To jeszcze uzasadnijcie dlaczego wolicie kierownicę u góry na klacie albo czemu na dole pod tyłkiem
To wiedza tajemna, więc obiecaj, że nikomu nie powiesz. Siedź i czytaj "my young padawan"
Kierownica NAD ma swoje zalety - ręce są podkulone, więc nie stawiają takiego oporu powietrza jak ręce wyciągnięte w dół. Można więc pojechać szybciej. Konstrukcja całości jest znacznie prostsza i łatwiejsza w budowie (zwłaszcza jak nie robisz kierownicy "odkładanej"), bo nie musisz przerabiać widelców, stosować drążków kierowniczych itp rozwiązań. Jest też bardziej niezawodna (kilka elementów do psucia się mniej), zazwyczaj lżejsza (te kilka elementów waży). Kierownica nad nie zahacza o asfalt gdy się wywracasz, więc chwyty (gripy, rączki) kierownicy starczają na dłużej niż kilka gleb bo nie szlifują się od upadków. Po każdej glebie na błocie nie są też uwalone błotem. Na deszczu przy kierownicy nad ręce nie mokną tak bardzo, bo nie chlapiesz sobie na nie spod własnych kół. Z kierą nad soli i wody dostają mniej także klamki i manetki - na nie także nie chlapiesz sobie sam spod przedniego koła. Jak musisz prowadzić rower, jest łatwiej z kierą nad, bo możesz go prowadzić za kierownicę bez klękania na asfalcie
Rowerem z kierą nad łatwiej się nauczyć jeździć. Rower z kierownica nad może tez mieć fotelik bardzo nisko, tuz nad asfaltem, co nie jest możliwe w przypadku kiery pod.
Kierownica POD też ma swoje niezaprzeczalne zalety. Przede wszystkim jest znacznie wygodniejsza niż kierownica nad. Nie musisz jej trzymać rękoma, ręce po prostu na nią opadają i leżą sobie na niej, tak jak leżałyby na podłokietnikach fotela, czy leżaka. Można więc jechać spokojnie przez wiele godzin non stop i w ogóle się nie zmęczyć, nie odczuć bólu rąk nawet po długiej podróży w terenie. Kierownica POD jest tez świetny zabezpieczeniem antykradzieżowym, zwłaszcza jak masz długie ręce - ktoś o krótszych rękach zwyczajnie do niej nie sięgnie i nie będzie w stanie pojechać Twoim rowerem. Z kierą pod o wiele lepiej jeździ się też w korku - nie masz kierownicy na wysokości lusterek, więc jest mniejsza szansa zahaczenia o nie. Można tez wjechać w węższe szczeliny między autami, co pomaga przedzierać się w korkach. Kierownica pod może też być szersza niż kierownica nad - dzięki czemu lepiej można rozmieścić na niej klamki i manetki i nie trzeba martwić się o konieczność prowadzenia pancerzy ciasnymi łukami, co poprawia działanie przerzutek i hamulców. Pancerze tylnej przerzutki i hamulca w rowerze z kierownicą pod są też z reguły krótsze, bo nie muszą wspinać się po długim mostku do kierownicy. To tez przekłada się na lepsze działanie układów. Kolejna rzecz to wygląd - jadąc rowerem z kierownicą pod nie wyglądasz jak chomik
W dodatku wielu kierowców (a także rowerzystów i pieszych) nie widząc kierownicy nad stwierdzi, że Twój rower jej nie ma - będą się tego bać, a dzięki temu trzymać większą odległość i bardziej na Ciebie uważać i uciekać Ci z drogi. Z czasem być może nawet zobaczysz jak jakiś zapatrzony na Ciebie kierowca ładuje swoje nowe autko prosto w inne lub "w krajobraz" gdyż się zagapił i zamyślił. Także do wysłuchiwania pytań "gdzie to ma kierownicę", "jak się tym jeździ" oraz wielu zabawnych opowieści o swoim rowerze musisz się przyzwyczaić, co nieraz poprawia humor w zły dzień. Kierownica pod moim zdaniem taje też szybsza kontrole nad rowerem - ponieważ zazwyczaj 1 stopień wychylenia kierownicy równa się więcej niż jednemu stopniowi wychylenia koła, można stosunkowo niewielkimi ruchami kierownicy znacząco zmieniać kierunek ruchu, co przydaje się przy nagłych uślizgach kół np na lodzie (wymaga jednak nauki delikatnej i płynnej jazdy poprzez naukę nie wykonywania zbyt dużych i gwałtownych ruchów). W dodatku skręcanie kierownica nad w zasadzie nie zmienia wyważenia roweru na boki, co przy skręcaniu kierownicą nad, zwłaszcza w długim rowerze niestety jest zauważalne i może przeszkadzać na śliskiej nawierzchni. Z rękoma na dole masz też nieznacznie niżej środek ciężkości, co też pomaga w zakrętach. No i w końcu, gdy zdarzy Ci się gleba, pierwsza ziemi dotyka kierownica, co pozwala nieco zmniejszyć impet uderzenia. Łatwiej i szybciej można się także podeprzeć ręką o ziemię w kryzysowej sytuacji i w ten sposób zapobiec wywrotce. Niosąc rower z kierą pod np po schodach nigdy nie uderzysz się głową o kierownicę, co może się zdarzyć przy kierze nad. Kierownica pod nie utrudnia też wsiadania na rower i zsiadania z niego, co bywa problemem przy kierownicy nad, zwłaszcza "nieodkładanej". Kierownica POD pozwla też łatwiej kręcić filmy, bo nic nie ogranicza widoku:
Zjazd na poziomieTyle z grubsza, choć to oczywiście nie wszystkie zalety poszczególnych typów kierownic. Kaczor i inni Poziomkowicze pewnie dodaliby jeszcze z 3x tyle
I teraz zostaje tylko kwestia, które z tych cech są dla Ciebie najważniejsze. Po zastanowieniu się nad tym, wybierasz to, czego potrzebujesz. Trudnym elementem jest to, że MUSISZ wiedzieć jak jeździsz i czego chcesz - większość rowerzystów kupujących rower tego nie wie i tym się różnią od poziomkowiczy, którzy muszą wiedzieć co i dlaczego budują, by nie wyjść później na idiotów
A jak nie jesteś pewny co wybrać,istnieje pewien tajemny sposób by wyjść z tego "z twarzą": Kupujesz/robisz rower dający możliwość montażu kierownicy i tak i tak. I po prostu sprawdzasz doświadczalnie, co Ci lepiej pasuje.
W skrócie: Dyskusja kiera nad czy pod jest tak stara jak same poziomy i tak zażarta jak dyskusja o wyższości czerwonych rowerów nad niebieskimi (lub odwrotnie). Każdy szanujący się Poziomkowicz znajdzie Ci 100 argumentów na udowodnienie dlaczego Jego rodzaj kierownicy jest lepszy. A jak nie, to Ci je na poczekaniu wymyśli, bo wie, że i tak się nie zorientujesz