Gdzie wolność szlachecka? Kierowca chce pędzić i nie chce na drodze autobusów, rowerów, tramwai, przejść dla pieszych, świateł, rond, czy nawet fotoradarów.
Tu potrzebny jest długi proces edukacyjny wsparty przez urzędników.
Przyglądając się jak to wygląda w Holandii, to można złapać się za głowę, bo w rowerowym państwie udział prywatnego transportu samochodowego jest znacznie większy niż w Polsce i można wysnuć wniosek, iż promowanie rowerów przyczynia się do większej ilości samochodów.