No ale wszystko zależy od pogody.
Jest prośba do "administracji" żeby zrobili na forum oddzielny dział dla NMK, tak żeby można było zakładać w nim osobne wątki dotyczące poszczególnych nocnych mas i podobnych im zagadnień.Dopóki nie znajdzie się osoba która podejmie się pisania o NMK, jeżdżąca na nie regularnie i na dodatek na tyle sprawdzona, żeby dostała odpowiednie uprawnienia to temat raczej pozostanie w ten sposób. Przecież pisałem już, że szukamy osoby do zajęcia się NMK, jednak nie dostałem do dziś żadnej odpowiedzi. Gdy taka osoba się znajdzie to będzie mogła pisać o NMK na tych samych zasadach co jest o WMK.
Zdjęcia z poprawin masy będą w dziale "Zdjęcia i filmy z WMK", bo nie wiem czy wolno mi tu wstawić link.
Nie wiem, czy pamietacie (zakladam jednak, ze pamietacie ;-) ), jak NMK w zeszlym roku i dwa lata temu byly niemal co tydzien organizowane. Jeden oficjalny przejazd, reszta nieoficjalne, rzecz jasna.
Tak wiec mysle, zeby i w tym roku wdrozyc ten projekt, kiedy juz sie cieplej zacznie robic.
Staly element dyskusyjny dot. NMK to:
- czy oficjalny przejazd MUSI odbywac sie tylko i wylacznie w granicach W-wy?;
- dokad jezdzic, skoro wszystko juz zjezdzone?
Pozwolilem sobie troche podumac i mysle, ze jednoznacznej odpowiedzi nie ma na pierwsze pytanie.
Teoretycznie wrecz TRZEBA poruszac sie w obrebie miasta, gdyz na oficjalne przejazdy przyjezdza tzw. weekendowi rowerzysci, co nie maja co zrobic ze soba w sobotnio-niedzielna noc, a klub, do ktorego chcieli isc, zapchany jest po brzegi.
Z drugiej jednak strony pamietam, jak kiedys Skeler poprowadzil kilka lat temu dosc spora grupe do Nowego Dworu Maz. wlasnie na oficjalnej NMK. Mnie tez to sie zdarzylo, do tego samego miasta, jak tez do Truskawia i z powrotem.
Oby tylko nie zrobiły się z tego całonocne maratony wyłącznie dla zawodowców i cyborgów. Oby czasem chociaż zwykłe osoby mogły przyjechać i sobie popedałować nocą.
Podoba mi się blogowy charakter tego watkuNiestety nie udało mi się "ucywilizować" tego wątku tak jak wątków WMK, dostałem nawet prośbę o pozostawienie go w tej formie, więc niech tak będzie. :P Jeśli tak Wam się podoba, to proszę. :)
60km/gchyba jednak 60km/h ;)
Gdyby się jednak zdarzyło że zahaczymy o Kopiec Powstania Warszawskiego, to WPROWADZAMY i SPROWADZAMY swoje rowery po schodkach. Bo inaczej to się może trochę TRAGICZNIE skończyć !!!
Gdyby się jednak zdarzyło że zahaczymy o Kopiec Powstania Warszawskiego, to WPROWADZAMY i SPROWADZAMY swoje rowery po schodkach. Bo inaczej to się może trochę TRAGICZNIE skończyćMógłby autor przybliżyć co miał na myśli?
ja tam miałem na myśli glebę podczas zjazdu, gdyby ktoś przez przypadek przekoziołkował albo spadł z roweru i zleciał na dół po schodach. jak dla mnie to trudno jest generalnie wjechać po schodach...
na płaskich schodach to może być do zniesienia, ale na takich jak np do zm'u to będzie ciężko ;P
jak dla mnie to trudno jest generalnie wjechać po schodach...Generalnie może i tak, ale tamte schody są tak skonstruowane, że bez większego problemu da się je pokonać w obie strony na siodełku :)
jest "rynna" po której da się wprowadzić i sprowadzić rower...Na rowerze się generalnie jeździ :D
Dzisiejsza, pierwsza majowa nieoficjalna NMK oczywiście się udała.
Na starcie stawiło się około siedem osób, jednak po pierwszym przystanku w McDonaldzie na Świętokrzyskiej, ostało się zaledwie dwóch. Dwie osoby o ile się nie mylę zgubiły się już na Krakowskim zaraz za Zamkowym.
Mi osobiście ten start nie przeszkadzał, bo od początku przeczuwałem, że coś pójdzie "inaczej niż normalnie".
Ja z Jackiem świetnie bawiliśmy się w Lasku Bielańskim. Dzięki mojej czołówce zamontowanej na głowie kolegi sprawnie i bez żadnych problemów zwiedziliśmy większość tych leśnych zakątków.
Dla mnie to nie była pierwszyzna, raz już jechałem we dwie osoby na nieoficjalnej NMK w październiku - i wspaniale to wspominam ( zrobiliśmy dłuższą i szybszą trasę niż oficjalna tego miesiąca ) .
Mam nadzieje że reszta ekipy po wizycie w McDonaldzie bawiła się równie dobrze, albo i lepiej :D
wzdluz linii Warszawskiego Metra.Pierwszej czy drugiej? ;>
wzdluz linii Warszawskiego Metra. Calkiem, calkiem...;-)świetny pomysł...
wzdluz linii Warszawskiego Metra. Calkiem, calkiem...;-)świetny pomysł...
to od północy do 1:20 a potem ;) ??
Gołąbki albo Ożarów(nie wiem czy można tak daleko za granicę) i kawałek Piastowa.Oficjalna zazwyczaj nie wyjeżdża poza miasto, bo nie wszyscy mają ochotę lub siły, żeby przejeżdżać długie trasy.
Zadam głupie pytanie, na które jakimś cudem nie znalazłem odpowiedzi: Kiedy jest nocna nieoficjalna masa i co ile się odbywa ??
Zadam głupie pytanie, na które jakimś cudem nie znalazłem odpowiedzi: Kiedy jest nocna nieoficjalna masa i co ile się odbywa ??
wzdluz linii Warszawskiego Metra. Calkiem, calkiem...;-)świetny pomysł...
to od północy do 1:20 a potem ;) ??
Potem można przejść na poziom absolutnej abstrakcji i pojechać wzdłuż 3 linii metra. A Masę nazwać: Masa Wirtualnych Tuneli ;-)
Z Jelonek na Brodno.Odwrotnie! :P Będę miał blisko do domu! xD
I wyszło na to, że było 6 osób, z czego 3 pojechały do domu. :D Ja się nie zdecydowałem na jazdę, bo na rowerze siedziałem już od 18:00 a na dodatek na 7 muszę być w pracy. ;)Trzy jeżyki pojechały do domu.
Jesli w sobotnio-niedzielna noc pogoda dopisze, to proponuje tym razem wyjazd poza W-we. Proponuje Palmiry lub Nowy Dwor Mazowiecki. W kazdym przypadku trzeba liczyc z powrotem o 4-5 nad ranem co najmniej, poniewaz przejazd troche zajmuje, a wypadku NDMu jeszcze wiecej.
Co Wy na to?
Najprostszy wariant trasy ma już 70km, przez most Thommee który może być podobno zamknięty.
http://miejsce.info/m/pl/S1BN4In (http://miejsce.info/m/pl/S1BN4In)
Odcinek między Czosnowem a Dziekanowem wzdłuż siódemki może być troszkę monotonny.
Albo mi się wydaje albo na odcinku krajowej 7ki, od Łomianek do... jest zakaz dla rowerów.
trzy osoby, w tym Tanawis
Niech bedzie, ze wzdluz, niech bedzie, ze i cztery osoby. ;-)
Ciekawe czy frekwencja przebije chociaż tą setkę.Jak zwykle, frekwencja zależna od pogody ;>
Trzeba na zwykłej masie ogłaszać więcej, że jest oficjalna, gdyby przyszło nawet 10% frekwencji masy to juz bedzie te 150+ osób
Najwyraźniej nocną są zainteresowani głównie szybcy władcy szos,
a dziś ktoś się wybiera na nieoficjalną??
Jeśli będziecie jechać kolo Arkadii to dajcie znać. Wyjdę z pracy Wam pomachać. ;)I kto nam teraz zdjęcia będzie robić ?!!
Gratulacje dla kolegi w "kamizelce masowej" który poinformował nas na stacji Orlen, że zabiera część grupy i prowadzi do Warszawy. Jeżeli było mu zimno - gdyby został - z pewnością by się rozgrzał
Gratulacje dla kolegi w "kamizelce masowej" który poinformował nas na stacji Orlen, że zabiera część grupy i prowadzi do Warszawy. Jeżeli było mu zimno - gdyby został - z pewnością by się rozgrzałRaz, że nikokogo o niczym nie informowałem, tylko próbowałem was dogonić po trawniku stacji, żeby nie jechać pod prąd.
Ile kilometrów Dex?
Na oficjalnej też są takie jazdy ? :D
Za tydzien oficjalny nocnik.Trzeba się wreszcie zebrać i ruszyć. Ciągle planuję i... przegapiam.
Rozumiem, że żarło zabieramy na NMK i do sklepu z asortymentem 'ogniskowym' nie zajeżdżamy? :>Dobrze by było żeby nie wieźć, ale wyobrażasz sobie nalot ~60 rowerzystów po kiełbaski xD zresztą mogliby się trafić maruderzy, którzy zastanawialiby sie co wybrać ;)
Wiesz, o co mi chodzi, Drex. I Ty tez wiesz. Zawsze bylo mowione, ze nmk nie ma organizatorow i tylko o ten - niemaly - szczegol mi sie rozchodzi. :]Wiem. Ale jak znam życie i siebie to (o ile dam radę się przywlec) i tak wyląduję jako "niańka" i będę pomykał z tyłu pomagając pechowcom.
Wiem. Ale jak znam życie i siebie to (o ile dam radę się przywlec) i tak wyląduję jako "niańka" i będę pomykał z tyłu pomagając pechowcom.z tyłu się szybciej jeździ, nie narzekaj;)
Rozumiem, że żarło zabieramy na NMK i do sklepu z asortymentem 'ogniskowym' nie zajeżdżamy? :>
Podpalamy rowery NowychDex, nie strasz nowych nabytków NMK bo jeszcze nie przyjadą i nie będziemy mieli kogo zjeść :)
Przed spaleniem nastąpi wstępna defloracja opony ^^??? Nie tak dosłownie ;-)
Moje zdjęcia z masy:
http://storm02.cba.pl/nmk20100612/ (http://storm02.cba.pl/nmk20100612/)
Dex, czy mam rację, że ten łańcuch to powinienem wymienić żeby ze spinką nie jeździć ?
To już wiem, o kim cały czas gadaliście przy ognisku.Moje zdjęcia z masy:Żeby rozmyć wątpliwości, to powiem że zdjęcie:
http://storm02.cba.pl/nmk20100612/ (http://storm02.cba.pl/nmk20100612/)
http://storm02.cba.pl/nmk20100612/image_male_018.html (http://storm02.cba.pl/nmk20100612/image_male_018.html)
nie przedstawia nikogo od nas tylko ''gościa którego koledzy okazali się nie być jego kolegami'' i zostawili go samego w lesie :D
Defloracja gumy? Panowie, to nie tak się robi ;PNie zawsze, w drodze powrotnej śmigać mi się nie chciało i jechałem spokojnym tempem. Z reguły bywa tak, że nocniki oficjalne są spacerowe, nieoficjalne jakby mniej :) Ale zapraszamy na każdy, najwyżej się ochrzani prowadzącego żeby nie zaiwaniał jak kot z pęcherzem ;)
Co do nocnych - czy to zawsze jest szaleńcze tempo ścigania się z wiatrem [bo tak co chwila słyszę], czy zdarza się też nocnik bardziej spacerowo - krajoznawczy? Bo na moim Pomidorku nie mam co się ścigać z kolarkami, nocna mnie kiedyś kusi, a spowalniać całej grupy też bym nie chciała.
[że świecić trzeba to wiem, świecę i odblaszczę intensywnie]
Pytanie:Próbował się oprzeć o powietrzne oparcie drewnianej ławki, więc coś tam chyba żył ;-)
Czy sprawdziliście że ten Stefan żyje? :P
Ja jestem za kampinosem, chociaż Powsin lub las kabacki też nie są złe, bo zrobię większy dystans w drodze powrotnej do domu ;D
Zwróć uwagę, że w Kampinosie, czyli w PARKU NARODOWYM nie ma wyznaczonych miejsc do palenia ognisk. Zatem nie powinno się tego robić. To jeden z nielicznych lasów pierwotnych w Polsce. Osobiście nie chciałbym by poszedł z dymem, bo ktoś nie dogasił dobrze ogniska.W 100% popieram.
Na północ, ciekawe gdzie? Chyba nie do Czosnowa?
Bardzo fajna trasa. A jaka średnia km/h ?
a są już jakieś plany na oficjalną ?
bo te nieoficjalne są mało zachęcające :(
ej, nawet jak jest dziki pęd, to i tak wszyscy koniec końców na mnie czekają :DCzyli powinnaś jechać z przodu żeby dyktować właściwe tempo ;)
czyli powinnaś jechać z przodu żeby dyktować właściwe tępoChyba Szanownemu chodziło o właściwe tempo, które to Koleżanka może dyktować...
czekajcie czekajcie nocna masa jest z soboty na niedzielę ??Tak w sezonie wiosenno letnim nieoficjalna NMK jest co tydzień o północy z soboty na niedzielę.
Pytanie - tak serio jakie tempo i jaki dystans i jaka trasa ? las, asfalt ??Kwestia właściwego oświetlenia, dlatego warto zainwestować w coś porządnego
Po lesie aż sobie nie wypbrażam jeżdzić w nocy ...
Normalnie czuję się ignorowany :P >:(A co ja mam napisać jak proszę i proszę i nikt nie wsadza zdjęć.
Kurcze, szkoda że się nie wybrałam. :( A kąpaliście się nad Zegrzem? :P Bo jak byłam tam w piątek to woda była ciepła jak w wannie.Nie chcieliśmy ryzykować? wizyty u lekarza, bo podobno wszystkie ryby tam pozdychały.
Dzięki za info , a jakie tempo jest na tych nieoficjalnych nocnych i ile przeważne i km robicie ??Na majowej oficjalnej robiliśmy trasę z Kabat na Młociny.
To ja proponuję w takim razie Powsin.
[...]
Oczywiście, bierzemy kiełbasę?Macie TESCO obok. :P
No to naprzód :) Do zobaczenia pod kolumną
Do następnego ogniska ! Słyszałem że ktoś prowadzi na Młociny ? Ktoś się podejmuje ?Ja bym mógł sie podjąć ale mnie nie będzie do 20 sierpnia i 3 masy nie zaliczone w jeden m-ca :(
[...]
Inna sprawa że Czarny trochę przegiął z tą Wesołą :P
Inna sprawa że Czarny trochę przegiął z tą Wesołą :PCzarny proponował mi trasę tą właśnie wcześniej - Ja się zgodziłem - fakt że zapomniałem jak robiliśmy ją w tamtym roku :P No i fakt że robiliśmy ją wtedy szybciej.
Bardzo fajna trasa, co prawda na ognisko nie dotarłam bo plany na następny dzień zbytnio mi na to nie pozwalały, ale tak to jak najbardziej na plus. :)
Zdjecie (http://lh6.ggpht.com/_NuoDVwrnrmQ/TDzBp8V-KVI/AAAAAAAAALI/NthNh8WuScA/IMAG0180.jpg)
Ale fakt że peleton się wydłużył (...)
Ale przecież po to się jeździ na nieoficjalne żeby budować formęTa była oficjalna...
O tam od razu sprint :P
Ktoś chętny na dziś? Trasa już jest zaplanowana.
Tępo dojazdu do Komety (węzła Marsa) niezapomnianeChyba jednak nie to autor miał na myśli...
Cytat: qwerJATępo dojazdu do Komety (węzła Marsa) niezapomnianeChyba jednak nie to autor miał na myśli...
A kto prowadził i jaka średnia prędkość ?:)
będzie w końcu ktoś dziś czy nie?
Ile osób? nie wiem czy się fatygować, ale porowerowałbym trochę.
To zależy na którym odcinku.A kto prowadził i jaka średnia prędkość ?:)
KTM-ka i Olaf, średnia, to nie wiem ale na pewno duża.
Czasem są osoby z poza forum, więc nie ma co patrzeć na wpisy tylko jechać.
będzie w końcu ktoś dziś czy nie?
Ile osób? nie wiem czy się fatygować, ale porowerowałbym trochę.
Pozdrower, masa dla mnie skończona, reszta pewnie kebabuje lub się już rozjechała. Miło było ale coś Ania kondycyjnie odstawała od grupy :P
Na nocnej trzeba mieć sprawne oświetlenie roweru. Bez tego nie pojedziesz.Nie do końca. :)
odblaski mam;] gożej z oświetleniem heh
a moze latarke sobie przykrece to bedzie mi jasno swiecila i nie wyrzne sie o jakis korzen itp
Nie do końca. Ja mam tylko "przepisowe oświetlenie", które nie oświetla, tylko po prostu jest, a ostatnio na nocniku z KTMką, Olafem, Jojkiem i... i innymi, przebiliśmy się przez las kabacki. Kwestia szybkiej jazdy za kimś kto ma dobre oświetlenie. Fakt, łatwo nie było, ale się dało przejechać."Sprawne"- czytaj "działające". :P
likwidator nocy (ale jak szukałem to nigdzie nie było)
lampka na zamówienie z masowego sklepiku (długo się czeka)
ewentualnie kupić piastę z prądnicą i do niej lampkę, ale to kosztuje więcej.
ew można wziąć coś firmowego z wyższej półki, ale to już jest technologia sprzed kilku lat i ceny kilka razy wyższe.
Obecnie mamy w sklepiku jedną taką jeszcze na którą czekać nie trzeba:
(http://www.mactronic.com.pl/latarki/scream1.jpg)
TUTAJ DANE TECHNICZNE (http://www.mactronic.com.pl/index.php?module=katalog&kategoria=65&id=Scream%20-%20Nowo%B6%E6!%20Lampa%20rowerowa%20przednia%20Bike%20Pro%20Scream!%20170%20lumen%F3w,%20focus.&filtr=)
Taaaaaa... róbcie tak dalej, to niedługo nikt wam nie przyjedzie (albo tylko tak samo nawiedzeni jak wy i będziecie się pławić we własnym sosie). (...)Trawersie, zgadzam się w zupełności z Tobą. Na nocniki zazwyczaj nie przyjeżdżam, bo tam styl jazdy mi nie odpowiada. Nie ukrywałem tego nigdy i nigdy nie będę tego krył. Ostatnio pojechałem, bo dwie osoby mi mówły, że nie będzie szybko itd., w rzeczywistości było inaczej, dlatego pewnie znowu nie prędko się tam pojawię.
A co o tym sądzą inni?
Później się zrobi kilka oficjalnych po lasach, co wyeliminuje problem szosowców i ich narzekań na betonowe płyty, dziury i piach bo jak jeden cienkooponowiec z drugim będzie musiał po każdym nocniku centrować koła to odechce mu się przyjeżdżać. I wtedy Ty, KTMka oraz kilkoro innych fanatyków będziecie mogli sobie zaiwaniać którędy chcecie z prędkością wam odpowiadającą.
Woydzio
Tempo żwawe, aczkolwiek jak najbardziej byłoby do utrzymania, gdyby nie warunki.
Napiszę analogicznie jak Woydzio- gdyby to była pierwsza nocna masa na której się pojawiłem to byłaby zapewne ostatnią. I nie chodzi o to że trzeba było czasem mocniej wdepnąć w pedał, ale o niedostosowanie prędkości do warunków. Przy tak słabej widoczności we mgle, gdzie od wilgotności powietrza osadzała się rosa na okularach i parowała, zapierdalanie w peletonie rower obok roweru, przy praktycznie zerowym odstępie, to dla mnie coś nie tak. Bywały momenty gdzie po prostu na idiotę pedałowałem do przodu kierując się tylko na czerwone lampki tych przede mną. Jedna większa wyrwa w asfalcie gdzieś po drodze na której ktoś straci na chwilę panowanie, i cały tłumek jadący na nim szoruje zębami po asfalcie, bo przy tych odstępach w peletonie i jego prędkości, to jakąkolwiek reakcję można między bajki włożyć.
To pisałem ja, w żarówiastej żółtej wiatrówce na żółtej Meridzie, lobbujący na koniec za sprintem pod Tamkę ;)
howgh
czekaliśmy na Was z L@wyerem pod mostem SiekierkowskimCholera - tzn że nie mieliśmy do was dużej straty mimo wszystko - jeżeli spotkaliśmy L@wyera wjeżdżającego na Most Siekierkowski. No ale z pewnością 5 do 10 minut - było straty do czołówki.
Problem polega na tym, że jakoś na ostatniej NMK z tym czekaniem to krucho było*, podobnie jak ze zwalnianiem. Sam kilka razy razy krzyczałem "wolniej", zgłaszałem też, że przynajmniej dwójka została daleko z tyłu. Nie wiem, czy krzyczałem za cicho, czy pęd powietrza był za duży ale odniosłem wrażenie, że mniej więcej w połowie przypadków moje apele nie zrobiły najmniejszego wrażenia (albo zrobiły bardzo minimalne) na prowadzących peleton.
Woydzio
* Przykład: czekaliśmy na Was z L@wyerem pod mostem Siekierkowskim, cały peleton (a nie, przepraszam. Bez Czajnika, który jechał wolniej i sporo z tyłu) przeleciał obok nas jakby był goniony przez diabły/jakuzę/niewyżyte seksualnie wilkołaki (niepotrzebne skreślić). Brat stwierdził, że ganiać nie będzie i popedałował do domu, ja dołączyłem do Czajnika i pojechaliśmy za wami. Spory kawałek przed mostem Łazienkowskim straciliśmy z oczu tylne światła peletonu. Czajnik też stwierdził, że ganiać nie będzie, wjechał na Poniatoszczaka i popedałował do domu. O ile się orientuję postój był dopiero przy moście Świętokrzyskim, bo część peletonu chciała się pożegnać i zakończyć imprezę. Czy aż tak wielkim problemem było zwolnienie pod Siekierkowskim żebyśmy dołączyli do grupy?
Nie mam w zwyczaju opitalać nikogo za coś, czego jeszcze nie zrobił, ale specjalnie dla Ciebie zrobię wyjątek ;) Poza tym moje posty nie miały na celu opitalanie kogokolwiek (no, może troszkę miały :) ) tylko zwrócenie uwagi na pewne, hmm, niedociągnięcia w organizacji przejazdu.
Woydzio
Jakie tempo - było lajtowe :P
Cholera - tzn że nie mieliśmy do was dużej straty mimo wszystko - jeżeli spotkaliśmy L@wyera wjeżdżającego na Most Siekierkowski. No ale z pewnością 5 do 10 minut - było straty do czołówki.
Jakie tempo - było lajtowe :PLiczmy, że 5 minut :) Załóżmy, że peleton jechał 30 km/h (chociaż moim zdaniem było nieco szybciej, ale nie ma po co komplikować obliczeń). Orłem z matematyki nie jestem, ale według moich obliczeń byliście jakieś 2,5 km. za czołówką :) I to według Was jest lajtowe tempo, jeśli peleton rozciąga się na 2,5 km? Chyba mamy inne pojęcie na temat lajtowości...
jeju to dobrze ze mnie nie bylo jak wy tam po 30 /H jezdzicie:p Bym musiala sie kogos czepic zeby nadazyc
jeju to dobrze ze mnie nie bylo jak wy tam po 30 /H jezdzicie:p Bym musiala sie kogos czepic zeby nadazyc
jeju to dobrze ze mnie nie bylo jak wy tam po 30 /H jezdzicie:p Bym musiala sie kogos czepic zeby nadazyc
O tym właśnie pisałem wcześniej... Ale widzę że wszyscy mają w du*ie to co napisałem. Mała grupka fanatyków wiwatująca sobie na przemian jak to hardcorowo zasuwają niezgodnie z zasadami oficjalnej nocnej masy. Jestem sfrustrowany takim podejściem do tematu. Jeździjcie na nieoficjalnych a na oficjalnych się nie pokazujcie.
Więcej już nie piszę w tym temacie bo sami ignoranci tutaj piszą posty...
O tym właśnie pisałem wcześniej... Ale widzę że wszyscy mają w du*ie to co napisałem. Mała grupka fanatyków wiwatująca sobie na przemian jak to hardcorowo zasuwają niezgodnie z zasadami oficjalnej nocnej masy. Jestem sfrustrowany takim podejściem do tematu. Jeździjcie na nieoficjalnych a na oficjalnych się nie pokazujcie.Dzięki, jawnogrzesznica (miałem nie przeklinać, staram się jak mogę)
Więcej już nie piszę w tym temacie bo sami ignoranci tutaj piszą posty...
Albo ustalić, że na oficjalnych ktoś tam prowadzi, a osoby znane z szybkiej jazdy [z tego co czytam, to parę osób powinno się poczuć] jadą na końcu i mają zakaz wyprzedzania ludzi - mają jechać na końcu i już.Ciekawy jestem jak to wyegzekwujesz. Jak coś wymyślisz - daj znać, głowię się nad tym od dłuższego czasu (jakiś rok z kawałkiem) i jakoś nic mi do łba nie wpadło.
W każdym przypadku większej wycieczki potrzebny jest zamykacz - osoba jadąca na końcu i starająca się nie pogubić uczestników. To niech te Speedy Gonzalesy przydadzą się do czegoś ;)
Hm a moze jednak warto pisac albo cos z tym zrobic zeby to sie zmienilo ,,
Albo ustalić, że na oficjalnych ktoś tam prowadzi, a osoby znane z szybkiej jazdy [z tego co czytam, to parę osób powinno się poczuć] jadą na końcu i mają zakaz wyprzedzania ludzi - mają jechać na końcu i już.Ciekawy jestem jak to wyegzekwujesz. Jak coś wymyślisz - daj znać, głowię się nad tym od dłuższego czasu (jakiś rok z kawałkiem) i jakoś nic mi do łba nie wpadło.
W każdym przypadku większej wycieczki potrzebny jest zamykacz - osoba jadąca na końcu i starająca się nie pogubić uczestników. To niech te Speedy Gonzalesy przydadzą się do czegoś ;)
Na NMK to się nazywa niańka :D
Woydzio
No jakoś jak ja jeździłem (teraz nie mogłem bo jestem poza Warszawą) to jakoś wszyscy przestrzegali zasad. Było dobre tempo, najdalej zajechaliśmy do Wesołej. Innym razem było ognisko na Radiowej. Jeszcze innym na Kabatach. Widać można było przestrzegać tempa oraz granic. Jak tylko się nie pojawiłem 2 razy (w końcu mi także należy się urlop :P ) to słyszę od znajomków skargi i narzekania. :/
A jak leci 28 to słabo się dzwoni - a co dopiero pisze sms :P
Była fajnie, tempo spokojne. Zwiedzanie zaułków Piastowa po nocy - bezcenne ;DPrzecież tam nie ma czego zwiedzać. :)
Woydzio
Wbrew pozorom NNMK się jednak odbyłahttp://miejsce.info/m/pl/c9aGssiDzięki wszystkim uczestnikom . Było fajnie.Fajna traska ^^
Nie gadaj że nie nikogo nie było, jedna osoba przeważnie się spóźnia.
To ja mam propozale. Co Wy na to gdyby zrobić szlakiem cmentarnym? O ile da się na jakiś wejść w nocy to wejść i porobić fotki, jak sądzę już trochę świeczek będzie...Umówcie się z policją, że to będą takie prowokacyjne nocne manewry cmentarne... Oni tam teraz podobno urządzają prowokacyjne kradzieże zniczy. Bo was zwiną :D
To ja mam propozale.
Co Wy na to gdyby zrobić szlakiem cmentarnym? O ile da się na jakiś wejść w nocy to wejść i porobić fotki, jak sądzę już trochę świeczek będzie...
A kebab był chyba z kurczaka."Chyba"? Dobrze, że nie zostałem... :P
Oczywiście był też odcinek z płyt, niektórzy go bardzo lubią.Jesteś baaardzo nie w temacie. :P Tam już nie ma płyt. ;) Jedna z lepszych dróg jakimi ostatnio jechałem. :-)
Proponuję rozdzielenie wielkiego wątku NMK na wątki miesięczne - dla wygody czytania np.
Ja może podjadę na Zamkowy, ale nie wiem czy na samą NMK pojadę. :PU mnie prawdopodobnie będzie tak samo :P
Byliśmy więc ostatnimi rowerzystami legalnie jadącymi trasą S8 :P
Jak pamiętam to na Zamkowym naliczono 10 ale potem jeżdżono w grupach 3 osobowych.
Wiesz, bo wtedy prowadzili ludzie którzy potrafią rozróżnić masę nieoficjalną oficjalną czy wyścig pokoju ;D .
P.P.S. - prosiłbym osobę, która robiła zdjęcie zbiorowe przy pomniku na obrzeżach Ogrodu Krasińskich o wrzucenie owego zdjęcia i wklejenie tutaj linka; z góry dziękuję :)Bardzo proszę:
Z racji, że niektórym się nie otwiera, to daję link do zdjęcia:
http://zapodaj.net/6b92bf3cf8b0.jpg.html (http://zapodaj.net/6b92bf3cf8b0.jpg.html)
wielkie podziękowania dla prowadzącego za ciekawą trasę, . . .To ja dziękuję wszystkim za wspólną jazdę i miłą atmosferę. Dojechało nas pod kolumnę 3 osoby.
frekwencja początkowa na placu Zamkowym wyniosła ok. 17 ( / - 1) osób ; nad ranem z powrotem na plac dotarły 4 osoby (informacja niepotwierdzona, tutaj prośba do Tanawisa o zatwierdzenie bądź korektę);
Z kronikarskiego obowiązku informuję, że nieoficjalna nocna masa odbyła się i przejechaliśmy 55 km.
Szkoda, że Cię nie było :( . Mam nadzieję, że choć myślami, byłeś razem z nami.
Sorry, z Czerska wróciłem po północy, ( ... ) i tak bym się nie wyrobił :P
Woydzio
Jakbym wiedział, ( ... )"Jak bym wiedział ... " Tylko, że flaszek nie dawali wszystkim "jak leci". Tylko tym błąkającym się beznadziejnie po lesie ;) .
Maciek który z nami jechał miał ostatnio wypadek na rowerze i na 4 tygodnie będzie wyłączony z udziału w Masie (za pomocą gipsu usztywniającego wybity bark)...
na 4 tygodnie będzie wyłączony z udziału w Masie (za pomocą gipsu usztywniającego wybity bark)...
Ja miesiąc po złamaniu obojczyka byłem tydzień temu na Masie. Nie będzie tak źle. ;)
I czym się chwalisz (...) Lekarz (...) i tak nie wierzy w to, co w karcie wpisaliNie każdy żyje o parówkach i coli. Za to przy gipsie jednak trochę zmieniłeś dietę :P
Raffi, mogę Ci się pochwalić fotkami z Bieszczad na rowerze?
Jak wypali to i ja się pojawię :) Tylko gdzie znajdę jakieś większe info bo jedynie wiem kiedy się odbywa :) Jakoś trudno idzie mi odnalezienie się tutaj :)
oficjalne są tylko po Warszawie po ulicy
Na razie rozgrzewam się trochę :) Po zimie
Na razie rozgrzewam się trochę :) Po zimie
jeżeli już o liczbę osób chodzi, to ruszyło nas ok 90 osób,
ehh, słabe :/ statyw by się przydał....
zdjęcia z 3 nad ranem z Zamkowego: https://picasaweb.google.com/wrzos.anna/1415Maj2011NocnaMasa?authkey=Gv1sRgCMLkzoDjg_Cv3QE# (https://picasaweb.google.com/wrzos.anna/1415Maj2011NocnaMasa?authkey=Gv1sRgCMLkzoDjg_Cv3QE#)A "statyw" był z tyłu, kamienny postument z żaliwną makietą Starówki :P
ehh, słabe :/ statyw by się przydał....
A "statyw" był z tyłu, kamienny postument z żaliwną makietą Starówki :P
... Muszę sobie dokładnie oponkę zmierzyć i wpisać wartość a dopiero potem mogę coś gadać :)Żeby było naprawdę dokładnie: to nie mierz opony po obwodzie - tylko po śladzie na ziemi.
... Muszę sobie dokładnie oponkę zmierzyć i wpisać wartość a dopiero potem mogę coś gadać :)Żeby było naprawdę dokładnie: to nie mierz opony po obwodzie - tylko po śladzie na ziemi.
Rano złapał i na gps`ie miałem 7,65 a na liczniku 7,68.
Powrót na liczniku 7,58 na gps`ie 7,54
czy dzisiaj jest ta NMK?
ja dzsiaj w nocy nie pojezdze bo mam uszkodzone stery wogule kulka tam odpadla i strasznie trzeszczy.Czy ktos sie znjadzie taki madry i mi to zrobi bo wszystkie punkty serwisowe sa nieczynne.
5 osob to malo myslalem ze bedzie was wiecej ale ja nie pojechalem ze wzgledu na szkole. >:(
Kurde a jak bym wiedział na ostatniej NMK tak nagadali że tempo dosyć duże i takie tam :) A jak mogę spytać ile mniej więcej kilometrów wam wyszło?( ... ) Na Polu Mokotowskim zatrzymaliśmy się przy, efektownie wyglądającym w nocy, pomniku Poległych Lotników. ( ... )
Podobno ma burza być w nocy. Dziś sobie odpuszczę już nocną, troszkę kilometrów jednak w nogach mam ;) .ja tez przemieszczając się po sklepach w warszawie i jeszcze te korki bo trasa była zamknięta i autobus se całkiem inaczej pojechał..
Tanawis mnie nie bedzie bo juz dosyc kilosow narobilem i jestem zmeczony.Po za tym bylismy w otwocku na swidrach i musielismy juz jechac do warszawy z petro wildzim i grzegorzem.Ty się Wildzim nie zasłaniaj, bo Wildzi był na nocnej i nie narzekał na kilometry.
Niech się ujawni na forum kolega, który prowadził drugą część trasy.
Bo wiem, że miał jakieś pomysły na następną nocną.
Serdecznie pozdrawiam, Tanawis
Tak miałem pomysł np. Trasa EC Żerań -> Oczyszczalnia Czajka -> Zapora Dębe -> Wieliszew Wodociąg Północny
Jeszcze parę pomysłów mam.
WitamWitaj na forum, butelsonic :)
Oto ja :) Ujawniam się.
Tak miałem pomysł np. Trasa EC Żerań -> Oczyszczalnia Czajka -> Zapora Dębe -> Wieliszew Wodociąg PółnocnyUważam, że dobry pomysł na trasę to połowa sukcesu. A druga połowa - to wszelka improwizacja. I tak właśnie jeździmy. Dorzucam do Twojego pomysłu jeszcze filtry na ulicy Filtrowej i wodociąg praski ( z Grubą Kaśką i Chudymi Wojtkami ). I mamy trasę tematyczną. Myślę, że da się to przejechać w czasie jednej nocnej wycieczki. Czy przejedziemy to w najbliższą sobotę, czy następnym razem, to będzie jeszcze zależało od innych okoliczności.
Jeszcze parę pomysłów mam.
Zalatuje "stówką", może być fajnie tylko też za dwa tyg dopiero sie załapie :PChyba jednak na tą trasę za dwa tygodnie też się nie załapiesz, bo wtedy będzie ona bardziej uczesana.
Czyli gdzie jedziemy w tą sobotę ??Jeśli będzie pomysłodawca trasy i jeśli będzie sprzyjająca pogoda, a nie będzie innych, lepszych propozycji - to pewnie pojedziemy do Wieliszewa. W przeciwnym razie - będziemy improwizować.
Za Konstancinem można pojechać do Czerska tam też jest fajny zamek. Tyle ze nie wiem czy w nocy można wejść na teren. A szkoda że cie nie będzie w tą sobotę :/W nocy nie można. Z tego co pamiętam teren jest ogrodzony a wstęp na zamek biletowany. :-)
Jestem nowy na forum ( ... ). Również byłem na tej masie i było super ( ... ) mam nadzieję, ze za tydzień dam radę uczestniczyć. ( ... ) :)Witaj na forum, mandarq :)
Gdybyście przypadkiem jednak znaleźli się w bardziej południowych rejonach - zapraszam do odwiedzenia polany "ogniskowej" przy Lesie Kabackim w Powsinie - akurat w tą sobotę planuję tam ze znajomymi ognisko, które pewnie potrwa do godzin nocno-porannych ;)
Miejsce jest fajne samo w sobie. A brudno nie jest, bo ekipy miejskie co rano sprzatają i dowożą nowe drewno. A robią to tak gorliwie, że trzeba dobrze pilnować swojej własności. Kiedyś sprzątnęli nam ze stołu telefon komórkowy i chcieli odjeżdżać. Ale wszczęliśmy alarm i udało nam się ją jakoś odzyskać (czyli wygrzebać z ich przepastnych worów załadowanych na samochodzie).
A jest tam coś ciekawego do zobaczenia poza tonami śmieci po sobotnich imprezach ?? ;D
Oj boję się tej masy, czy dam radę tyle kilometrów nakręcić, hmmDaleki jestem od namawiania na długie wycieczki osób, które same czują, że mogą nie dać rady. Ale zawsze możesz przyjechać na plac Zamkowy, przywitać się i odprowadzić nas do granicy Warszawy. I zorientujesz się, czy tempo Ci odpowiada. Bo w dużej mierze, to właśnie tempo jazdy ma decydujące znaczenie w takim przypadku.
Być będę obiecałem, resztę mas mam pozaliczanych tak brzydko mówiąc. Hmm odpalę spacerowe tempo od domu i nie będę sobie śrubki podkręcał to dam radę może ;)Myślałem, że kręci Cię jazda, zawsze i wszędzie. Ale jak piszesz, to chcesz mieć tylko zaliczoną nieoficjalną nocną.
( ... ) i przy okazji to taki test dla mnie :) Jak tam z wytrzymałością, czy coś się poprawia czy jak :)Jednokrotne zaliczenie jakichś kategorii imprez rowerowych, nie jest jeszcze żadnym wskaźnikiem wzrostu wytrzymałości.
Wzrost wytrzymałości widzę bo trasy zbiera mi Endomondo i ( ... ) to widać :) ale też zależy jak się światła kochane ułożą :)Lepszy do tych pomiarów jest licznik rowerowy, bo postojów nie wlicza do średniej. A w Endomondo to musiał byś na każdych światłach włączać pauzę. Poza tym w Endomondo porównujesz cyfry, a nie słupki wykresu - a to jednak nie to samo i nie o to w tym chodzi.
( ... ) a tutaj po prostu chodzi mi nie o czas lecz o dystans, po pierwszej masie oficjalnej nocnej w maju zrobiło się około 66 km i jedynie jak wróciłem to miałem miękkie nogi ( ... )To chyba każdy kiedyś na początku tak miał. Ale w takim razie, i na razie, to nie polecał bym jazdy na nieoficjalną.
A liczba osób będzie naszą słodką tajemnicą :)a my z tego powodu nie będziemy płakać bo jak ty tego nie podasz to ktoś inny to zrobi, pewnie mało was było i sie wstydzisz powiedzieć xd
Ja staram się urozmaicać jazdę po asfalcie, wprowadzając trasę w różne ciemne miejsca np.: nad wodę, przez park lub przez las.( ... ) w sobotę planuję "masować się" na nieoficjalnej NMK. Mam pytanie do stałych bywalców jak to jest z tempem. ( ... )( ... ) Na nieoficjalnych tempo jest o wiele szybsze. ( ... )
Zależy kto będzie prowadził.
Ale są tacy, co chwalą sobie takie trasy i ten sposób jazdy. Kiedy jazda daje im przyjemność, a nie jest mordęgą ponad siły.Dla takich jest oficjalna NMK. Jak widać i ja, i Oli i wiem, że jeszcze parę innych osób na nieoficjalne właśnie po to jeździ, żeby się nie wlec, tylko pojechać. Myślisz, że ja, Czarny, Oli, KTMka czy Woydzio pojedzie na nieoficjalną która będzie jechała 20 km/h? Nie, Po prostu zrobimy sobie swoją nieoficjalną- nas ślimaczenie się nie kręci.
Dlatego niektórzy nie lubią jeździć jak prowadzisz w takie miejsca... Wleczenie się po dziurach na szosie, z prędkością 20- 25 km/h... Koszmar.
Ale są tacy, co chwalą sobie takie trasy i ten sposób jazdy. Kiedy jazda daje im przyjemność, a nie jest mordęgą ponad siły.
Właśnie taka jazda, w tempie masowym to jest np dla mnie mordęga ponad siły. I również zgodzę się z tym, że od tego są oficjalne, które były od dawna, i dlatego też na nich między innymi nie wyjeżdża się poza Warszawę. Ja jeszcze będę miał czas na muzeum. A jadąc 30 - 35 wcale, a wcale nie gada się gorzej...
Dlatego niektórzy nie lubią jeździć jak prowadzisz w takie miejsca... Wleczenie się po dziurach na szosie, z prędkością 20- 25 km/h... Koszmar.
Drex, zgadam się. Miedzy innymi dlatego przestałem jeździć, z resztą nie tylko ja.
Jeśli taka grupa podzieli się na Zamkowym, to już nie zostanie przez Tanawisa uznana za "masę".
kiedy odczuwam potrzebę na szybki nocny tour de varsovie wsiadam na rower i śmigam ile fabryka i ćwiczenia dały. na takie nocne eskapady lubię wyjechać samemu - nie muszę się z nikim ścigać, gonić, czekać.
@Olafie, ja też tam byłem poniekąd i też prowadziłem nieoficjalne imprezki, planowałem trasy z Czarnym i nie tylko, z Tanawisem itd.W tej grupie był też Kola, Jojek i Dexter. W 2007 tylko w lipcu i sierpniu już jeździliśmy co tydzień.
Kolejna rzecz. Oficjalne są TYLKO w II sobotę miesiąca. Pozostałe soboty to niestety ( ... )
Ja także preferuję turystyczne poruszanie się na rowerze a nie nabijanie jak największej liczby kilometrów w jak najkrótszym czasie :P
Czyli np. Czarny i chyba Ania, którzy byli w sobotę w firmowych koszulkach. Tak z ciekawości zajrzałem na stronę Nocnego Roweru, ale ostatni wpis jest sprzed 5 lat :-[
(...)A tak naprawdę szybko to jeździli rowerzyści z "Nocnego Roweru" (...)
(...)info o NRach leci innymi kanałami bardzo aktualnie ;]Taaaa, mógłbyś kontynuować ;)
Jeśli taka grupa podzieli się na Zamkowym, to już nie zostanie przez Tanawisa uznana za "masę".
Myślisz, że ja, Czarny, Oli, KTMka czy Woydzio pojedzie na nieoficjalną która będzie jechała 20 km/h? Nie, Po prostu zrobimy sobie swoją nieoficjalną- nas ślimaczenie się nie kręci.
(...)info o NRach leci innymi kanałami bardzo aktualnie ;]Taaaa, mógłbyś kontynuować ;)
Ja także preferuję turystyczne poruszanie się na rowerze a nie nabijanie jak największej liczby kilometrów w jak najkrótszym czasie :P
Pana w takim razie zapraszamy na masę turystyczną.
(...) narzućmy tempo rzędu 25km/h. (...)
(...) żeby się zesrać na tym siodełku...Powyższego incydentu nie stwierdzono :D
(...) aż dotarliśmy i przjechaliśmy (zamkniętym) nowym wiaduktem na Andersa.O której zakończyliście Masę? Bo mam wrażenie, że wtedy przewracałem się na drugi bok :)
Jeździłem już na nocnych nawet w morderczych tempach narzucanych przez kolegów i koleżanki z NR i miło wspominam.Ja też tak jeździłem i również miło wspominam towarzystwo rowerzystów z NRa :) .
A wyobraźcie sobie jaką satysfakcję się czuje nadążając za taką grupą sześcioletnim rowerkiem z Tesco za 150zł ;]A czy próbowałeś już też tak ponadążać sobie np. za KTMką ? ;) ... Ona jeździ tylko na góralu. Ale to dopiero będzie pełna satysfakcja :) :) :o .
Ja jednak najbardziej chwaliłem sobie bardzo ciekawe, copiątkowe NRy tematyczne, w tempie pszenno-buraczanym.
Na które przyjeżdżało więcej rowerzystek. I stąd może teraz biorą się moje pomysły na prowadzenie trasy nieoficjalnej nocnej masy.Skoro rowerzystki dały radę to i rowerzysta też radę dać musi. ;] Chętnie się załapię a Twoje trasy które miałem okazje przejechać jak dotąd mnie nie rozczarowały.
Skoro rowerzystki dały radę to i rowerzysta też radę dać musi. ;]No jeszcze byś się zdziwił. Nie raz i nie dwa spotykałem na trasie koleżanki, które boleśnie pokazywały mi gdzie moje miejsce w szeregu ;-)
Gdzie można znaleźć aktualne informacje o NR i właśnie takich wypadach?
Gdzie można znaleźć aktualne informacje o NR i właśnie takich wypadach?
Nie znajdziesz :-)
Skoro rowerzystki dały radę to i rowerzysta też radę dać musi. ;]No jeszcze byś się zdziwił. Nie raz i nie dwa spotykałem na trasie koleżanki, które boleśnie pokazywały mi gdzie moje miejsce w szeregu ;-)
Szybciej info o NR znajdziesz niż szybkie koleżanki :P
Szybciej info o NR znajdziesz niż szybkie koleżanki :P
żebyś się nie zdziwił! :P
zapomniałeś o mnie :D
tylko, czy ja jestem szybka....?
ja mam tylko stalowe łydy :D
stalowe łydy :D
Tytanowe łydy :P
Tytanowe łydy :P lepiej brzmi :) Hehehhe może kiedyś będę miał okazję spotkać Cię na trasie.
Ktoś już ma propozycję tras? Chciałbym się dobrze wymęczyć tak z 80km conajmniej w sumie ;]
Ech, też bym może i była szybka, gdyby nie te cholerne kolana. Bo samozaparcie jest, tylko zdrowia troszku brak. Dlatego nocne rowery i inne czorty iwany nie dla mnie ;) poza tym za bardzo kocham spać ;) ;)
Witam wszystkich miłośników pedałowania... :P
Mam propozycję trasy na najbliższa NMK.Przejazd przez okolice Piastowa i Pruszkowa, następnie w kierunku Janek i powrót pod kolumnę. Kilometrowo powinno wyjść odpowiednio dla każdego. Podzielcie się opiniami o moim pomyśle, ale osobiście nie chce kręcić sie w kółko po Warszawie. Fajnie jest pojeździć troche po ciemnych zakątkach miasta:)
Witam wszystkich miłośników pedałowania... :POdpada bo oficjalna jest tylko na terenie Warszawy
Mam propozycję trasy na najbliższa NMK.Przejazd przez okolice Piastowa i Pruszkowa, następnie w kierunku Janek i powrót pod kolumnę. Kilometrowo powinno wyjść odpowiednio dla każdego. Podzielcie się opiniami o moim pomyśle, ale osobiście nie chce kręcić sie w kółko po Warszawie. Fajnie jest pojeździć troche po ciemnych zakątkach miasta:)
Tanavis: Robisz mi konkurencję bo Ci co przyjadą w piątek mogą już nie przyjechać w sobotę :P
Bez przesady, to inny target. Na NMK przyjadą miłośnicy szybszej jazdy, którzy i tak nie przyjechaliby turlać się na LR. A na LajtRower przyjadą Ci, co nie chcieliby lub nie byliby w stanie gonić za Nocną MasąRaffi, przejedź się na NMK może w końcu... Na oficjalnej jest taki "lajt", że na szosach się wywracać można. Nam chodziło o nieoficjalne- żeby z tego wycieczki emerytów nie robić...
Raffi, przejedź się na NMK może w końcu... Na oficjalnej jest taki "lajt", że na szosach się wywracać można.
Ma ktoś może poratować światłem przednim? Ewentualnie podstawką do masowego mactronica :( ?Z braku laku i kit dobry. :P Lampki takie tylko żeby mrugały można kupić za 10- 15 złotych na przykład w Carrefour, więc nie powinieneś mieć problemów ze zdobyciem takiej. ;)
O 13:30 byłem na 99% pewny, że mnie nie będzie. Jednakowoż życie weryfikuje plany :Da teraz już wież ze będziesz, bo nie mogę tego zrozumieć, albo głupi jestem :P :P
Woydzio
Ilość i długość postojów zależy m.in. od rozciągnięcia grupy, a ta z kolei od np. ruszania z pod świateł, ilości i koordynacji świateł (czerwona fala). Wiele świateł na krótkim odcinku to pewność, że grupa się porwie.
Rafii - ja też jestem zdania, że Twój przyjazd na oficjalną Nocną Masę ( tą czy następną ) jest niezbędny.
W celu zdiagnozowania przyczyny tak wolnej jazdy peletonu i tak długich, i tak częstych postojów w czasie przejazdu przez miasto.
A swoją drogą, to ciekaw jestem czy nasze ( czyli Twoja i moja ) diagnozy były by zbieżne :) .
Możecie opisać te zachowania? Tak aby ich nie powtórzył później ;-) I co takiego policja robiła?Nie mogę bo prowadziłem ten cyrk na kółkach i skutkiem tego nie mogłem widzieć co odpier... (aha, miało nie być przekleństw...) ... wyczyniają niektórzy uczestnicy :D
Nie ma jeszcze Nocnych Mas Rolkarzy 8) z czasem może powstaną.
Czesc
Zawsze przed odjazdem NMK jest mówione o lapkach, odblaskach, bezpieczeństwie oraz o prawach obowiązujących nas na drodze.
Jeśli chodzi o te rzeczy to czyba nikt nie czytan tego ze zrozumieniem (odn. regulamin NMK) i przyjeżdża z lamkami świecącymi na baterjach które pamietają zeszły rok, odblasków brak (poza nielicznymi osobami "stałymi bywalcami)
Jeżli chodzi o bezpieczeństwo to chodzi mi głownie o to ,że nie trafiają namowy ....że jedziemy jednym pasem,że słabsze osoby lub jadące praz pierwszy winny jechac z przodu, a i tak jadą z tyłu rozciągając "peleton" (mimo że jest mówione że jedziemy ZWARTĄ GRÓPĄ
Zatrzymywaliśmy się na światłach, nawet jeśli dotyczyły tylko i wyłącznie przejścia dla pieszych (na którym pieszych nie było), zwróciłem kolegom uwagę że to dyskusyjne ze względu na ciągłość peletonu.
jeśli chodzi o prawa drogowe to niektórym myli sie NMK z WMK "za dnia" i notoryczne łamią przepisy
chodzi mi o wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle...wymuszanie pierszeństwa itp.
Ja tam na tej masie jechałem bez przedniego światła i co niby ważne ze miałem tylnie. nie mam zamiaru kupywać swiatła za 10 zł jak to tu ludzie piszą. Nie opłacało by mi sie takie światło..
Niestety byłem świadkiem jak parę osób na Nocnej Masie przejeżdżało na skrzyżowaniu na czerwonym świetle (nie było to tylko dla pieszych ale przez całą ulicę podczas lewoskrętu!)
Co jak co ale ja mam bzika na punkcie przepisów drogowych i nie trawię jak ktoś je łamie. Z takimi osobami ja na pewno nie chcę jeździć. Zwłaszcza że niektóre osoby jeżdżą w zabezpieczeniu WMK i dają tym samym zły przykład.
Ja tam na tej masie jechałem bez przedniego światła i co niby ważne ze miałem tylnie. nie mam zamiaru kupywać swiatła za 10 zł jak to tu ludzie piszą. Nie opłacało by mi sie takie światło..tylne, kupować, opłacałoby. Zmień, bo uduszę.
Ja tam na tej masie jechałem bez przedniego światła i co niby ważne ze miałem tylnie. nie mam zamiaru kupywać swiatła za 10 zł jak to tu ludzie piszą. Nie opłacało by mi sie takie światło..To wiedz, że jeśli trafi się tak, że pojawię się na NMK i zobaczę Cię bez wymaganego oświetlenia, to osobiście wyślę Cię do domu. Nie chcemy takich, co się nie potrafią dostosować. Jeśli nie potrafisz, droga wolna. Byle nie z nami.
No, to zonk. Bo nie licząc ostatniej NMK, byłem na poprzednich 2 i spora, niestety gromada ludzi, szczególnie tych nastolatków z numerami startowymi miała co najwyżej tylny odblask. Zaś jechać lubili oni z lewej strony peletonu. Niestety.Ja tam na tej masie jechałem bez przedniego światła i co niby ważne ze miałem tylnie. nie mam zamiaru kupywać swiatła za 10 zł jak to tu ludzie piszą. Nie opłacało by mi sie takie światło..To wiedz, że jeśli trafi się tak, że pojawię się na NMK i zobaczę Cię bez wymaganego oświetlenia, to osobiście wyślę Cię do domu. Nie chcemy takich, co się nie potrafią dostosować. Jeśli nie potrafisz, droga wolna. Byle nie z nami.
chyba napisałem ze nie miałem przedniego bo wole sobie coś lepszego kupić a tylnie posiadam i radze by kazdy chociaż je miał bo juz nie raz tylne mi się przydało, a juz na pewno pomogło w nocy, ta masa mi się zdarzyła bez przedniego bo akurat nie miałem jak przymocować swiatła bo wyczyszczeniu kierownicy.. Teraz zamierzam sobie kupić GPS i lampki wtedy dopasuje sobie wszystko...Ja tam na tej masie jechałem bez przedniego światła i co niby ważne ze miałem tylnie. nie mam zamiaru kupywać swiatła za 10 zł jak to tu ludzie piszą. Nie opłacało by mi sie takie światło..tylne, kupować, opłacałoby. Zmień, bo uduszę.
Jeśli nie chcesz takiego za 10zł, to kup takie za 100-150, co za problem...
Dla mnie tempo w okolicach 30 km/h będzie spoko, po prostu bałem się, że to raczej impreza dla szosowców, gdzie leci się w peletonie 40-50 km/h :)To ja mając w pamięci poprzednie nieoficjalne nocne masy postanowiłem, że nie będę spowalniał i przyjechałem szosówką ;) Okazało się, że pozostała piątka przyjechała na góralach. Nie przejmując się tym bez problemów przejechałem po twardych piaskach ścieżki przyrodniczej nad Wisłą, a następnie po Parku Skaryszewskim i wzdłuż Kanałku Kamionkowskiego.
Propozycja trasy NMK
Może troszkę daleko
@Remitent - rozumiem, że się nie zniechęciłeś i będziesz przyjeżdżał na nocniki :) .
Eee, to luzik :) Systematycznie rozwiewacie moje wątpliwości, więc nie pozostaje mi nic innego, jak się przyłączyć do eventów. Dziś miałem jechać, ale ciuchy nie wyschły :/
Tak, miałem na myśli LR. Ale z perspektywy poranka stwierdzam, że noc raczej była mokra.Mokro było dopiero od pierwszej w nocy, dlatego o tej porze rozjechaliśmy się do domów. ;)
Wiem, wiem, nie ma złej pogody na rower :)
Obleci dzisiejszego nocnika w krótkim rękawku i krótkich spodenkach, czy jednak będzie za cienko? W nocy zapowiadają 10-11 stopni i prawie zero wiatru.Ci co jeździli na nocnych masach do rana, mieli okazję się o tym przekonać,
Obleci dzisiejszego nocnika w krótkim rękawku i krótkich spodenkach, czy jednak będzie za cienko? W nocy zapowiadają 10-11 stopni i prawie zero wiatru.Ci co jeździli na nocnych masach do rana, mieli okazję się o tym przekonać,
że na taką pogodę należy zabrać strój jak na późną jesień, czyli :
czapeczkę, rękawiczki, kurtkę i szalik :) .
I to raczej nie jest żart.
Ci co jeździli na nocnych masach do rana, mieli okazję się o tym przekonać,
że na taką pogodę należy zabrać strój jak na późną jesień, czyli :
czapeczkę, rękawiczki, kurtkę i szalik :) .
I to raczej nie jest żart.
Raczej jest. przy 13 i mżawce jeżdżę w krótkiej pieluszce i koszulce. przy 10 wystarczy bluza, buff i opcjonalnie długie spodnie.
( ... )
czapeczkę, rękawiczki, kurtkę i szalik :) .
I to raczej nie jest żart.
Raczej jest. przy 13 i mżawce jeżdżę w krótkiej pieluszce i koszulce ( ... )
Pięknie :/ W takim tempie to wybiorę się na nocną dopiero na wiosnę.
Problem jest taki, że jeszcze nie mam ciuchów typu ( ... )
Nocna Masa odbyła się.
Były 4 osoby. Dwie z nich pojawiły się za namową Tanawisa, który jednak sam nie przybył, przez co przysługuje mu za to Nagroda Scentrowanego Koła :)
A moim zdaniem, to nie ma żadnego problemu.
Bo gdybyś tak na prawdę chciał jeździć,
to przyjechał byś na razie : w bawełnie, flaneli, stroju strażackim, czy koszuli "non iron" ;) .
( ... )
czapeczkę, rękawiczki, kurtkę i szalik :) .
I to raczej nie jest żart.
Raczej jest. przy 13 i mżawce jeżdżę w krótkiej pieluszce i koszulce ( ... )
Nocna Masa ( a szczególnie ta nieoficjalna ) to nie konkurs piękności, by co i raz to pobłyskiwać gołym brzuchem ;) .
A strój do jazdy musi być taki, by temperatura otoczenia nie stanowiła żadnego problemu, tzn. żeby :
- nie przegrzewać się w czasie szybszej jazdy, oraz ;
- nie marznąć w czasie dłuższego postoju ( np. gdy koledzy usuwają awarię roweru ) ;
- nie marznąć w czasie przejazdu przez las ( gdzie, nie wiadomo dlaczego, zawsze jest ziiimniej ) ;
- nie kończyć przed czasem wycieczki, z powodu zimna ;
trudno to pogodzić, ( a temperatura nad ranem jeszcze bardziej spada ), dlatego trzeba
- mieć w zapasie jeszcze jedną warstwę odzieży do założenia ;
Decyzję o tym co włożyć na siebie i co do sakwy,
podejmować na podstawie prognozy pogody z wykresem temperatury.
Bo nie sprawdza się w tym celu, wychodzenie na balkon na chwilkę przed jazdą.
A strój do jazdy musi być taki, by temperatura otoczenia nie stanowiła żadnego problemu, tzn. żeby :Lakiana, weź pod uwagę, że niektórzy gotują się jadąc powyżej V25. Jak koledzy zmieniają dętkę, to zajmuje 15 minut a nie 5 bo to trzeba umieć, po lesie jeździ się V15 bo jest trudniej niż na asfalcie. Może i wycieczek się nie kończy z powodu zimna, bo odwołuje się z powodu nie padającego deszczu. I najlepiej wozić ze sobą całą szafę ubrań... A nuż zlodowacenie w czasie wycieczki nadejdzie? ;)
- nie przegrzewać się w czasie szybszej jazdy, oraz ;
- nie marznąć w czasie dłuższego postoju ( np. gdy koledzy usuwają awarię roweru ) ;
- nie marznąć w czasie przejazdu przez las ( gdzie, nie wiadomo dlaczego, zawsze jest ziiimniej ) ;
- nie kończyć przed czasem wycieczki, z powodu zimna ;
trudno to pogodzić, ( a temperatura nad ranem jeszcze bardziej spada ), dlatego trzeba
- mieć w zapasie jeszcze jedną warstwę odzieży do założenia ;
Problem jest taki, że jeszcze nie mam ciuchów typu bluza
No widzisz, a ja właśnie pierdzitex chcę, coolmaxy mi się marzą i inne takie :)
A to spoko. Jeździj w mokrej bawełnie i cierpliwie zbieraj zatem ;)
Sorry, że śmiałem proponować rozwiązanie 8x tańsze i równie skuteczne :P
Po prostu już tyle się w życiu nauczyłem, że jak chce się mieć coś porządnego to trzeba trochę zapłacić.
Po prostu już tyle się w życiu nauczyłem, że jak chce się mieć coś porządnego to trzeba trochę zapłacić.
A w bawełnie nie jeżdżę :)
Da się. Naprawdę nie trzeba inwestować i jeśli chce się pojechać już, to wsiada się na rower i jedzie. No najwyżej trochę się spocisz i pójdziesz do prania.
Da się. Naprawdę nie trzeba inwestować i jeśli chce się pojechać już, to wsiada się na rower i jedzie. No najwyżej trochę się spocisz i pójdziesz do prania.
Da się, jeśli porusza się z prędkością żółwia i ma się wszędzie skórę podobnej twardości, zapewne pozbawioną zakończeń nerwowych.
Da się. Naprawdę nie trzeba inwestować i jeśli chce się pojechać już, to wsiada się na rower i jedzie. No najwyżej trochę się spocisz i pójdziesz do prania.
Da się, jeśli porusza się z prędkością żółwia i ma się wszędzie skórę podobnej twardości, zapewne pozbawioną zakończeń nerwowych.
Jeej, nabijasz kilometry wycieczkami osobistymi. ;) Jaki ładny troll. Szkoda tylko, że nawet ciemnych okularów nie założył do maskowania ;)
Da się. Naprawdę nie trzeba inwestować i jeśli chce się pojechać już, to wsiada się na rower i jedzie. No najwyżej trochę się spocisz i pójdziesz do prania.Oczywiście do pewnego stopnia da radę - później szuka się bardziej odpowiednich rozwiązań, tak jak we wszystkich dziedzinach...
:) Spokój Panie , może trochę przyjaźni? Zaczeło się od ciuchów ,a jak się skończy ? Ach żebym był ..........?
Ja mam kamizelkę odblaskową z napisem "The Royal Danish Embassy". Też wzbudza zainteresowanie ;)
Moją ulubioną koszulkę rowerową dostałem zaś od Ministra Stępnia. Ma szpanerski napis "Krajowa Rada bezpieczeństwa Ruchu Drogowego", na który Policja z mniejszych wsi reaguje przymykaniem oczu na drobne wykroczenia ;)
Chętnie jeszcze kiedyś pojadę na wycieczkę lub inną akcję organizowaną przez Ministerstwo. Gifty mają pierwszorzędne ;)
Propozycja Trasy.Rozumiem, że nienawidzisz szosowców i pragniesz, żeby sczeźli w męczarniach, pocentrowani?
(...) Przekorna, Las Kabacki (1 postój >> przejazd), Leśna, (...) Żubrowa>>>Las Młociński.( OGNISKO )
niewiem o czym mówisz przecie jest tam tylko jeden las a w nim drogi są ubite (chyba nigdy nie jechałaś/eś tamtędy) reszta to asfalt.Tam jest AŻ jeden las w którym NIE MA asfaltowych dróg. A trasa W MIARĘ pasująca dla szos jest trasą zupełnie dla szos niepasującą (zwłaszcza w nocy, gdy łatwo przeoczyć dziurę czy wystający korzeń).
A co do terminu to może w Sobotę na oficjalnej o ile inne osoby się zgodzą.
trasę ułożyłem taką w miarę pasującą dla szos ,gdybym chciał napsuć im krwi to jazda odbyłaby się przez "miasteczko Wilanów" np trasą dla wywrotek a tam jest obecnie równy asfalta wyboje są ewentualnie tylko w lesie. pozatym w środku tygodnia(tak do czwartku )sam przejadę trasę i sprawdzę co można zmienić.
jeśli chcecie to śmiało zmodernizujcie trasę.
Nie mam super-hiper-duper-wybajerzonej lampki o mocy 5 miliardów luksów - mam dwie wystarczające na asfalt. I wyobraź sobie, Misiu Bagienny, że po Lesie Kabackim jeździłem szosą nawet w zimie, ale nigdy po ciemku. Trasy własnej wymyślać mi się nie chce, bo po pierwsze prowadziłem poprzednią oficjalną NMK a po drugie nie chcę monopolizować pozycji przewodnika - niech się inni też wykażą.
mówisz tak bo niemasz dobrej lampki? może niemasz alternatywnego pomysłu by las ominąć .
Jak zwykle znajdzie się ktoś kto lubi narzekać . skoro ci niepasuje to niejedź
zostań w domu albo wytęż trochę umysł i zaproponuj objazd. lub własną trasę.
P.S.: byłeś w tym lesie?Jeździłeś tam szosą.....
Propozycja Trasy.Fajna trasa. Jak będziesz miał trochę szczęścia, to może uda Ci się ją osobiście poprowadzić :) .
Trasa: Plac Zamkowy, Senatorska, Nowy Przejazd, Aleja Solidarności, Nowy zjazd, Dobra, Karowa, Browarna, Topiel, Kruczkowskiego, Rozbrat, Myśliwiecka, Szwoleżerów, Czerniakowska, Aleja W.Witosa, Aleja J.Sobieskiego, Aleja Wilanowska, "miasteczko Wilanów", F.Klimczaka, Przyczółkowa, Ł.Drewny, Przekorna, Las Kabacki (1 postój >> przejazd), Leśna, Puławska, Baletowa, Warszawska, Raszyńska, Aleja Krakowska, Łopuszańska, Aleje Jerozolimskie, Popularna, Globusowa, Dźwigowa, Powstańców Sląskich, Górczewska (2 postój >> TESCO), Powstańców śląskich, Aleja W.Reymonta, Radiowa, Arkuszowa, K.Wójcickiego, Żubrowa>>>Las Młociński.( OGNISKO )
Jeśli chodzi o skrócenie trasy to na jakim odcinku proponujecie?Najlepiej wytycz trasę wraz z wariantami np. na portalu "miejsce.info".
a następnie łopuszańską do Ursusa (kleszczowa, Ryżowa, Dzieci Warszawy, T.Kościuszki, Cierlicka, Kazimierza Gierdziejewskiego, Stanisława Leszczyńskiego, Przejazdowa,(przejazd kolejowy"przepraszam szosowców "), Wspólna Droga, Poznańska, Połczyńska i w Lazurową w strone Bemowa).
w czwartek wykończę trasę (jeśli chodzi o forum),a dziś jadę na przegląd proponowanej trasy.
;D zweryfikuje swoje wypociny na żywo.
Nocnik (http://www.masa.waw.pl/index.php/co-bedzie/34-nocna-masa-krytyczna)
A kto prowadził trasę? :-)
A z tymi kocimi łbami to nie ma co przesadzać... raptem raz czy dwa trzeba było po parę metrów po nich przejechać...Wybacz, ale jak jesteś szosowcem masochistą, to możesz tak napisać. Dla mnie i wielu innych nawet pół raza kociego łba jest męczarnią, która eliminuje trasę z jazdy. Poza tym jazda "ścieżką krajoznawczą" nad Wisłą? Ja tam jechałem na góralu i miałem jej po dziurki w nosie. Ktoś, kto ma szosowców w grupie i tam prowadzi peleton? Żałosne. Wcale się nie dziwię, że rowerzyści na szosach się zmyli jeszcze zanim to zostało wcielone w życie... Gdybym był to zrobiłbym to samo.
Prowadził Tanawis.A, to wszystko wyjaśnia.
Ja byłem pierwszy raz na nocnej i też nie narzekam. Było fajnie, a jak ktoś marudzi, to maruda i tyle ;)
Poza tym jazda "ścieżką krajoznawczą" nad Wisłą? Ja tam jechałem na góralu i miałem jej po dziurki w nosie. Ktoś, kto ma szosowców w grupie i tam prowadzi peleton? Żałosne. Wcale się nie dziwię, że rowerzyści na szosach się zmyli jeszcze zanim to zostało wcielone w życie...
Szosowcy zmyli się już długo po tym jak wjechaliśmy na normalne drogi.Niektórzy się zmyli nawet zanim NMK ruszyła- jak zobaczyli Tanawisa. Cóż, ten człowiek tak na niektórych szosowców (jeżdżących na szosach po asfalcie a nie w terenie) działa.
Cóż... Ja mogę prowadzić co najwyżej HardRower V30 i ExtremeRower V35, więc... Jeśli się piszesz, to przy sprzyjającej pogodzie będzie za tydzień na Nocniku. ;)
Niektórzy się zmyli nawet zanim NMK ruszyła- jak zobaczyli Tanawisa. Cóż, ten człowiek tak na niektórych szosowców (jeżdżących na szosach po asfalcie a nie w terenie) działa.
Zamiast jeździć i miło spędzać czas w grupie to jakieś niesnaski odwalacie.
Napiszę tylko jedno zdanie które próbuję tu przekazać "Masa OFICJALNA Nocna jest DLA KAŻDEGO" i kto tego nie rozumie niech nie przyjeżdża i tym bardziej nie bierze się za prowadzenie przejazdu.
A tak w ogóle czy wczoraj to była oficjalna masa? Bo z tego co wiem, organizatorzy nie raczyli dojechać?
1. [...] Organizatorzy WMK nie gwarantują swojej obecności na imprezie;
Cytuj1. [...] Organizatorzy WMK nie gwarantują swojej obecności na imprezie;
Zdecydujcie się, albo chcecie mieć ciastko, albo je zjeść.
Podejrzewam, że Tanawis nie jest z Organizatorami w żaden oficjalny sposób związany, tak samo jak nie wiąże go regulamin. Zapewne można mieć do niego pretensje z czysto ludzkiego punktu widzenia, że nie zadbał dostatecznie o komfort mniej doświadczonych (lub niedostatecznie wyekwipowanych do terenowych jazd) uczestników, niemniej jednak zarzucanie mu działań niezgodnych z regulaminem Nocnej Masy, podczas gdy impreza nie odbyła się w odpowiedni sposób z WINY ORGANIZATORÓW to szczyt hipokryzji.
Proszę wybaczyć, ale regulamin NMK nie jest powszechnie obowiązującym aktem prawnym i nie ma podstaw, aby wymagać jego przestrzegania TYLKO z tego powodu, że ktoś śmiał pojawić się na placu Zamkowym o północy w drugą sobotę miesiąca.
Od pilnowania przestrzegania regulaminu jest organizator, którego wczoraj nie było -> ergo impreza się nie odbyła - cbdu.
Był jedynie przejazd prowadzony PRYWATNIE przez Tanawisa.
Może nie jest powszechnie obowiązującym aktem prawnym, ale jest spisanym prawem zwyczajowym.
"Masa OFICJALNA Nocna jest DLA KAŻDEGO" i kto tego nie rozumie niech nie przyjeżdża ( ... ) .Jestem zdruzgotany błyskotliwością tej wypowiedzi :D ,
Był jedynie przejazd prowadzony PRYWATNIE przez Tanawisa.Czyli co? Zaraz kasujemy wszystkie posty dotyczące sobotniego przejazdu, bo to nie bya NMK. Tanawis prywaty nam w tym miejscu nie będzie reklamował. Przecież to jest OT!
I jeśli komuś się podobało - zapraszam na następną.No patrz, a ja już kilkanaście postów temu napisałem, że będę nieoficjalnego nocnika na prowadził. Jakoś nie mam ochoty oglądać ciemnej strony. Jak za nami zdążysz to proszę bardzo. :D
Najbliższy taki przejazd będzie ...
Będzie za tydzień. W sobotę.
Jak zwykle pokazujesz jakim jestes mistrzem ignorancji. Robisz tak jak napisalem w poscie wczesniej ktorego nawet nie raczyles przeczytac. Moze zaczalbys szanowac innych ludzi z ktorymi jezdzisz i przestalbys patrzec na czubek wlasnego nosa. Rzeczywiscie zajmij sie LRem i tam sobie dzialaj. Wiek nie upowaznia do tego by nie liczyc sie z mlodszymi rowerzystami. Mozesz sobie tatusiowac na Lajtrowerze i tam ustalac wlasne reguly"Masa OFICJALNA Nocna jest DLA KAŻDEGO" i kto tego nie rozumie niech nie przyjeżdża ( ... ) .Jestem zdruzgotany błyskotliwością tej wypowiedzi :D ,
i z wrażenia ...
I z wrażenia to chyba już nic więcej nie napiszę.
Wymyślanie na zbyt wolne tempo jest również nie na miejscu - bo skoro to Masa dla każdego, to automatycznie dostosowuje się do najsłabszego uczestnika, takie życie.
Ludzie z którymi to robiłem przestali z dokładnie tego samego powodu na nie przyjeżdżać. Tanawis, pojawiłeś się po prostu i zagarnąłeś ludzi którzy jeździli z nami. Bardzo poprawne zachowanie jak na kogoś w tym wieku.
Może są tacy, których to jara - ale widocznie to nie wszyscy, skoro sporo osób odłącza się już na sam widok Tanawisa, wiedząc, do czego to doprowadzi...
Znam też wiele osób, które owszem - zrezygnowały z Nocnych Mas, ale nigdy dlatego, że pojawiły się na trasie jakieś schodki czy kawałek gruntowej drogi (straszne, prawda ? nawet jeśli trzeba na moment zejść z roweru i wnieść go na kilka schodków ; urąga to Waszej godności, honorowi czy co bo nie rozumiem ?).
znowu narzekacie. dmuchnij 3 PSI i będziesz miał mniejszy opór na asfalcieKolego, nie chcę być złośliwy (czasem jestem aż nadto), ale na swoim góralu mam podobne AVG do widniejącego bikestats Drexa. Jeżdżąc przeważnie po dziurach. Nie o to chyba jednak idzie by się przerzucać złośliwościami, a by wypracować jakiś kompromis. Ludzie mają różny sprzęt i różne możliwości. Zgadzam się z komentarzem Lakiany, ale to nie znaczy, by przeginać w drugą stronę.
a co do Savil byłaś na tej nocnej masie lub na jakiej kolwiek?
znowu narzekacie. dmuchnij 3 PSI i będziesz miał mniejszy opór na asfalcie
a co do Savil byłaś na tej nocnej masie lub na jakiej kolwiek?
W razie okresu każde dźwiganie to ryzyko krwotoku. Owszem, straszne. Urąga to mojemu zdrowiu.
Uprzedzając twoją ripostę: nie, w tych samych warunkach organizmu zwyczajna jazda rowerem mnie nie męczy, raczej odpręża. Z wyjątkiem stromych podjazdów.
Proszę wybaczyć, ale regulamin NMK nie jest powszechnie obowiązującym aktem prawnym i nie ma podstaw, aby wymagać jego przestrzegania TYLKO z tego powodu, że ktoś śmiał pojawić się na placu Zamkowym o północy w drugą sobotę miesiąca.
(..)
Był jedynie przejazd prowadzony PRYWATNIE przez Tanawisa.
Aby coś lekceważyć, to coś musi najpierw obowiązywać. Bynajmniej nie namawiam do nieprzestrzegania regulaminu (tak jak mi zarzucasz), zwracam tylko subtelnie uwagę, że ewentualne pretensje powinny pójść w kierunku organizatorów, a nie Tanawisa. Jeśli czegoś bowiem można wymagać, to nie tylko od innych, ale i od siebie.
Wasze zachowanie wygląda tak, jakbyście ustalili sobie regulamin gry w piłkę na swoim podwórku, a potem wytykali palcami innego sędziego, który gra wg innych reguł. Wolno mu. Będziecie mieli zajęte boisko (=będziecie obecni w II sobotę o północy), to możecie grać po swojemu. Nie było Was (=organizatorów), to nie ma się co spinać.
[ciach...]
Mam pytanie na koniec - co by powiedzieli rowerzyści z rowerami poziomymi na spotkanych schodach oraz ciemnym parku ? :)
[ciach...]
Nie poprosiłabym na masie o pomoc we wnoszeniu roweru kobiety - bo raz, że ich niewiele, a dwa, że same dźwigają własne maszyny - faceta tym bardziej, bo w takiej sytuacji nie ma nic za darmo, a nienawidzę czuć się zobowiązana bez (chęci) pokrycia. (Dwuznaczność zamierzona)
Zakupy robię wcześniej na zapas, o wnoszenie roweru proszę Woydzia, ew. przypinam wtedy rower na klatce.moja skromna osoba Ci pomoże. W zamian (nie ma nic za darmo) bez obietnic z pokryciem lub bez (dwuznaczność zamierzona) popedałujemy sobie na poranną kawę. Ja stawiam (bez dwuznaczności)... ;)
W ostatni weekend miałam okres + dowiedziałam się, że Tanawis prowadzi, co oznacza duże prawdopodobieństwo schodów = nie pojechałam.
Nie poprosiłabym na masie o pomoc we wnoszeniu roweru kobiety - bo raz, że ich niewiele, a dwa, że same dźwigają własne maszyny - faceta tym bardziej, bo w takiej sytuacji nie ma nic za darmo, a nienawidzę czuć się zobowiązana bez (chęci) pokrycia. (Dwuznaczność zamierzona)
...
Mam pytanie na koniec - co by powiedzieli rowerzyści z rowerami poziomymi na spotkanych schodach oraz ciemnym parku ? :)
Pozdrawiam i idę się wyspać po przebytym półmaratonie.
Zakupy robię wcześniej na zapas, o wnoszenie roweru proszę Woydzia, ew. przypinam wtedy rower na klatce.moja skromna osoba Ci pomoże. W zamian (nie ma nic za darmo) bez obietnic z pokryciem lub bez (dwuznaczność zamierzona) popedałujemy sobie na poranną kawę. Ja stawiam (bez dwuznaczności)... ;)
W ostatni weekend miałam okres + dowiedziałam się, że Tanawis prowadzi, co oznacza duże prawdopodobieństwo schodów = nie pojechałam.
Nie poprosiłabym na masie o pomoc we wnoszeniu roweru kobiety - bo raz, że ich niewiele, a dwa, że same dźwigają własne maszyny - faceta tym bardziej, bo w takiej sytuacji nie ma nic za darmo, a nienawidzę czuć się zobowiązana bez (chęci) pokrycia. (Dwuznaczność zamierzona)
Było i 2 i 3 miesiące temu. Chociaż... Chrupek...? :P Będzie TESCO? xD
no to mnie się to podoba :-) teraz tylko nie zapomnieć podjechać wieczorem i sprawdzić naszą nocną improwizorkę :DMoże będziemy tamtędy jechać? Obmyślam dogodne trasy na szosę. ;)
No i przedmasówka za nami. Temat Nocnej był poruszony. Wiele osób się wypowiedziało. Zwłaszcza dyskutowały te które brały udział w NMK ostatni raz paręnaście miesięcy temu...
W każdym razie dowiedziałem się że eliminowanie osób w ten sposób nie powinno mieć miejsca. Powinno być tak jak robiono kiedyś. Jest teren? Mówimy np tym co nie jadą po nim gdzie się wyjedzie. Potem ludzie zrażają się do przejazdu i więcej nie przyjeżdżają mimo że spełniają WSZYSTKIE wymagania regulaminu.
Dodatkowo uważam, że bycie osobą prowadzącą nie jest przywilejem a odpowiedzialnym zajęciem by starać się zapewnić CAŁEJ grupie przejazd do końca. A zwłaszcza tym którzy jak pisałem wcześniej spełniają punkty regulaminu. W tym usłyszałem słowa poparcia.
To, że ludzie nie mówią gdy nie pasuje im trasa nie znaczy, że im to nie przeszkadza (może się wstydzą, albo mówią za plecami bo "Jak można pouczać prowadzącego", albo po prostu przez grzeczność itp).
Główny "winowajca" natomiast, zamiast dyskutować i bronić swoich racji, na sam koniec powiedział, że powinienem zarzuty "odszczekać na forum" - to była cała jego wypowiedź. Nie ma to jak dyskutować na poziomie. Ale jeśli prowadzi imprezy tak jak dyskutuje to nie mam więcej pytań.
P.S. Nie odszczekam tego co napisałem wcześniej, bo uważam że mam tutaj rację.
Nawet tu nie chodzi o regulamin, ale o zasady szacunku wobec wszystkich uczestników masy.
Nocna Masa Krytyczna
sobota, 13 sierpnia - Pl. Zamkowy, godz. 24:00
Nocna Masa Krytyczna to tradycyjne spotkanie warszawskich rowerzystów w nocy z II soboty miesiąca na niedzielę, na Pl. Zamkowym,
skąd wyruszają w trasę układaną na bieżąco podczas przejazdu (czasem są to centralne dzielnice, a czasem sąsiednie miasta).
Zaletą nocnej jazdy rowerem jest nie tylko mniejszy ruch uliczny, cisza nawet w centrum miasta i 'lekkość jazdy',
ale też niesamowite wrażenia jakich może dostarczyć nocna jazda po klimatycznych uliczkach Pragi czy po lesie.
Nawet Warszawa może być miastem przyjaznym dla rowerzystów ;-)
ZASADY NOCNEJ MASY
1. Przejazd ma niezorganizowany charakter - trasa jest układana na bieżąco przez osoby jadące z przodu,
które są odpowiedzialne za utrzymanie odpowiedniego tempa - ok. 20km/h.
Organizatorzy WMK nie gwarantują swojej obecności na imprezie;
2. Posiadanie sprawnych Lampek przy rowerze jest obowiązkowe - mile widziane jest także posiadanie dużej ilości odblasków;
3. Przestrzegamy przepisów ruchu drogowego (oczywiście w granicach rozsądku;-)
4. Zachowujemy się spokojnie i kulturalnie, nie hałasujemy w dzielnicach mieszkaniowych, przepuszczamy inne pojazdy, szczególnie autobusy;
5. Przejazd to nie wyścig - jedziemy szybciej niż na dziennej Masie, ale tak by wszyscy, niezależnie od wieku i kondycji, mogli nadążyć;
6. Jeżeli podczas przejazdu zauważymy, że ktoś ma wyraźne trudności z opanowaniem powyższych zasad, pomagamy mu w tym;
7. Uczestnicy biorą udział w imprezie na własną odpowiedzialność.
Może będziemy tamtędy jechać? Obmyślam dogodne trasy na szosę. ;)
Tanawis, polecam Twojej uważnej lekturze punkt drugi regulaminu NMK w brzmieniu: "Posiadanie sprawnych Lampek przy rowerze jest obowiązkowe - mile widziane jest także posiadanie dużej ilości odblasków".
Zasady jakie są, każdy widzi. I nie ma w nich ani słowa o :
- eliminowaniu osób ;
- zrażaniu do przejazdu ;
- wstydliwości uczestników ;
- przywilejach prowadzącego ;
- szacunku wobec wszystkich uczestników ;
- o tym, że do mety ma przyjechać tyle samo osób, co wystartowało ;
- i o uczestnikach spełniających wszystkie wymagania regulaminu ;
( w tym ostatnim - to Ci się chyba z wojskiem pomyliło )
Tanawis, polecam Twojej uważnej lekturze punkt drugi regulaminu NMK w brzmieniu: "Posiadanie sprawnych Lampek przy rowerze jest obowiązkowe - mile widziane jest także posiadanie dużej ilości odblasków".Właśnie się zastanawiam co Tobie na Twoją propozycję odpowiedzieć.
Innymi słowy osoby bez oświetlenia przy rowerze nie powinny się pojawiać na NMK a jeśli już się pojawią (a zdarza się to niestety regularnie) to teoretycznie osoba prowadząca powinna je wywalić z przejazdu jeszcze przed jego rozpoczęciem - a w skrajnym wypadku nawet odwołać przejazd wskazując winnych tego faktu (znaczy się nieoświetlonych wannabe uczestników).
Woydzio
Nie będzie mnie na dzisiejszej masie, ale proponuję na najbliższej działać wg planu (by nie łamać zasad NMK):Jeśli już tak stawiasz sprawę -
1)Zaliczyć kawałek Kampinosu (nie wiem który - ale rolkarze podpowiedzą)
2) Zaliczyć Szmólki (bez krzyku i hałasu - wystarczy stać 15 minut żeby poczekać na efekt)
3) Zaliczyć Łazienkowski (szlakiem rowerowym - poziomkarze podpowiedzą)
4) Zaliczyć ulice z kocimi łbami (nie mam pomysłu gdzie jechać ale szosowcy podpowiedzą)
Resztę atrakcji w trasie znaleźć.
Po udanej NMK - dziwić się dlaczego ludzie ślą pretensje i zasłonić się Zasadami NMK wykazując małość i bezczelność mających NIEUZASADNIONE pretensje petentów :D
Nawet tu nie chodzi o regulamin, ale o zasady szacunku wobec wszystkich uczestników masy.Nazwijmy to Masowym Savoir Vivre. Pamiętajmy że ideą Nocnej Masy jest zachęcanie ludzi do przyjazdu a nie do odstraszania ich na dzień dobry.
Zasady jakie są, każdy widzi. I nie ma w nich ani słowa o :
- eliminowaniu osób ;
- zrażaniu do przejazdu ;
- wstydliwości uczestników ;
- przywilejach prowadzącego ;
- szacunku wobec wszystkich uczestników ;
- o tym, że do mety ma przyjechać tyle samo osób, co wystartowało ;
- i o uczestnikach spełniających wszystkie wymagania regulaminu ;
( w tym ostatnim - to Ci się chyba z wojskiem pomyliło )
Nie ma, a jednak Ty tworzysz : jakieś "wyimaginowane byty"
i sam sobie na nie odpowiadasz.
Hmm. Nie będę już Cię cytował Tanavisie - ale pokazałeś skrajne podejście egoistyczne niestety - "wymieniając" to czego nie ma w zasadach - więc można stosować w przejeździe. Nie jest także napisane - że mam być trzeźwy - więc mogę jechać ? Nie jest napisane że nie można przeklinać i obrażać ludzi - więc mogę to robić ?
Strzeliłeś sobie tym egoistycznym wymienianiem "czego niema" gola do własnej bramki.
Gratuluję i dobranoc
PS. Tego nie odszczekam
No i przedmasówka za nami. Temat Nocnej był poruszony. Wiele osób się wypowiedziało. Zwłaszcza dyskutowały te które brały udział
w NMK ostatni raz paręnaście miesięcy temu...
W każdym razie dowiedziałem się że eliminowanie osób w ten sposób nie powinno mieć miejsca. Powinno być tak jak robiono kiedyś.
Jest teren? Mówimy np tym co nie jadą po nim gdzie się wyjedzie. Potem ludzie zrażają się do przejazdu i więcej nie przyjeżdżają
mimo że spełniają WSZYSTKIE wymagania regulaminu.
Dodatkowo uważam, że bycie osobą prowadzącą nie jest przywilejem a odpowiedzialnym zajęciem by starać się zapewnić CAŁEJ grupie
przejazd do końca. A zwłaszcza tym którzy jak pisałem wcześniej spełniają punkty regulaminu. W tym usłyszałem słowa poparcia.
To, że ludzie nie mówią gdy nie pasuje im trasa nie znaczy, że im to nie przeszkadza (może się wstydzą, albo mówią za plecami bo
"Jak można pouczać prowadzącego", albo po prostu przez grzeczność itp).
Główny "winowajca" natomiast, zamiast dyskutować i bronić swoich racji, na sam koniec powiedział, że powinienem zarzuty
"odszczekać na forum" - to była cała jego wypowiedź. Nie ma to jak dyskutować na poziomie. Ale jeśli prowadzi imprezy tak jak
dyskutuje to nie mam więcej pytań.
P.S. Nie odszczekam tego co napisałem wcześniej, bo uważam że mam tutaj rację.
Nawet tu nie chodzi o regulamin, ale o zasady szacunku wobec wszystkich uczestników masy.
Zasady jakie są, każdy widzi. I nie ma w nich ani słowa o :
- eliminowaniu osób ;
- zrażaniu do przejazdu ;
- wstydliwości uczestników ;
- przywilejach prowadzącego ;
- szacunku wobec wszystkich uczestników ;
- o tym, że do mety ma przyjechać tyle samo osób, co wystartowało ;
- i o uczestnikach spełniających wszystkie wymagania regulaminu ;
( w tym ostatnim - to Ci się chyba z wojskiem pomyliło )
Nie ma, a jednak Ty tworzysz : jakieś "wyimaginowane byty"
i sam sobie na nie odpowiadasz.
[OT]
Tanawis, wiele osób Cię tu nie chce. Próbujesz wleźć w towarzystwo do którego nie pasujesz i któremu nie uśmiecha się zaakceptować Twoich pomysłów. Idź już może sobie, co?
Na prawdę bardzo się powstrzymuję, żeby nie pokasować Twojego trolowania.
A Tanawisa nie lubię. I nie tylko ja. Dziwne, że bronią go ludzie, którzy jakoś się nie udzielają ostatnio w Masie. A ci co są na NMK, przedmasówkach i jeżdżą co dzień w grupie "masowej" mają o nim zdanie negatywne...
Moderowania uczyć mnie nie musisz, bo chyba na ten temat wiem nieco więcej od Ciebie. Ba... "Nieco" to za małe słowo.
A Tanawisa nie lubię. I nie tylko ja. Dziwne, że bronią go ludzie, którzy jakoś się nie udzielają ostatnio w Masie. A ci co są na NMK, przedmasówkach i jeżdżą co dzień w grupie "masowej" mają o nim zdanie negatywne... BTW... Kiedy byłeś ostatnio na przedmasówce? Albo na NMK?
A ci co są na NMK, przedmasówkach i jeżdżą co dzień w grupie "masowej" mają o nim zdanie negatywne... BTW... Kiedy byłeś ostatnio na przedmasówce? Albo na NMK?
@Raffi: prześledź temat. Dowiesz się kto Tanawisa nie trawi.
Adrian - ciesz się, że ja nie jestem moderatorką
Czyli zakaz wstępu dla LR-ców na NM i odwrotnie? I nie chodzi mi tu o forum...
Moja propozycja jest taka: Niech NM sobie będzie klasycznie, o północy z soboty na niedzielę, a LR w innym terminie.
Cały ten wątek zaczyna upodabniać się do "Mody na sukces"; im dłuższy, tym coraz nudniejszy i pozbawiony sensu. Już zapomniałem na dobrą sprawę, od czego to się zaczęło, a śledzę go teraz tylko i wyłącznie z nudów, zabijając czas...
jesteś hiopokrytą- sam chcesz temat skończyć a go ciągniesz.
Hmmm... Proszę litości prosiłem wszystkich by już nie robili offtopu w tym temacie, ewentualnie zmieńcie temat tego wątku na GRYŹMY SIĘ albo DYMASTIA :P bo widać że jest tu więcej spamu i offtopu niż wątków na temat...
Przepraszam, że Wam przeszkadzam we wzajemnych przepychankach (gratulacje dla moderatora-sic!), ale mam małe pytanie: czy dzisiaj odbywa się NMK?
Przepraszam, że Wam przeszkadzam we wzajemnych przepychankach (gratulacje dla moderatora-sic!), ale mam małe pytanie: czy dzisiaj odbywa się NMK?
Rano_1 co powiesz na jazdę prawym brzegiem Wisły?
Może Falenica / Radość / Otwock /Stara Miłosna / Ząbki itp
Giewont mówi dobrze bo gadka zamiast o nocnych masach jest o Tanawisie i zarzutach wobec niego. Sam byłem na tej "feralnej" masie na kolarce i aż tak źle się mi nie jechałoWiesz, jak dla mnie jest zasadnicza różnica między "aż tak źle się nie jechało" a "jechało się dobrze".
Na chamstwo i prostactwo trzeba reagować. A takim chamstwem i prostactwem są pojawiające się ostatnio i nie tylko ostatnio ataki na Tanawisa ze strony pewnych osób. I nie mówię tu o wszystkich (...)Czy masz kogoś konkretnego na myśli, czy też Ci do tego już odwagi nie starcza i lepiej słać joby w powietrze?
Bo jestem wrednym, sarkastycznym i złośliwym draniem który uwielbia wyśmiewać nielogiczności.Ludzie dajcie sobie na luz, ja nie jeżdżę w nocnych masach/lajtrowerach a i teraz mogę z marszu wytypować po 3 osoby z każdej grupy a już na pewno 3 osoby z grupy największych krzykaczy w tej sprawie... choć tak naprawdę nie jestem w temacie ;)
Woydzio
Mam tylko nadzieję i szczerze Wam tego życzę - z całego serca, by kiedyś Was też tak zgnoili jak to Wy zrobiliście na forum z Tanawisem. Mam nadzieję, że życie da Wam to na co zasługujecie - w tym zakresie.
Postawa? Pochylona, jak to na rowerze ;)
Czy masz kogoś konkretnego na myśli, czy też Ci do tego już odwagi nie starcza i lepiej słać joby w powietrze?
i tobie teżi powiem jedno. sprawa cie nie dotyczy, a obrażasz innych. to świadczy źle tak samo o tobie. nie masz się czym chwalić. tanwis jest duży - może się bronić sam, nie potrzebuje małych chłopców do obrony.
właśnie pokazałeś to samo, co krytykujesz u innych, buhahahahahahahahahahahahah. hipokryta.
Od dłuższego czasy nic złego o Tanawisie nie napisałem! Ba! Jestem miły! Zrobiłem Tanawisowi nawet zdjęcie na ostatniej Masie!
Nawet na tyle byłem miły, że zrobiłem zdjęcie adbejowi! ??? >>KLIK!!<< (https://lh3.googleusercontent.com/-gfas8qGE6A8/TluoCh_ds9I/AAAAAAAADbA/HOkjMzpT4L8/s800/1280_464_Masa_Krytyczna_sierpie%2525C5%252584_2011.JPG). I wyrazy współczucia dla koleżanki z drugiego zdjęcia... ;)
tak na marginesie to chyba jej widać lewą pierś, a do tego się mogą doczepić nasi posłowie (wszak do czerwonej torebki teletubisia się doczepili :P
Też jestem fanem tej piersi, tym bardziej, że chyba jest nieskrępowana żadnymi ukrytymi uprzężami, które kobiety czasami noszą pod ubraniem:)Przecież widać biały stanik - wnętrze lewej miseczki i pas na plecach. I to nie uprząż, tylko coś, co ułatwia życie i niweluje ból (uprawiać sport bez stanika to trochę tak jak biegać z nieskrępowanymi ubraniem jajami z doczepionym ciężarkiem 0,1-0,5kg).
Przecież widać biały stanik - wnętrze lewej miseczki i pas na plecach. (uprawiać sport bez stanika to trochę tak jak biegać z nieskrępowanymi ubraniem jajami z doczepionym ciężarkiem 0,1-0,5kg).
Co do stanika to masz rację ja nie powiedziałem że go tam niema raczej bym powiedział że nie korzysta z usług braffiterki a po tym zdjęciu widać powinna...Dlaczego? Pas z tyłu nie podjeżdża, dół piersi wypełnia cały dół miski. Jest pochylona, a w tej pozycji biust nie będzie sterczał i układał się w staniku tak dobrze, jak przy wyprostowaniu. Piersi niepełne u góry do idealnego wyglądu wizualnego wymagają stanika bardzo nisko wyciętego, a nie aż tak łatwo taki znaleźć, ew. nie będzie odpowiednio wygodny do sportów. Nawet bez świetnej wizualki mogą za to być odpowiednio podtrzymane.
Mam pytanie.
Czy oficjalna NMK odbędzie czy też nie?
Chodzi o obchody 10 rocznicy ataku na WTC
Czy oficjalna NMK odbędzie czy też nie?
Chodzi o obchody 10 rocznicy ataku na WTC
A nie o setną rocznicę wynalezienia sedesu, albo imieniny szwagra? Co ma Masa do WTC, żeby z tej okazji nie jechać? WTC to sprawa amerykanów, to niech sobie Oni z tej okazji nie jeżdżą.Już spieszę z wyjaśnieniem. Otóż na ostatniej MK zostaliśmy (tak około połowy peletonu), za przyczyną jednego z cyklistów zwyzywani od rowerowych terrorystów... :) ;) :D ..... :'( .
Oficjalna NMK obędzie się nawet, jeśli następnego dnia Ziemia przestanie istnieć. Jedziemy, tym razem po bardziej cywilizowanemu, niż ma to miejsce na nieoficjalnych przejazdach. I żadnego użerania się co do trasy; ta będzie przystępna dla wszystkich rodzajów rowerów. :-)Nie chce mi się prowadzić tą razą ;)
A ja samochodem za pojazd techniczny mogę robić. :P
nie wszystkie rowery przyjeżdżające na WMK mają takie przełożenia.nie wszystkie rowery mają takie przełożenia, żeby jechać poniżej 25km/h bez sporego trudu i balansowania, żeby się nie wywalić.
Swoją drogą podziwiałem ataki z peletonu niektórych dziewczyn na niewyścigowych rowerach.
P.S. Może Drex udostępni nam, co tam na tym księżycu sfotografował ;)No ba. ;)
nie wszystkie rowery przyjeżdżające na WMK mają takie przełożenia.nie wszystkie rowery mają takie przełożenia, żeby jechać poniżej 25km/h bez sporego trudu i balansowania, żeby się nie wywalić.
Swoją drogą podziwiałem ataki z peletonu niektórych dziewczyn na niewyścigowych rowerach.
że co dziewczyn? Napisałeś to tak, że nic nie rozumiem.
Czarny na finał ułożył się na schodkach pod kolumną Zygmunta i czekał na lincz , ale zgodnie uznaliśmy że się spisał.
nie wszystkie rowery mają takie przełożenia, żeby jechać poniżej 25km/h bez sporego trudu i balansowania, żeby się nie wywalić.No ale masa to nie wyścig. Skoro ludzie na szosówkach przyjeżdżają na WMK muszą umieć balansować a prędkość spada czasem na WMK dziennej do kilku km/h. Inna rada - przyjeżdżać na dostosowanym rowerze. ;D
A tak poza tematem....
Czy autorzy poniektórych postów to analfabeci, dotknięci na dodatek daltonizmem? Toć pisanie z takimi bykami w każdej postaci, świadczy, poza wszystkim innym, o lenistwie (bo już nawet edytor odpowiedzi sprawdza pisownię i na czerwono podkreśla błędy) jak i o braku szacunku dla czytających.
Howgh!
A tak poza tematem....
Czy autorzy poniektórych postów to analfabeci, dotknięci na dodatek daltonizmem? Toć pisanie z takimi bykami w każdej postaci, świadczy, poza wszystkim innym, o lenistwie (bo już nawet edytor odpowiedzi sprawdza pisownię i na czerwono podkreśla błędy) jak i o braku szacunku dla czytających.
Howgh!
zapewne chodzi ci o mnie wiec wskarz otwarcie a nie jak wyżej. Sprawdziłem pisownie i niewyszło mi że coś jest śle(zawsze klikam "sprawdź ortografię")
Dawanie screena ze ścieżki http://forum.masa.waw.pl/C:%5CDocuments%20and%20Settings%5Cddukat%5CPulpit (http://forum.masa.waw.pl/C:%5CDocuments%20and%20Settings%5Cddukat%5CPulpit) nie jest zbyt mądre ;) Polecam portale takie jak imageshack.usBo na skróty chciałem pójść...
nie wszystkie rowery mają takie przełożenia, żeby jechać poniżej 25km/h bez sporego trudu i balansowania, żeby się nie wywalić.No ale masa to nie wyścig. Skoro ludzie na szosówkach przyjeżdżają na WMK muszą umieć balansować a prędkość spada czasem na WMK dziennej do kilku km/h. Inna rada - przyjeżdżać na dostosowanym rowerze. ;D
wczoraj robiliśmy z drexem podobne foto. alfą 200, z obiektywem takim samym jak drexowy :P (4.5-5.6/75-300 sony). ustawienia... hmm, niech mnie drex poprawi jakby co.... czas 1/800(0)? a przesłona chyba 4. ale głowy nie dam :/ <bo nie wiem czy nie pomieszałam z innymi ustawieniami do innych panoram :P ze mnie taki fotograf jak baletnica :P >
dzięki. no jednak obiektyw 300 to minimum na dobrą fotkę łysego. co do parametrów - przysłona na 4 mogła być, ale czas przy księżycu to raczej 1/80 :-\ 1/800 to chyba za krótko, aż tak jasno to jednak łysy nie świeci... choć mogę się mylić bo i ze mnie fotograf od siedmiu boleści ;)
wczoraj robiliśmy z drexem podobne foto. alfą 200, z obiektywem takim samym jak drexowy :P (4.5-5.6/75-300 sony). ustawienia... hmm, niech mnie drex poprawi jakby co.... czas 1/800(0)? a przesłona chyba 4. ale głowy nie dam :/ <bo nie wiem czy nie pomieszałam z innymi ustawieniami do innych panoram :P ze mnie taki fotograf jak baletnica :P >
dzięki. no jednak obiektyw 300 to minimum na dobrą fotkę łysego. co do parametrów - przysłona na 4 mogła być, ale czas przy księżycu to raczej 1/80 :-\ 1/800 to chyba za krótko, aż tak jasno to jednak łysy nie świeci... choć mogę się mylić bo i ze mnie fotograf od siedmiu boleści ;)
Nie chwalę? Przecież widać, co narysowałeś na księżycu. Jednak ktoś był po Tobie, bo już usunął ten napis przed godz.24 w ostatnią sobotę.
A księżyc ważna sprawa na Nocnej Masie Krytycznej 8)
Chociaż z drugiej strony nie chce mi się z nikonem na garbie jechać powoli i ostrożnie przez ponad 80 km. Nieee, to był bardzozły pomysł :D
Wiesz Raffi, ja jeżdżę nieco inaczej niż Ty i po prostu boję się o niego. Opinie są różne. Że to porcelana, że znosi niemal wszystko. Patrzę na to jak na elektronikę z optyką w środku. A też jeździć z tym na plecach się nie bardzo chce :-)
Dla nieogarniętych: oficjalna Nocna Masa Krytyczna już w najbliższy weekend.
Pogodynka podaje w długoterminowych prognozach, że w dzień słońce i 10 C, w nocy drexowy księżyc i 5 C.
Także rękawiczki z palcami i czapę pod kask warto mieć.
cześć. Kto wie gdzie można nabyć pomarańczową taśme odblaskową (samoprzylepną)
cześć. Kto wie gdzie można nabyć pomarańczową taśme odblaskową (samoprzylepną)
Pogodynka podaje w długoterminowych prognozach, że w dzień słońce i 10 C, w nocy drexowy księżyc i 5 C.
Także rękawiczki z palcami i czapę pod kask warto mieć.
http://www.pogodynka.pl/polska/16dni/warszawa_warszawa (http://www.pogodynka.pl/polska/16dni/warszawa_warszawa)
Dlatego ja nie korzystam z Pogodynki :)A z ....?
Dlatego ja nie korzystam z Pogodynki :)A z ....?
Dlatego ja nie korzystam z Pogodynki :)A z ....?
Makenziol, jadymy na nocną?
Jakby co, służę pomocą Mbaran.
Savil, jedziesz? Przy okazji oddał bym Tobie rzeczy.
A ja sobie przed chwilą zakupiłem licznik.Podświetlany?
Każdy pretekst do picia piwa jest dobry! <foch>Lubię to! :D
Smarku smark... :(
Oto skutki nocnego masorowerowania...
a trzeba było się dobrze ubrać
Savil, i to mi się podoba!
Twoje podejście jest słuszne.
Gdyby każdy tak robił więszkość by nie przeziębiała się i nie przegrzewała.
NMK udana, może faktycznie trochę krótka.
Poziomp, to Ty byłeś na NMK? Jakoś nie widziałam innej poziomki poza moją ;)
Z pod kolumny do domu mam jeszcze 10km, ale zawsze raźniej się jedzie fajną grupą niż samemu :DNMK udana, może faktycznie trochę krótka.
Żeby było dłużej, można wracać okrężną drogą do domu. Ja przeważnie tak robię. W niedzielę np. wracałem z rowerzystą z Woli, jechaliśmy razem Żwirki i Wigury na lotnisko :D .
Jak to mówią: dwie osoby to nie grupa - tylko para, ale zawsze możemy się razem przejechać po następnym Nocniku. Pod warunkiem, że nie na Pragę :D . Tak najchętniej to Ochota, Wola, Bemowo ;) .Ząbki :P takie niby miasto
Mój nick nie ma nic wspólnego z rowerami, tak po po prostu poziomp.
Pozdrawiam
Na stacji Łukoil, szybkim pit-stopie (guma), dezercji Kierownictwa, od którego przejąłem upoważnienia (i wysłuchałem kilka słów #%^@& krytyki, które przekazuje)
Nie chcąc się jednak tak do końca urywać po angielsku, daliśmy Tobie cynk, Rano1. pewnie powinniśmy to uczynić w bardziej oficjalny sposób, jednak nie było co przerywać widowiska innym ludziom, którzy zebrali się popatrzeć, jak się dętkę wymienia w kole. Zawsze to bardziej pożyteczne zjaiwsko, niż jakaś tam grupka ewakuujących się cyklistów. ;)Skoro wezwałeś mnie do tablicy, a do tej pory starałem się nie komentować a tylko zdać relację, powiem tak - pewnie powinniście to uczynić w bardziej oficjalny sposób :)
Skoro wezwałeś mnie do tablicy, a do tej pory starałem się nie komentować a tylko zdać relację, powiem tak - pewnie powinniście to uczynić w bardziej oficjalny sposób :)
Lepiej o wszystkim informować, niż żeby potem narastały jakieś niepotrzebne kwasy.
Na stacji Łukoil, szybkim pit-stopie (guma), dezercji Kierownictwa, od którego przejąłem upoważnienia (i wysłuchałem kilka słów #%^@& krytyki, które przekazuje)O to zdanie powyżej cała ta dyskusja?
Na stacji Łukoil, szybkim pit-stopie (guma), dezercji Kierownictwa, od którego przejąłem upoważnienia (i wysłuchałem kilka słów #%^@& krytyki, które przekazuje)
Mam propozycję na przyszłość. Może przed odjazdem ustalcie, kto będzie prowadził nocnik?
Ps. Oli a kiedy zamotujesz XTRa z tymi czerwonymi zębatkami? - Subtelna zmiana tematu.
Stanley, Tobie też polecam. Wczoraj powiększałeś, dzisiaj już nie musisz 8)
A jak ktoś 15 minut kręci się pod kolumną? Pod daszkiem każdy może stanąć. Mógłby się zapytać czy ten kręcący się pod kolumną nie na NMK przypadkiem? :D
A potem nocnych monopolowych :P
Poza tym nie rozumiem. Jaki "Nocny Patrol Rowerowy"? Znaczy sie ze Nocnej Masy Krytycznej nie bylo? Bo ja myslalem, ze przyjechaliscie na NMK a nie na NPR...To tylko takie literackie nawiązanie do dawnych patroli ;)
To czemusz-żeś się nie dołączył? :)-a ?
Jechałam samochodem, więc się nie kwalifikowałam w tamtym momencie ;)
A po wyprzedzeniu całego tego ''peletonu'' nie podzwoniłaś wesoło klaksonem, tam chyba w kierunku Kabat nie ma przy '' Wyścigach'' zabudowań gdzie są lęgowiska ludzkie ;)
Za moich czasów pamiętam że wielokrotnie kierowcy przy wyprzedzaniu peletonu do nas tak sobie przyjacielsko dzyngali, oczywiście tak żeby nie było po chamsku.
Poza tym, niektórym klakson się źle kojarzy i słysząc go (zwłaszcza na pustej drodze, gdy nie robią nic złego) mają pewne wyuczone reakcje, które są niewłaściwe, gdy ktoś trąbi przyjaźnie. Dlatego ja osobiście jak spotykam na drodze znajomego cyklistę, a jadę autem, to albo macham po otwarciu okienka, albo migam awaryjnymi (jak na podziękowanie). W ten sposób na pewno nie będzie sytuacji, że ktoś "odruchowo" pokaże środkowy palec.
Odwiedziliśmy replikę Bramy Branderburskiej na rogu Traugutta i Krakowskiego Przedmieścia. Skalę przyjaźni polsko-niemieckiej można ocenić po fakcie, iż Bramę musi stale pilnować kilku policjantów.
przyjadę na poziomie 8)
Trasa ma 60km, kierunek Północ.
Może nawet przyjadę na poziomie 8)
Poziomka mimo nieskończenia (jedno przełożenie, jeden hamulec - przedni)
Ciekawe, czy będą chętni na Pasterkę na rowerach ;)
kto "MY"?? :PJa mogę pisać tylko za siebie i za M w tym momencie. Chyba, że zadeklarujesz przyłączenie się. :D
Ciekawe, czy będą chętni na Pasterkę na rowerach ;)
kto "MY"?? :PJa mogę pisać tylko za siebie i za M w tym momencie. Chyba, że zadeklarujesz przyłączenie się. :D
(czuję się, jak po alkoholu a to tylko Nocna ;D ).
Kto nie miał błotników mokro to odczuł. ;)Przynajmniej miałem więcej atrakcji od Was!
A czy to jakas nowa swiecka tradycja, ze sie planuje wczesniej trase NNMK?
A czy to jakas nowa swiecka tradycja, ze sie planuje wczesniej trase NNMK?
Jeśli chodzi o mostek w Konstancinie to jest już zrobiony. Działa.
Jutro (sobota) w ramach nieoficjalnej NMK mamy w planach z kumplem wybrać się do Gassów (k. Konstancina).
Ruszamy o 00 z Zamkowego. Chętnych zapraszamy, o ile nie straszny wam śnieg i mróz.
oficjalna NNMK
oficjalna NNMK
oficjalna Nieoficjalna Nocna Masa Krytyczna (NNMK)
??