Ja też miałe pewne zdarzenie. Co ciekawe potrącił mnie taksówkarz na
ścieżce rowerowej Całość (ze zdjęciami) opisałem kiedyś
tutaj. Kto ma ochotę, to niech sobie poczyta.
W skrócie:
Pan taryfiarz postanowił sobie skrócić dojazd do klienta i pojechał zamkniętą drogą pożarową, która przecina się ze ścieżką. Jak potem zeznał policjantowi - nie zauważył mnie i nie wiedział, że tu w ogóle jest ścieżka rowerowa.
Zanim przyjechała policja to pan chciał mi wręczyć 100zł
, a ja mu na to, że tyle to będzie kosztowała dętka do mojej szytki, a strat jest trochę więcej.
Co z rowerem? Hm? Przednia szytka oderwana od obręczy. Rama porysowana w kilku miejscach, pedał wygięty, porwane siodełko. Na szczęście, że to tylko Ostre Koło, to nie było przerzutek, dynama, błotników, bagażnika, tylnego hamulca, więc straty były minimalne (jak na zderzenie z samochodem). Trochę szkoda sprzętu, ale dobrze, że to właśnie rower przejął część energii, dzięki czemu ja mniej ucierpiałem.
Przestroga:
Na ścieżkach rowerowych nie jesteśmy bezpieczni (ale to pewnie sami wiecie).