Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => O rowerach w mediach => Wątek zaczęty przez: storm w 28 Cze 2011, 13:03:25
-
Ścieżki tylko dla rowerów. Rolkom wstęp wzbroniony - Policjanci chcieli mi dać mandat za jazdę na rolkach po ścieżce rowerowej - denerwuje się pani Małgorzata. Policja: - Bo to wykroczenie, rolkarz jest traktowany jak pieszy
- To jakiś absurd! - denerwuje się pani Małgorzata z Przymorza. - Kilka dni temu jak zwykle jechałam rowerową ścieżką nadmorską na rolkach, aż tu nagle zatrzymuje mnie dwóch policjantów i grozi mandatem. Bo podobno droga ta jest tylko dla rowerów, rolkarzom wstęp wzbroniony. A przecież tyle osób tu jeździ na rolkach i nigdzie nie jest napisane, że nie mogą! Na szczęście nie musiałam płacić kary, skończyło się na pouczeniu, ale całą sytuację uważam za idiotyczną. Gdzie mam jeździć? Po brukowanym chodniku, jak mówili policjanci?
[...]
A co na to PoRD? I sami rolkarze?
-
Powinni dać mandat. DDR to nie chodnik. Tak samo jak rowerzystom jadącym po chodniku.
-
A jaka jest szkodliwość tego czynu DREX? Wiesz ilu rolkarzy minąłem jadąc z GDA do Sopotu? I osobiście poza zajmowaniem przez nich ponad 1/2 pasa czasami, jak za mocno machali nogami - nie mam nic przeciwko, bo też potrafią jechać szybko i drogi specjalnie nie utrudniają.
-
Taka, że jedzie to z MP3 w uszach, zygzakuje całą szerokością i wlecze się- oni jeżdżą WOLNO. Ani za takim jechać ani wyprzedzić. A jak się dwoje zakochanych zabierze za jazdę tyralierą, to mam ochotę przesiąść się na walec.
A jeśli twierdzisz, że rolkowcy jeżdżą sobie 30+ km/h, to ciekaw jestem gdzie? Bo nie po DDR. Poza tym- są pieszymi.
-
Co do tego, czy rolkarz jest pieszym, czy nie, to jest luka w prawie, nigdzie nie jest on zdefiniowany jako pieszy czy nie pieszy. Sama jeżdżę na rolkach, zdarza się także po ścieżkach rowerowych - jeśli ścieżka rowerowa biegnie wzdłuż chodnika z pokiereszowanych płyt pamiętających wczesnego Gierka i ruszających się jak klawisze, to wybór jest dla mnie oczywisty (najgorsze są te małe płyty). Nie spotkałam się z negatywnymi reakcjami rowerzystów, jak sama jadę rowerem, to do rolkarzy na ścieżce też nic nie mam.
-
I między innymi przez takie osoby jak Ty- nie jeżdżę DDRami. Jest to zbyt uciążliwe i niebezpieczne. Szkoda mi się połamać przez zygzaka.
-
To co, wypinkalamy rolkarzy z masy? Też jeżdżą między rowerami (nie wszyscy przed rikszą).
-
To nie ode mnie zależy. Rolki to nie pojazd.
-
...tylko?
Masa to "przejazd pojazdów napędzanych siłą ludzkich mięśni"... czyli w myśl tego rolkarze nie powinni brać w niej udziału?
-
Dla mnie rolki to pojazd, jeżeli są na 5 kółkach zamiast 4 i napędzane przez kogoś, kto ma odpowiednią siłę - wtedy najodpowiedniejszym miejscem dla nich jest jezdnia, gdzie spokojnie wyciągną 50km/h za samochodem.
4-kołowe rolki to piesi -> na chodniki i ulice o ruchu maksymalnie uspokojonym.
-
To po uj Oni na masie?
Rano ich nie widzę zdarza Mi się minąć rolkarza w południe i jakoś problemów nie widzę w tym że poruszą się DDR. A co do ich zachowania to tak jak u kierowców i rowerzystów spotyka się różnych. Mnie osobiście cieszy każdy rolkarz w mieście. Co do liczenia kółek bez komentarza:)
-
Mnie osobiście cieszy każdy rolkarz w mieście.
Mnie też, tak samo jak rowerzysta. A już jak widzę emerytów na rolkach (lub rowerach), to sama przyjemność popatrzeć, jak nam się ładnie społeczeństwo aktywizuje :)
-
@DREX - jeżdżą. Z wiaterkiem na promenadzie między Sopotem a GDA potrafią zasuwać i 25 ;) A przecież jest to DDR.
Poza tym czym jest rower? Czy aby właśnie nie pojazdem napędzanym siłą ludzką? A czym są rolki?
-
A czym są rolki?
Butami z kółkami. Niczym więcej.
-
A czym są rolki?
Butami z kółkami. Niczym więcej.
Dorzucę swoje 3 grosze:
Czym jest rower i jak wygląda
pojazdem napędzanym siłą mięśni, jedno lub dwa kółka na których siedzi/stoi/leży człowiek
Czym są rolki?
pojazdem napędzanym siłą mięśni,z 4 i więcej kółkami na których stoi człowiek
Ja bym powiedział że rolki są bardzo podobne do roweru, i choć sam nie jeżdżę na nich to jednak ich szanuję i toleruję ich na DDRach nawet jak jeżdżą wolniej ode mnie, Drex weź pod uwagę że jeżeli my nie tolerujemy rolkarzy na DDrach to jak mają tolerować rowerzystów na ulicach. Jeżeli Ty uważasz rolkarzy za zawalidrogów bo jeżdżą wolniej od Ciebie to dlaczego się dziwisz się że kierowcy aut myślą tak samo o Tobie? A może być ponad to? traktuj ich tak jak sam chcesz być przez kierowców traktowany...
-
Jeżeli można to i ja dorzucę 3 grosze. Widziałem niedawno rolkarza który zasuwał Prymasa 1000 lecia niedaleko Górczewskiej ulicą przed autobusem 186 - to był widok. I co takiego odstrzelić ? - bo nie ma tak naprawdę gdzie jeżdzić , i ja uważam że można z nimi podzielić się miejscem które i tak nie jest nawet 70% obłożone a na jesieni to nawet w 10% , i cóż nam się stanie ? 10 minut później zajedziesz do domu? W zasadzie nie dziwię się dlaczego kierowcy nazywają nas "mendy" na jezdni skoro my innym odmawiamy prawa przebywania na nielicznych ścieżkach. Mijam na Prymasa też biegających po ścieżkach i pozdrawiam ręką (nie boli i nie kosztuje)- każda forma aktywności jest dobra może nie dla wszystkich ale mam do nich szacunek. To że trzeba trochę wolniej jeździć to co się stanie? - za to bezpieczniej i przyjemniej a nie jak galernik coraz to szybciej i więcej, a jak już nie wydoli to co ?- seppuku?Jak ktoś lubi duze szybkości to niech nie szuka wrażeń na trasie Łazienkowskiej tylko chyba w Pruszkowie jest tor i tam bije swoje rekordy. Tak więc póki ścieżki świecą pustkami i raz na jakiś czas grupka "chartów ' chce się ścigać tylko po to by zaspokoić swoje ambicje ,więc niech jeżdżą i goście i małe dzieci ja sobie poradzę .Na dodatek rolkarze w dużej mierze też przyczynili się że trochę tych co jest ścieżek powstało.
-
Do rolkarzy na ścieżkach nic nie mam. Ale jak widzę pieszych chodzących jak święte krowy środkiem ścieżki to mam ochotę ich rozszarpać :P
-
jeżeli my nie tolerujemy rolkarzy na DDrach to jak mają tolerować rowerzystów na ulicach. Jeżeli Ty uważasz rolkarzy za zawalidrogów bo jeżdżą wolniej od Ciebie to dlaczego się dziwisz się że kierowcy aut myślą tak samo o Tobie? A może być ponad to? traktuj ich tak jak sam chcesz być przez kierowców traktowany...
Mądrze gada, wódki Mu dać! Jerzemu też :)
-
Rower jest takim samym pojazdem jak samochód. Rolki to buty na kółkach. Wasze wymysły tego nie zmienią.
-
@DREX - i w związku z tym gdzie jest ich miejsce?
-
Na chodniku.
-
jesteś niereformowalny, i uparty jak jeden z kolegów kubusia puchatka :P na szczęście jesteś w miejszości
-
Na szczęście mam bardzo głośny gwizdek. I nie jeżdżę po DDRkach, bo tam się piesi plątają.
-
Drex jeździ po jezdniach i stamtąd gwiżdże na rolkarzy na ścieżce. ...tak? ;)
Również nie lubię rolkarzy na ścieżkach - głównie za zajmowanie prawie całej szerokości i wolną jazdę. Chociaż większość rowerzystów też jeździ wolno i muszę ich wyprzedzać. Co w "sezonie" nie jest łatwe, bo pałęta się ich mnóstwo, a bodajby ich... bogowie w zdrowiu zachowali, bo w końcu promujemy rowery ;)
-
@MYSH
Mylisz się. Drex w mniejszości nie jest.
Wiele osób jest przeciwnych temu, aby rolkarze poruszali się po DDR.
Rolki rowerem nie są, (wyroki określające, iż są pieszymi już były, nie będę ich przytaczał) , jeśli ktoś na siłę upiera się, że jednak są, wtedy śmiało każdego rolkarza można ukarać, za nieposiadanie obowiązkowego wyposarzenia, lub za nie trzymanie rąk na kierownicy.
Ja również uważam, że DDR, to nie miejsce dla rolkarzy, podobnie jak chodnik, nie jest miejscem dla rowerzystów.
Wielokrotnie miałem niebezpieczne sytuacje, gdy na DDR rolkarz niespodziewanie zmienił kierunek, w chwili, gdy był wyprzedzany.
Rolkarze wam nie przeszkadzają, bo puki co, jest ich stosunkowo niewielu, a i ruch rowerowy, nie jest intensywny.
Jednak co będzie, jeśli ten stan rzeczy się zmieni?, a z moich obserwacji wynika, że zmienia się stosunkowo szybko.
Będziecie ich masowo przepędzać?
Gdzie jest miejsce rolkarzy?
Myślę, że na pewno na równych alejkach parków, ale i na szlakach rowerowych, jeśli te mają charakter rekreacyjny, a nie komunikacyjny. Na szerokiej drodze serwisowej przy Wiśle, czy do Powsina, absolutnie mi nie przeszkadzają, spokojnie wszyscy mogą tam egzystować w symbiozie.
Minięcie rolkarza na drodze, o szerokości 2m (często węższej), gdy ten macha łapami, nie reagując na dzwonek, bo często ma słuchawki w uszach, to spory kłopot.
Ostatnio również (KEN) spotykam na DDR dzieci uczące się jazdy na rolkach. Czy one też wam nie przeszkadzają?.
Ciekawe jest to, że w świadomości funkcjonuje jednak dziwne przekonanie, że jednak tam jest ich miejsce i nie jest tutaj żadnym argumentem stan nawierzchni, bo akurat jest tam kostka zarówno na DDR jak i na chodniku.
Pytanie.
Czy rolki służą jako środek komunikacji? Raczej nie.
Choć zapewne znajdzie się ktoś, kto jednak do pracy na rolkach dojeżdża.
Ciężko było by odrzucić argument, że rolkarze nie mają gdzie jeździć, bo faktycznie nie mają, ale wydaje mi się, że raczej należy promować, lobbować, za tworzeniem dla nich miejsc do jazdy, i to miejsc o charakterze rekreacyjnym.
Chyba jakiś czas temu, był przejazd (Masa) rolkarzy. Wiecie może, czy mieli oni jakieś postulaty?
Czy może była to jedynie, impreza rekreacyjno rozrywkowa?
-
Chyba jakiś czas temu, był przejazd (Masa) rolkarzy. Wiecie może, czy mieli oni jakieś postulaty?
Czy może była to jedynie, impreza rekreacyjno rozrywkowa?
Mieli jeden. Przejechać się po ciemku po ulicach ;)
-
Pytanie.
Czy rolki służą jako środek komunikacji? Raczej nie.
Choć zapewne znajdzie się ktoś, kto jednak do pracy na rolkach dojeżdża.
Ja na ten przykład :)
Na czerwcowym nightskatingu byłam, bardzo było fajnie, tylko w członek ślisko, bo padał deszcz. I Trawers na rowerze jechał, i przyczepka "Karmakanonen" też była - symbioza rowerowo-rolkowa jest możliwa :)
-
Jakby chodniki były z dobrze położonych płyt 50x50 a nie z kostki downa to by nie jeździli po DDRach... skądś to znacie?
-
a w większości to DDRy są z czego? Ansfalt (bo asfaltem tego nazwać nie można tudzież kostka downa.
-
Kostka downa nie jest zła do rolkowania (zwłaszcza klinkierowa). Najgorsza jest taka mała szara gryziona - po tym nawet chodzić się nie da, a co dopiero jechać na rolkach... a nawet i rowerem.
-
Kostka downa nie jest zła do rolkowania (zwłaszcza klinkierowa).
Klinkier to NIE jest kostka downa :P Kostka downa to takie szare gówno, na którym trzęsie. Ale fakt, rolkami na kółkach z normalnego materiału (czyli nie z plastyku) jak najbardziej się da. Zwłaszcza jeżeli kółka mają średnicę większą niż 50mm.
Najgorsza jest taka mała szara gryziona - po tym nawet chodzić się nie da, a co dopiero jechać na rolkach... a nawet i rowerem.
Jak kamienna, to bruk.
Jak betonowa to właśnie jest kostka downa (inaczej polbruk, kostka brukowa).
-
Sorki, myślałam, że kostka downa, czyli Bauma, to kostka o takim kształcie jak to na obrazku po lewej, nieważne, czy z betonu, czy klinkieru.
(http://img227.imageshack.us/img227/4958/ma34xp.jpg)
-
Sorki, myślałam, że kostka downa, czyli Bauma, to kostka o takim kształcie jak to na obrazku po lewej, nieważne, czy z betonu, czy klinkieru.
(http://img227.imageshack.us/img227/4958/ma34xp.jpg)
Nie widzę obrazka, więc się nie odniosę.
-
U mnie widać. http://img227.imageshack.us/img227/4958/ma34xp.jpg (http://img227.imageshack.us/img227/4958/ma34xp.jpg)
-
Oto moje środowe odkrycie. Na widok tego zdjęcia
(http://img842.imageshack.us/img842/2189/zdjcie0095j.jpg)
Storm zrobił oczy jak pięciozłotówki i zapytał: "To w Polsce?" - "W Warszawie" - padła odpowiedź - "Rzut beretem stąd" (siedzieliśmy w Mac-u na Powstańców Śląskich).
Owo cudo znajduje się w Parku Sowińskiego na Woli.
-
Piękne
-
Tylko widzisz @Makenzen... na szerokości tego paska dla rolkarzy zmieści się MAX 1 rolkarz... 2 jadących z przeciwnych kierunków nie ma szans się minąć jeśli obaj będą wymachiwać nogami... :]
-
@Storm: tam są 2 pasy dla rolkarzy i jedna DDR- w sumie to powinien być jednokierunkowy pas rolkowy- drugi, w przeciwnym kierunku jest po drugiej stronie cieku wodnego, tylko kończy się trochę wcześniej OIDP.
@Makenzen:
Owo cudo znajduje się w Parku Sowińskiego na Woli.
To jest park Szymańskiego. ;) Sowiński to ten z amfiteatrem. :P
-
Storm, do mijania się można na chwilę przestać machać nogami ;)
@Makenzen:
Owo cudo znajduje się w Parku Sowińskiego na Woli.
To jest park Szymańskiego. ;) Sowiński to ten z amfiteatrem. :P
Pardąsik. Szymańskiego, ofkors.