A moim zdaniem pomysł trzeba wypalić ogniem, śląc właśnie 500 pism w tej sprawie do Galasa. Sparaliżować urząd na miesiąc, sami przyjda przeprosić.
Kiedyś, lata temu, coś takiego zrobiono w ramach akcji "Wydepcz Sobie Ścieżkę" i przyniosło bardzo dobry rezultat w wielu miejscach Warszawy. Urzędnicy nagle sami zaczęli chcieś się spotkac, rozmawiać, pokazali segregatory pełne pism i bardzo ładnie zaczęli rozmawiać, że wszystko jest możliwe, tylko proszą byśmy przestali pisać w takiej ilości
Zachęcam by KAŻDY skorzystał, wysłał. Zachęcam, by Sztab powyższe umieścił na www, fb, czy gdziekolwiek jeszcze się da, by zmaksymalizować zasięg i sprawić by jak najwięcej osób wysłało (a także by to dotarło do mediów). W kupie siła.
Inny (mój) gotowiec do wykorzystania. W częsci pisany na podstawie gotowca Kaczora:
Szanowni Państwo
1) W związku z zaleceniami Inżyniera Ruchu dotyczącymi rodzielenia w nowych projektach sygnalizacji świetlnej sąsiadujących ze soba grup pieszych i rowerowych oraz zastosowania detekcji grup rowerowych na przejazdach wzdłuż jezdni głównej i grup obsługujących strzałki skrętu warunkowego zawartymi w Piśmie BD-IR-IS.7223.640.2016.KKI L.p.486/16 domagam się natychmiastowego wycofania się miasta z tych zaleceń, jako niebezpiecznych, niezgodnych z polityką transportową miasta i szykanujących niezmotoryzowanych jego obywateli.
Wyżej wymienione zalecenie nalezy sformułowac następująco: Zielonej strzałki nie stosuje się na wjazdach na skrzyżowanie przez które przebiega przejazd rowerowy.
Rozwiązanie zaproponowane przez IR jest skrajnie niebezpieczne dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Po pierwsze, stosowane rozwiązanie dezorientuje kierowców i może być szalenie niebezpieczne dla pieszych - kierowca, który zobaczy czerwone dla rowerów, może się nim zasugerować i nie spodziewać pieszego na przejściu (który ma w tym czasie zielone światło). W sytuacji, gdy znacząca część wypadków z ucziałem pieszych w Warszawie ma miejsce właśnie na osygnalizowanych przejściach dla pieszych, wyżej wymienionego rozwiązania nie można nazwać inaczej niż skandalicznym. Po drugie rowerzysta, nieprzyzwyczajony do innego światła dla pieszych i innego dla rowerzystów, również może się zasugerować zielonym dla pieszych i wjechać na skrzyżowanie mając czerwone. Po trzecie - jadące na rowerze dziecko w wieku do 10 lat jest pieszym, musi poruszać się chodnikiem, może a nawet musi przejeżdżać po przejściach dla pieszych - co oczywiście będzie kompletnie niezrozumiałe dla kierowcy nie spodziewającego się rowerzysty na przejściu dla pieszych w sytuacji, gdy obok jest przejazd rowerowy i pali się na nim czerwone światło.
Rozwiązanie takie jest też rażąco dyskryminujące dla rowerzystów, gdyż radykalnie skraca czas wyświetlania dla nich zielonego w porównaniu do zielonego dla
samochodów indywidualnych. Po wdrożeniu na wielu skrzyżowań praktycznie uniemożliwi ono jakąkolwiek podróż rowerem z wykorzystaniem dróg rowerowych z uwagi na makabrycznie wydłużony czas przejazdu, który stanie się wolniejszy nawet od jazdy samochodem i komunikacją zbiorową.Pragnę zwrócić uwagę, że obowiązujący Inżyniera Ruchu dokument STRATEGIA ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU SYSTEMU TRANSPORTOWEGO WARSZAWY do 2015 roku i na lata kolejne (Załącznik nr 1 do uchwały nr
LVIII/1749/2009 Rady m.st. Warszawy z dnia 9 lipca 2009 r.) w punkcie 4.5.1 mówi:"Stąd w strefach śródmiejskich dążyć się będzie do uwzględnienia potrzeb ruchu rowerowego, zwłaszcza w postaci pierwszeństwa przejazdu (w wybranych punktach) oraz ?przyjaznej rowerowi? sygnalizacji świetlnej. Równocześnie brane będą pod uwagę wymogi bezpieczeństwa ruchu pieszego." Wprowadzona już na skrzyżowaniu Jagiellońskiej i Solidarności organizacja ruchu jest jawnym zaprzeczeniem tego zapisu.
2) Ponadto, wnoszę o dokonanie natychmiastowej korekty ustawienia sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu al. Solidarności i Jagiellońskiej, najlepiej przez likwidację zielonej strzałki na wjazdach na skrzyżowanie przez które przebiega przejazd rowerowy (w tym wypadku północny wlot ulicy Jagiellońskiej).
Z poważaniem
Rafał Muszczynko