Czasem pisanie i monitorowanie powoduje przejazd po premiach i naukę.
Vide moje zgłoszenia Jagiellońskiej i zapadniętej studzienki przy Kocjana. Zgłosiłem, naprawiali ze 2 tygodnie, więc 2 tygodnie kierowcy ich wyklinali, bo ulica była zwężona. Ale położyli kostkę na jezdni.
2 dni później kostka zrobiła to co zawsze, czyli się zapadła. Zgłosiłem, nawet dwa razy, bo nie reagowali wystarczająco szybko (już pisałem pismo, bo coś czułem, że telefonicznie mnie olewają). Ale nie olewali. Od wczoraj jezdnia Jagiellońskiej znowu zwężona. Obstawiam, że firma w ramach gwarancji naprawia bubel. Czyli jest szansa, że ktoś dostanie po premii.
A jak nie dostanie, to za dwa dni znowu zgłoszę zapadnięcie. Bo znowu kładą kostkę bauma. A ta MUSI zrobić to, do czego została stworzona i co robi zawsze pod obciążeniem autobusów i ciężarówek - czyli się zapaść. Na szczęście mam co miesiąc 120 minut w abonamencie, których zazwyczaj nie wykorzystuje ;-)