Tak masz racje lecz ja się kierowałem tym co napisał poprednik
Nie neguje tego, co napisał Storm. Problem istnieje. Jest realny i stwarza zagrożenie. Nie tylko tym, co jadą tam cieniarką 40km/h i mając problemy ze wzrokiem nie umieją dostrzec przed sobą zakrętu
Tylko, że próbujesz go po prostu rozwiązać metodą, która zamiast rezultatu może komuś przysporzyć kłopotów. A do tego podajesz to rozwiązanie jako tzw "dobrą radę". Pamiętaj, że nie każdy tutaj ma mozliwość stwierdzić na ile masz w tym doświadczenia i ile już takich akcji robiłeś.
Ktoś by Ci uwierzył, pojechałby tam z pędzlem i być może dał się złapać, jak kiedyś o mało co nie wpadła ekipa lepiąca plakaty masowe przy Siekierkowskiej. A później ten ktoś, kto Ci zaufał, musiałby to usuwać, jakieś kary płacić, a być może zasrałby sobie papiery jakimś wyrokiem za niszczenie mienia publicznego, wandalizm czy inną niedorzeczność. Tak czy siak, zysku żadnego, a w plecy co najmniej kilka stówek.
Dlatego może, zanim zaczniesz dawać rady, spróbuj sam metod, które proponujesz stosować innym. Tylko takie rady są użyteczne :-) Ja np proponowałbym zacząć od napisania w tej sprawie pisma do ZDM. Mniej roboty, ryzyka żadnego, a nierzadko się udaje. A tym, którzy chcą gdzieś coś malować, radziłbym dobrze się przygotować do tego, a zwłaszcza sprawdzić gdzie w okolicy jest monitoring, gdzie bywają patrole i ogólnie zrobić BARDZO BARDZO DOBRE rozeznanie w tym co się chce zrobić i gdzie się chce zrobić.