to była pierwsza ale nie ostatnia masa super nawet deszcz był spoko wielki podziw dla organizatorów może mnie też przegarniecie?pozdrawiam A
Przegarnąć to nie, ale przygarnąć to jak najbardziej. Zapraszamy na najbliższe spotkanie Przedmasowe. Zawsze w czwartek tydzień przed Masą o 18.00. Nowogrodzka 46m.6
Ha, mój pierwszy raz z zabezpieczeniem Ciekawe doświadczenie, stać z lizakiem i zatrzymywać samochody Albo mam dobre podejście, albo dużo szczęścia, bo trafiałam na samych miłych, kulturalnych ludzi. Jak mówiłam, żeby czekali, to czekali, jak sugerowałam zgaszenie silnika, to gasili, nikt nie nie próbował mnie przejechać.
Nawet jeden kierowca [!] powiedział, że gdyby wiedział wcześniej, to też by na Masę przyjechał. Zaprosiłam na następną, poczęstowałam ulotką, może będzie
Bo większość pieszych i kierowców to normalni, spokojni i fajni ludzie. Problemy zdarzają się relatywnie rzadko. Zwłaszcza jeżeli zabezpieczając staramy się nie podsycać emocji, a je studzić.
I pewna pani o kulach mówiła, że pięknie wyglądamy i że też by chciała z nami pojechać, no ale niestety, nogi nie pozwalają.
Na wózkach inwalidzkich ludzie z nami jeździli. Można. Na specjalnych rowerach elektrycznych dla niepełnosprawnych też bywały osoby. Są też specjalne rowery, tzw handbike'i. Krótko mówiąc: chcieć znaczy móc.
O rany sobie pomyślałem - a gdzie konstruktor tego gówna? Czemu on sam na tym nie jedzie?!
Owszem, pomysłodawca tego czegoś jedzie na nim prawie na każdej Masie.
Zastanawiam się ja - kto ich skazał na te ciężkie roboty
Spróbujemy Cię nauczyć nowego słowa: ochotnicy. Nikt ich nie skazał, sami się zgłosili
Tak samo jak do zabezpieczenia, sklepiku, rr, czy innych ciężkich i niewdzięcznych zajęć.
Gdyby nie ochotnicy, nie byłoby Masy. A Ty co zrobiłeś?
kto jest odpowiedzialny - za zbudowanie takiego gówna
Skeler. Wyłącznie.
Oryginalny projekt był bardzo inny (lepszy) i miał napęd dostosowany do wagi zestawu.
dlaczego Masa za każdym razem jak jedzie, musi to ciągnąć przed sobą?
Nie musi. Raczej chce. Ale to już Ci inni napisali dlaczego wolą, gdy jedzie riksza.
Kiedyś starczała o ile się dobrze dowiedziałem - przyczepka z głośnikami. Lub dwie.
Kiedyś Masa liczyła kilkaset osób. Dziś nierzadko kilka tysięcy. To co się sprawdzało kiedyś, nie koniecznie sprawdzi się dziś.
No i nie łudź się, że te przyczepki to jakieś rakiety były, bo taką przyczepkę ciągnęła tylko jedna osoba, a przyczepka ważyła prawie 100kg. Tempo Masy było więc podobne, co teraz, gdy jedzie riksza. A, i tez zdarzało się, że ktoś wpadał pod przyczepki. Ba, nawet tych wypadków było więcej niż jeden.
No i jeszcze jedno - tych przyczepek już nie ma. Osoby, które je ciągnęły już nie są spotykane na Masie. Ale jak chcesz - zbuduj przyczepkę, przyjedź nią. Będzie fajna muzyka nie tylko na czele peletonu.
A dzisiaj mają rikszę, która się (powiedzmy sobie szczerze) nie nadaje do prowadzenia na masę.
Jednakowoż prowadzi je, daje radę - czyli się nadaje ;-)
Ale jechać z rowerami to - ja bym się nie podjął.
Widzę właśnie, że nie bardzo coś robisz sam, a tylko do krytykowania jesteś pierwszy.
Nie ta prędkość. rower żeby jechał musi jechać co najmnniej te 10 km/h.
Bzdura.
A dla owej rikszy z tego co widziałem to jest to prędkość maksymalna. A nie średnia.
Bzdura.
Pomijam mordowanie ludzi.
Fakt, dość długo je pomijałeś. Pomijałeś prawie tak jak warszawskie obwodnice omijają miasto ;-)
I już podobnież ktoś wpadł pod rikszę
Nooo. I kiedyś widziałem jak ktoś 5m od rikszy się wywrócił na chodniku. Ukrzyżować projektanta, to też na pewno Jego wina :-)
I dlaczego nikt tej rikszy nie przebuduje wreszcie, aby mogła się poruszać sama i spełniać pewne warunki bezpieczeństwa?
Bo czekamy właśnie na Ciebie
Czy ów konstruktor zdaje sobie sprawę, co by było, gdyby ktoś z policji przyczepił się do tego wynalazku? KTO by za to płacił?
Mniemam, że nie Ty? Chyba, że się zgłaszasz?
co do maksymalnej prędkości - jak odwoziliśmy rikszę do garażu to wyciągnęliśmy z niej blisko 40km/h.
Dodaj, już tak dla samej ludzkiej uczciwości, że z górki i że bez ładunku. Nie zgadzam się z Panem thbthb, ale to nie znaczy, że należy kłamać o osiągach rikszy. Szybka to ona nie jest, nigdy nie była i pewnie będzie dopiero wtedy, gdy ja Pan thbthb nam przebuduje w czynie społecznym, wiedząc, że dopiero to Go uszczęśliwi na masie ;-)
mógłbyś mi wskazać który przepis łamie riksza? ja jakoś nie mogę znaleźć
Ja mógłbym, ale zostawmy to Panu thbthb