nie do końca. U nas na początku lat 90 ludzie sobie pokupowali samochody które spokojnie zaczęły jeździć 200 km/h, ale nie było dla nich dróg ani kierowców :0)
w między czasie nastąpił dobór naturalny + edukacja w posługiwaniu się samochodem, a do piero po wejściu do unii każdy sobie kupił używany samochód, z tąd ich tyle teraz na drogach. W międzyczasie trochę dróg powstało.
U ruskich inaczej trochę. Główne drogi to już dawno pobudowali szerokie i długie. Nie jeździli za bardzo samochodami, bo tylko nielicznych było na nie stać. Po wejściu Polski do Unii przez nasz kraj popłynął na wschód strumień ze złomem. Biorąc pod uwagę że benzyna tam kosztuje tyle co u nas gaz, mają to co mają :0)
podobnie z resztą jest w Chinach od jakichś 3- 4 lat. Ludzi zaczęło być stać na samochód więc sobie go kupili. W tej chwili kraj słynący z jazdy rowerem stoi w korku. dla tego najbardziej mnie cieszą argumenty trolli inernetowych twierdzących że rowerzyści chcą zaprowadzić Chiny w Polsce :0)