Pytam akurat o tę stronę, bo tam była zmiana. Na drugim końcu jest tak, jak było przed remontem. Nie to, żeby nie było warto poprawiać, ale skoro przez tyle lat nikomu nie przeszkadzało*, to nie jest to sprawa najwyższej wagi. Natomiast tutaj jest świeża, dopiero wprowadzona rzecz, na widok której mnie z lekka przytkało. Od strony kierującego samochodem do ostatniej chwili nie widać bowiem, że tam jest zjazd z pasa rowerowego - i to nie na wprost, tylko odbijający prosto na pas ogólny. A wystarczyłoby to przecież albo pociągnąć kawałek dalej, albo zakończyć pas przed wiaduktem zachowując na nim samym szerokość jezdni.
Sam nie mogę już prowadzić działań prorowerowych jako rowerzysta, ale bardzo chętnie wesprę je z pozycji blaszaka. Na forum pytam dlatego, że nie chcę słać pism, żeby nie uzyskać odwrotnego efektu: któryś urzędzina zobaczy, że kierowca niezadowolony, więc strzeli mu do głowy jakiś absurdalny pomysł i dopiero zrobi się tam syf. Zamiast naprawy będzie jakieś utrudnienie życia rowerzystom.
____
* Mnie nawet nie przychodziło nigdy do głowy, że coś tam nie gra - chociaż fakt, zwykle jeździłem Modlińską, więc może i rzadziej miałem okazję doświadczać tego rozjazdu.