Zgadzam się na pastucha-rozrusznika na razie nie mam-
Z tolerancją nie byłbym takim optymistą ,nie zda egzaminu , dość często robią nagonki na pokaz, na przykład dw. Wileński niedawno mandat owali pieszych , jeden dzień i co myślisz że pomoże ?
Następnym przykładem było złapanie jednego z naszych na al. Krakowskiej za Hynka i próba wlepienia mandatu za to że nie jechał w kierunku Okęcia ścieżką po drugiej stronie (CPR) jak odmówił udowadniano mu , że już przed Hynka jechał ulicą a miał ścieżkę po tej samej stronie ulicy. Owszem mógł na 50 do 100 metrów włączyć się legalnie na nią po to by, zaraz na skrzyżowaniu włączać się na ulicę.
Tutaj musimy walczyć o tolerancje i jeszcze walka w trakcie . Wolałbym jaśniejsze przepisy i konsekwencje niż dowolną interpretacje.
On na 50 metrów złamał przepis , ja tam często jeżdżę i trochę na większym odcinku muszę łamać durny przepis ,który utrudnia jazdę niż pomaga .
Wszystko przez to że komuś zachciało się zaistnieć i wywalczył kawałek czegoś chodnikowo rowerowego.