Gra jest zawsze warta świeczki . Niemniej jeśli satysfakcjonuje kogoś uzyskanie jakiejkolwiek decyzji po dwóch latach albo i lepiej to właśnie wybrał dobrą drogę .
Nikt nie pisze, że to musi być jedyne działanie podjęte w sprawie.
Można działać wielotorowo, na kilku frontach. Z jednej strony wytykać błędy i żądać wytłumaczenia (co potrwa lata), z drugiej wskazywać rozwiązania inne, poprawne. Można szkolić, pokazywać inne metody, albo wręcz usuwać buble kilofem (jak niegdyś rowerzyści w Wawie robili z krawężnikami w paru miejscach) lub blokować budowę (czy to w sądzie, czy na drodze).
Rozwiązań jest cała paleta - trzeba wybrać kilka takich, co się sprawdzą.