Inne sprawy rowerowe > Porady

Wypadki i potrącenia

<< < (267/269) > >>

wildzi:
Rowerzysta startował z pozycji między sygnalizatorem z czerwonym światłem, a linią warunkowego zatrzymania (gdy nie działa sygnalizacja tzw."zęby rekina"). Gdy dostał zielone on już był o długość samochodu przed pierwszym ruszającym samochodem. W momencie kolizji pierwszy samochód za rowerzystą dopiero przeciął linię sygnalizatora.

Po prostu rowerzysta startował z pozycji bliższej tarczy skrzyżowania niż samochody, a i przyspieszenie miał zdrowe. Facet kawał chłopa, lat 40, policjant jadący na popołudniową zmianę. Zapewne tą trasą jeździł od lat. I to mogło uśpić jego czujność.

Gregorius:
No to gratulacje.

Franc:
Śmiertelne potrącenie przy GalMok'u
https://tvnwarszawa.tvn24.pl/ulice,news,rowerzystka-zginela-na-rondzie-unii-europejskiej,263750.html

vit:
Tak, wiemy, ale nie są znane przyczyny.
Jest to główny powód, że jeszcze nie postawiliśmy ghostbika.
Gdyby miało się okazać, że rowerzystka sama zadbała o swój wy(przy)padek trudno byłoby epatować jej głupotą/niefrasobliwością - tylko byłaby bardzo wysoka cena płacona za głupotę...

Nie wiemy. Będą podane oficjalne przyczyny - nie omieszkamy się określić.

Franc:
Kolejny śmiertelny wypadek rowerzysty:
https://tvnwarszawa.tvn24.pl/ulice,news,wypadek-na-modlinskiej-rowerzysta-nie-zyje,265313.html

Bajdełej: wiadomo już co się stało przy GalMoku?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej