Jeździłem z BOBem kilka razy, niestety krótko. Imo przyczepka ma trzy wady tylko:
1) małe kółko tylne, średnie na wyboje
2) błoto z koła roweru leci prosto na bagaż
3) Błoto z kółka przyczepoki też syfi bagaż.
Problemy 2 i 3 rozwiązuje dobry wór transportowy.
EW od kiedy jest wersja turystyczna, do której podpina się klasyczne sakwy, bardzo mi się podoba. Nie ma wady 1, jest nieco lżejsza niż BOB, tańsza i mniej syfu z kół leci na bagaż. EW wydaje mi się też bardziej zwrotne, co nie znaczy, że YAk źle manewruje i nie jest wystarczający w tym zakresie. Za to Yak jest zdaje się bardziej ładowny.
Obie przyczepki (właściwie: wszystkie przyczepki) wymagają też pewnej zmiany stylu jazdy. Dobrze dociążonymi trzeba się nauczyć jeździć i hamować (zwłaszcza na zdjazdach, zwłaszcza na mokrym).