Autor Wątek: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)  (Przeczytany 372494 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rowerozof

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 331
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #975 dnia: 04 Gru 2014, 15:14:41 »
Zamek (wygląda na zerżnięty z fordowskiego) jest dość sprytny,
więc tą drogą bym nie próbował.

Boże Chroń nas przed fordowskimi zamkami, zwłaszcza tymi ze starszych fordów. Rospadają się w rekach od normalnego używania, co przeżyłem w Mondeo i Transicie :P
Akurat mam i Forda i Kryptonite keepera w wersji U-lockowej. Oba nie wzbudzają zaufania. W Ulocku potrafi sie zaciac i nie przekręcać. Pobonie zresztą jak w Fordzie. Tylko, że fordzie przychodzi to z czasem i się pogarsza. W Kryptonicie poprostu się coś zacina. Traba wkładać, wyjmować, kombinować.
O  samochód się nie martwię, bo bede mógł wejść drugimi drzwiami lub bagaznikiem. Obawiam sie za to, że zablokuje się na zapiętym rowerze :D

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #976 dnia: 04 Gru 2014, 15:37:35 »
Mój też się zacinał, choć mam wyższy model - Evolution. Pomogło posmarowanie (nie tylko zamkan, ale też rygli tych zapinających się na pręcie), okresowo ponawiane., okresowo ponawiane.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #977 dnia: 04 Gru 2014, 15:39:16 »
Wszystkie zabezpieczenia działają poprzez podniesienie kosztu ich ominięcia. A typowe zabezpieczenia fizyczne działają na poziomie psychiki, nie fizyki. Ochrona dawana przez zamek jest tak naprawdę tylko w głowie atakującego. Warto o tym pamiętać. Nie walczycie o to, żeby złodziej nie mógł ukraść waszego roweru, włamać się do mieszkania czy samochodu. Przed tym nie jesteście w stanie się uchronić. Walczycie o to, żeby ukradł stojący obok rower waszego kolegi albo włamał się do mieszkania sąsiadowi.

Tutaj pokazy ze Święta cyklicznego: 2012, 2013.

rowerozof:
A próbowałeś posmarować? W moim tandetnym, tanim u-locku pomogło.

Offline rowerozof

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 331
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #978 dnia: 04 Gru 2014, 15:54:12 »
Pomogło posmarowanie (nie tylko zamkan, ale też rygli tych zapinających się na pręcie), okresowo ponawiane., okresowo ponawiane.
rowerozof:
A próbowałeś posmarować? W moim tandetnym, tanim u-locku pomogło.

Dzięki za radę. Spróbuję

Gregorius

  • Gość
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #979 dnia: 04 Gru 2014, 16:15:46 »
@Raffi:
Jeździłem Transitami w Orlenie - sporo.
Kłopotów z zamkami jakoś nikt nie zgłaszał.
Od ponad 5 lat mam Escorta.
Jak kupowałem nie działał zamek tylnej klapy.
Po drobnym czyszczeniu ze smarowaniem
działa jak nowy. Od 3 lat za to stoi dęba
linka do otwierania tylnej klapy.
Gdyby zaciął się zamek - nie mam bagażnika.
Ale zamek działa bez zarzutu i smarowania.

A co do zabezpieczenia Kryptonite na filmie:
Nie chodziło mi o łamanie ogniw łańcucha,
czy też oczka mocowanego w zamknięciu.
Chodziło mi o ten bolczyk poprzeczny
średnicy tak na oko 1,5 mm oraz drugi
będący fragmentem odlewu - więc jeszcze
słabszy - bo hartowaniu nie ma mowy.
Obejrzyj ten filmik jeszcze raz - tym razem
nieco uważniej.
A co do cięcia nożycami wszelkich zabezpieczeń
niejako hurtem to mam takie doświadczenie:
Mojemu koledze (sąsiadowi) zaciął się zamek
w lince zabezpieczającej. Taka chińszczyzna
za jakie 7 złotych. Poprosił by mu rower uwolnić.
Był przykuty do ściany w rowerowni.
No nie ma sprawy - mówisz i masz.
A tu kicha. Nożyce do drutów stalowych fi max
6 mm nie podołały. Jakie 80% drutów składających
się na linkę poszło za pierwszym razem. Kolejne
2 czy 3 po NASTU kolejnych podejściach.
Znać było miejsca nacięć, ale przeciąć się nie dały.
Wystarczy najmniejszy luz na nożycach i kicha.
Dokończyłem dzieła kombinerkami bo cęgi boczne
elektryczne też nie dały rady. Cała zabawa trwała
ponad pół godziny, pomimo tego że w rowerowni
byłem sam, miałem komplet narzędzi + nożyce
i żadnego stresu.
Tak na prawdę to tylko diax akumulatorowy
tnie wszystko w miarę szybko. Ale ma jedną wielką
wadę: hałasuje i zwraca na siebie uwagę.

I jeszcze drobiazga: aby rower zapięty obok był
atrakcyjniejszy, to ze swojego zdarłem wszelkie
możliwe nalepki i nie czyszczę go ani za często,
ani za dokładnie. A zapięcia mam dwa: taka grubsza
niż 6 mm (standard nożyc) linka oraz kiełbasa
na bazie linki do 6 mm. Jak na razie nikt się do niego
nie dobierał - i oby jak najdłużej - czego wszystkim
czytającym te słowa z całego serca życzę.

Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #980 dnia: 15 Gru 2014, 22:44:43 »
Nie nowe, ale dopiero dziś znalazłem - najwyraźniej import ze wschodu...  :)

http://kwejk.pl/obrazek/2154427/proste.html

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #981 dnia: 16 Gru 2014, 09:14:29 »
A co do zabezpieczenia Kryptonite na filmie:
Nie chodziło mi o łamanie ogniw łańcucha,
czy też oczka mocowanego w zamknięciu.
Chodziło mi o ten bolczyk poprzeczny
średnicy tak na oko 1,5 mm oraz drugi
będący fragmentem odlewu - więc jeszcze
słabszy - bo hartowaniu nie ma mowy.
Obejrzyj ten filmik jeszcze raz - tym razem
nieco uważniej.

Ale ogniwo nie opiera się tylko na bolczyku, ale też na obudowie. Jak zalecasz oglądanie filmu, to sprawdź jak dużo czasu i jakie narzędzia musieli najpierw wykorzystać by się do tego bolczyka dostać i go wybić :P Wtedy będziesz miał konkretne info na ile twoje znalezienie rzekomego słabego punktu zabezpieczenia jest odkryciem, a na ile "odkryciem".

Plus jeszcze jeden detal. Mam wrażenie, że dyskutujemy o czymś czego nie ma (coś jak te słynne zamki otwierane długopisem, którymi co jakiś czas ktoś się podnieca, a których nie stosuje się od dekady :P). Obecnie łańcuchy Kryptonite w ogóle mają inną konstrukcję zamka - tego bolczyka nie ma, a całość wygląda tak:


Keeper (druga najniższa grupa zabezpieczeń tej formy) też zdaje się od lat już wygląda tak:



A co do cięcia nożycami wszelkich zabezpieczeń
niejako hurtem to mam takie doświadczenie:
Mojemu koledze (sąsiadowi) zaciął się zamek
w lince zabezpieczającej. Taka chińszczyzna
za jakie 7 złotych. Poprosił by mu rower uwolnić.
Był przykuty do ściany w rowerowni.
No nie ma sprawy - mówisz i masz.
A tu kicha. Nożyce do drutów stalowych fi max
6 mm nie podołały. Jakie 80% drutów składających
się na linkę poszło za pierwszym razem. Kolejne
2 czy 3 po NASTU kolejnych podejściach.

Ciąłeś jedną linkę - fakt, dużo tego doświadczenia :D

Zaś odpowiedź na Twoje problemy brzmi: kiepskie nożyce. Założę się, że Twój problem polegał na tym, że te 20% odginało ostrza na tyle, że właziło pomiędzy nie zamiast być przecinane. Znaczy albo ostrza były źle spasowane i był między nimi luz, albo z na tyle słabego materiału, że się uginały w bok na te kilka mm zamiast ciąć.


Wystarczy najmniejszy luz na nożycach i kicha.

No właśnie, czyli po prostu narzędzia miałeś do dupy, a nie linka była wspaniała :P


Dokończyłem dzieła kombinerkami bo cęgi boczne
elektryczne też nie dały rady. Cała zabawa trwała
ponad pół godziny, pomimo tego że w rowerowni
byłem sam, miałem komplet narzędzi + nożyce
i żadnego stresu.

Gdybys ciął masłem i kamieniem rzecznym trwało by jeszcze dłużej, tylko czego to dowodzi? Niczego. Pod porządnym, nie rozklekotanym narzędziem linka poddaje się od razu lub w kilka sekund. Na ŚC chyba się tego na oglądałeś na tyle dużo, że nie muszę swojej tezy specjalnie udowadniać?


Tak na prawdę to tylko diax akumulatorowy
tnie wszystko w miarę szybko. Ale ma jedną wielką
wadę: hałasuje i zwraca na siebie uwagę.

Hałasuje. Zwraca uwagę? W środku miasta, w biały dzień, pod okiem kamery monitoringu odciąłem własny rower po tym jak się zamek skończył i pies z kulawą nogą się nie zainteresował tematem.


I jeszcze drobiazga: aby rower zapięty obok był
atrakcyjniejszy, to ze swojego zdarłem wszelkie
możliwe nalepki i nie czyszczę go ani za często,
ani za dokładnie. A zapięcia mam dwa: taka grubsza
niż 6 mm (standard nożyc) linka oraz kiełbasa
na bazie linki do 6 mm. Jak na razie nikt się do niego
nie dobierał - i oby jak najdłużej - czego wszystkim
czytającym te słowa z całego serca życzę.

Czyli nie masz zabezpieczeń ;) Za to masz rower, który zniechęca złodzieja, co jest dobrym rozwiązaniem. Póki nie trafisz na jakiegoś pijaczka, co wytnie cokolwiek, byleby było wycięte, będzie ok.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline em c

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 493
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #982 dnia: 16 Gru 2014, 09:40:36 »
W kwestii zacinania to warto co jakiś czas wpuścić trochę smaru, ale kwestia może też polegać na wyrobionym w kluczu: w moim Evolution Series 4 po 6 latach używania klucz był już na tyle odkształcony, że zaczął się zacinać, więc zacząłem używać innego z kompletu, po problemie.

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #983 dnia: 22 Gru 2014, 09:53:43 »
Z Keeperem są dwa podstawowe problemy: zamek lubi nie słuchać klucza, a mocowanie do ramy jest plastikowe i mnie już raz pękło.
Co do niesłuchania klucza - ponieważ zawsze ze sobą wożę jakąś oliwę techniczną, nigdy nie unieruchomiło mnie to na dłużej. 1-2 krople, trochę manipulowania kluczem w zamku i zawsze się w końcu (tj. max po minucie) otwierał.
Jeśli chodzi o mocowanie na ramie - uratował mnie członek rodziny mający ten sam sprzęt, a u-locka rzadko używający  - zrzekł się gadżetu na moją rzecz  :)
Ogólnie wydaje mi się, że Keeper to dość porządna rzecz.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #984 dnia: 23 Gru 2014, 08:59:16 »
O mocowaniach to i ja nieraz złe słowa słyszałem. Co prawda nie uzywam, bo U albo leży pod robotą, a jak nie to jeździ w sakwie, ale jedno mocowanie już komuś oddawałem, bo mu pękło. Jeszcze gdzieś CHYBA mam drugie, także jakby ktoś potrzebował. Model inny bo Evolution, ale mocowania są chyba akurat wymienne między modelami.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline em c

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 493
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #985 dnia: 25 Gru 2014, 13:21:35 »
Po zakupie skonsultowałem się z internetem i wrzuciłem mocowanie do szuflady. Koleżance zaiste pękło (model Series 2, 'standardowa' długość).

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #986 dnia: 30 Gru 2014, 11:55:03 »
Cytuj
Termometr rowerzysty wg wujka To Mi'ego

15°C
- rowerzyści weekendowi kończą sezon rowerowy

5°C
- rowerzyści sportowi jadą do sklepu kupić zimowe ciuchy
- rowerzyści miejscy zakładają jesienne rękawiczki
- szykowne rowerzystki zakładają rękawiczki w gwiazdki i nauszniki
- sakwiarze pakują termos z gorącą herbatą

0°C
- rowerzyści sportowi zakładają zimowe opony
- rowerzyści miejscy zakładają zimowe rękawiczki
- szykowne rowerzystki zakładają rękawiczki w renifery na rękawiczki w gwiazdki i czapkę z pomponem
- sakwiarze zakładają drugą parę skarpetek i planują wyprawę na Syberię
- zamarza smartfon na kierownicy

-5°C
- rowerzyści sportowi przesiadają się na trenażery
- rowerzyści miejscy zakładają jesienne i zimowe rękawiczki naraz
- szykowne rowerzystki zakładają rękawiczki w bałwanki na rękawiczki w renifery i gwiazdki oraz owijają się pięć razy szalikiem
- sakwiarze zakładają trzecią parę skarpetek i planują wyprawę na Biegun Północny
- rowerzyści wiejscy wkładają rękę do kieszeni
- zamarza GPS na kierownicy

-10°C
- rowerzyści miejscy przestają wozić dzieci w foteliku
- szykowne rowerzystki zakładają rękawiczki w śnieżynki na rękawiczki w bałwanki, renifery i gwiazdki, oraz ubierają rower we włóczkowe wdzianko
- sakwiarze zakładają śniegowce i planują wyprawę na Nordkapp
- rowerzyści wiejscy wkładają drugą rękę do kieszeni
- zamarza trenażer w garażu

-15°C
- rowerzyści miejscy przestają wozić psa w koszyku
- szykowne rowerzystki zakładają mufkę na kierownicę oraz kupują podgrzewane siodełko... w kwiatki
- sakwiarze wkładają ogrzewacze chemiczne do śniegowców i planują wyprawę na Suwalszczyznę
- rowerzyści wiejscy podwożą na ramie sąsiada, któremu nie zapalił samochód
- zamarzają przerzutki

-20°C
- rowerzyści miejscy używają roweru jako chodzika i torby na zakupy
- sakwiarze zakładają dziesiątą parę skarpetek i planują wyprawę dookoła Sahary
- rowerzyści wiejscy zakładają kufajki, walonki i czapki uszanki
- szykowne rowerzystki pytają wiejskich rowerzystów, gdzie kupili takie fajne ciuchy
- zamarzają liczniki rowerowe i lampki

-30°C
- Rosjanie wypijają szklankę wódki i idą na rower
Źródlo http://meteor2017.blogspot.com/2014/12/termometr-rowerzysty-wg-wujka-to-miego.html

 ;D :D ;D
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #987 dnia: 30 Gru 2014, 14:32:55 »
-35°C
- ekipa TV z Warszawy mająca zrobić materiał o rekordowych mrozach znika bez śladu w Puszczy Augustowskiej
- rowerzyści z Wiżajn (50km od Suwałk w stronę Kaliningradu i 100m.n.p.m. wyżej) przestają jeździć w krótkim rękawku i wyciągają z szaf bluzy z polaru ;)

-40°C
- rowerzyści z Polski płn-wsch nie rozumieją czemu mieliby się śmiać z czegokolwiek napisanego powyżej ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #988 dnia: 03 Sty 2015, 09:44:00 »
A to tak w kwestii odśnieżania ;).

Gregorius

  • Gość
Odp: Ha ha, zobaczcie to - czyli dział humoru :)
« Odpowiedź #989 dnia: 03 Sty 2015, 10:43:46 »
Niczego śmiesznego w tym nie widzę.
Kawałek torowiska odśnieżony i rozgrzany.
Można przystąpić do naprawy.
A jak by tak jeszcze naprawę prowadzić
w strudze ciepłego powietrza - luksus.