Bardzo ciekawa konstrukcja przyczepki, kto to nazwał rokszą?
Skeler, ale zawsze twierdziłem, że w kwestiach technicznych to On nie bardzo ;-)
Zwłaszcza mocowanie dyszla do sztycy podsiodłowej za pomocą jednego gumowatego elementu jest genialne. Jak się ją odczepia od roweru? Widziałem jakąś zawleczkę...
Myśmy zakładali wyjmując sztycę, ale nie zdziwiłbym się, gdyby był jakiś lepszy patent.
Inna sprawa, że sztyce rowerowe są w kilku standardach, więc to mocowanie nie jest tak uniwersalne jak by się wydawało.
PS. Ile przyczepka waży ze sprzętem?
Za dużo. Przyczepka ma stalową konstrukcję i drewniane, ciężkie burty. Do tego cholernie ciężki akumulator żelowy (duża pojemność, jak do ciężarówki), ciężka kolumna basowa i wysokotonowa. Łącznie może być nawet koło setki.
Jak pod obciążeniem zachowyje się w zakrętach?
To już Beata trzeba pytać, bo On z tym jechał. Ale nie sądzę, by miał okazję przetestować. Jezdnie były mokre, a On miał ostre bez hamulców... podobno przyczepka woziła nim jak chciała
Więc raczej nie szukał dodatkowych wrażeń i nie sprawdzał jak szybko z tym można pojechać.
Jest krótka, wąska lecz wysoka, jak ze stabilnością?
Najcięższe elementy (akumulator, kolumna basowa) są na samym dole. U góry masz lekki panel solarny. Nie sądzę więc by była bardziej wywrotna niż Kredens (którym trzeba było zrobić coś mocno głupiego by dachować).