do czegoś potrzebne, by całość pracowała ze sobą. Czy widziałeś kiedyś u mnie nóżkę? 8)
-
Nóżka to niezbędny element roweru! Jeździłam bez niej ponad tydzień, to było straszne.
Huum, to pod kolor czego ja wybierałam rower? [i wszyscy zastanawiają się, jakie oczy ma Savil? ;)]
-
[i wszyscy zastanawiają się, jakie oczy ma Savil? ;) ]
A ja znam odpowiedź na to pytanie :)
Jaka nagroda mi przysługuje?[/i]
-
A ja znam odpowiedź na to pytanie :)
Jaka nagroda mi przysługuje?[/i]
Możliwość nasmarowania łożysk piast w rowerze Savil ;)
-
A ja znam odpowiedź na to pytanie :)
Jaka nagroda mi przysługuje?
Uścisk ręki... wróć, po ostatnich porządkach nie mam ręki prezesa. Jakiś uścisk wymyślę ;)
-
Udzielam odpowiedzi na pytanie: Brązowe
Więcej niż jedno zwierzę to...
-
To ja obstawię, że większość gałki ocznej jest biała z czerwonymi żyłkami. A sam środek czarny :D Nie mam wątpliwości, że wygrałem :P
Oli: Hint do dowcipu, który był tutaj
Możliwość nasmarowania łożysk piast w rowerze Savil ;)
Piasty Savil mają sporo wspólnego z tym wątkiem :)
-
Nie mają łożysk?
-
Nie mają łożysk?
W zasadzie to mają, ale ze smarowaniem to nie było by tak łatwo :)
-
Okej, mogę. Jeśli Savil ogłosi mnie nadwornym wiadomo kim.
-
To będzie fajna ekipa do śmigania, bo ja też zamierzam złożyć jakieś budżetowe ATB wykorzystując graty z różnych szaf zapomnienia, by się czasem do Kampinosu wybrać ;)
No to szykuj maszynę. Ja jestem organizatorem nieformalnej grupy rowerowej o nazwie "Poza szlakiem", która uprawia szeroko pojęte All Mountain, czyli wjeżdżanie rowerem wszędzie tam, gdzie nie da się wjechać byle trekingiem czy szosą. Jeśli czas pozwoli to będą odpowiednio wymagające wycieczki:) No i mam też trochę zbędnych gratów, jak będziesz miał listę tego, czego Ci brakuje, to daj znać.
-
Adrianie, czy mogę się do tej grupy zapisać?
Raffi, jeśli potrzebujesz czegoś, a nie musi być to nowe, albo koniecznie takie jak chcesz, by było to u mnie też leży pare fragmentów.
-
Adrian ale nie ma w tej grupie ludzi, którzy łamią siebie albo swoje rowery?
Bo wiesz z takimi strach jeździć i wolę omijać ich szerokim łukiem (co mi się udaje), a po terenie bym sobie jeździł. :) Zwłaszcza w tak doborowym towarzystwie.
Tylko wiesz mam jeden problem... mój sprzęt fotograficzny trochę waży. :D A sobie obiecałem, że będę zabierać go w miarę możliwości wszędzie.
-
Nie, zdecydowanie skakanie oraz ściganie się w terenie i na szosie nie wyczerpują zakresu tego, co można robić na rowerze:) Nie będzie skakania, natomiast może być wymagane wjeżdżanie po schodach (bo zjechać i zeskoczyć umie każdy, trzeba tylko mieć odpowiedni rower), podjazdy z korzeniami itp.
-
Muszę przenieść, bo ludzie wysyłają zgłoszenia. Wszyscy, którzy biorą udział w tym wątku (w Hydepark, w tym ja) otrzymują ostrzeżenie:)
-
No to szykuj maszynę.
Spokojnie, do wiosny powinienem dać radę złożyć. Wcześniej i tak pewnie nie wyjadę w teren.
mam też trochę zbędnych gratów, jak będziesz miał listę tego, czego Ci brakuje, to daj znać.
Raffi, jeśli potrzebujesz czegoś, a nie musi być to nowe, albo koniecznie takie jak chcesz, by było to u mnie też leży pare fragmentów.
To wyliczę to co już mam: Ramę, tylną przerzutkę, hamulce, klamkomanetki, suport i korbę. Stan ostatnich dwóch elementów nie był sprawdzany, możliwe że wymagają wymiany. Całej reszty jeszcze nie mam.
Dzięki. Bardzo liczę na pomoc, oczywiście, że nie musi być nowe. Plan jest właśnie taki, by złożyć rower w miarę bezkosztowo, z różnych szaf zapomnienia - mojej, Pimpfa, Seby i kto jeszcze będzie miał chęć pomóc.
-
W zależności od średnicy - służę sztycami i zaciskami, sterami i podkładkami pod mostek.
-
Adrian, a planujecie trasy w wersji przedszkolnej i pożyczenie komuś roweru? Bo jak skakałam z Tobą po schodach, to mi się podobało, ale nigdy w życiu nie wjeżdżałam i inszych akrobacji nie uskuteczniałam.
[to Twój wątek, więc nieprzeszkadzające Tobie OT jest nieszkodliwe :)]
Olaf - niniejszym mianuję Cię nadwornym [nie] wiadomo kim :) [pojęcia nie mam czym go mianowałam, ale zasłużył ;)] Mam nadzieję, że nikim strasznym...
-
Savil...
]:->
-
To chyba dla Raffiego będę miał przednie koło. Popatrzę, może jest jakiś widelec.
Savil: Sorry, ale nic wyższego niż NRS, którym wtedy jechałaś, nie mam. Teraz kupiłem ramę Jamis o skoku 150 mm, ale też rozmiar "tylko" 19 cali.... W każdym razie, na pewno będą też wycieczki (organizowane przeze mnie oraz przez inne osoby, a może też przez Masę) bardziej lajtowe:)
-
Tamten mi w zupełności wystarczał. Jedyne, co było prawdziwym problemem, to narzędzie tortur zwane przez Ciebie siodełkiem ;) Ale jeśli wezmę własne, a jeszcze założę sensowniejsze buty... ;) Na jakiś lajt powinno wystarczyć.
-
Nie uwierzę, że Adrian mógłby jeździć na złej KANAPIE :D
Na pewno ma dobre siodło. 8)
-
To chyba dla Raffiego będę miał przednie koło. Popatrzę, może jest jakiś widelec.
Będę wdzięczny.
-
Nie uwierzę, że Adrian mógłby jeździć na złej KANAPIE :D
Na pewno ma dobre siodło. 8)
Siodło dla mnie wygodne się okazało siodełkiem za 35 PLN. Ma dziurę na prostatę. Domyślam się, że siodełko u Oliego kosztowało trochę więcej:)
-
Ale też ma dziurę na prostatę :-)
-
A skoro jedno i drugie ma dziurkę...
to po co przepłacać? :D
-
To jak z mersedesem :-)
-
To dlatego tak niewygodnie mi się jechało, nie mam prostaty! ;) Ale i wy ją macie w środku, o ile mi wiadomo ;)
-
A kto jeszcze ma w środku prostatę poza nami? Ty nie, bo przed chwilą napisałaś, że nie masz :-)
-
po za wami mają też prostatę ci, którzy posiadają prostatę i to po za wami. Czyli nie w was.