Akurat byłem razem z Jerzym i MK11 na tym posiedzeniu.
Moja krótka subiektywna relacja.
Publiczności zeszło się tyle, że musieli krzesła dostawiać, a i tak część stała.
Dosłownie kilka osób, które były przeciw zwężaniu Grójeckiej, zostało zakrzyczanych przez całą resztę i szybko opuściły widownię.
Później omawiano szczegóły projektu, niezwiązane z ruchem rowerowym. Trzech architektów z widowni spierało się o sens przeszklonych pawilonów i wysokość altany.
Jeden mieszkaniec zaproponował każdemu chętnemu zakład o dobry alkohol, jeśli ten w dowolnym miejscu, w godzinach szczytu pokaże mu ?korek? na Grójeckiej.
Po czym, jeden z radnych ( nie pamiętam niestety który) założył się o ?nic? że uspokajanie ruchu zwiększa zanieczyszczenie powietrza.
Generalnie każda mądra wypowiedź za zwężeniem Grójeckiej była nagradzana oklaskami.
Acha najważniejsze koncepcja dla Placu Narutowicza przygotowana przez pracownię Davos, została przez nią przygotowana tylko dlatego, że dzięki specjalnym staraniom ( o ile dobrze pamiętam padło nazwisko Marka Mikosa ) nie została zlecona Zarządowi Dróg Miejskich.
A teraz najważniejsze, jak zaznaczył prezes pracowni Davos jest to wyłącznie ?koncepcja?.
Na jej podstawie ma dopiero powstać projekt, na który oni pewnie nie będą mieć wpływu.
A później przyjdzie wykonawca i zrobi jak zrobi.
Co do kwestii komunikacyjnych.
Zdaniem autorów koncepcji - dzięki zwężeniu Grójeckiej możliwe będzie powstanie obustronnych dróg rowerowych, dodatkowych 30 miejsc parkingowych. Przy jednoczesnym zachowaniu drzew.
Pozdrawiam
Tomek