Autor Wątek: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010  (Przeczytany 57888 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #90 dnia: 05 Maj 2010, 23:29:11 »
Na forum tak. Ale: primo - taki jeden z drugim na ogół go nie przeczytają, nawet dostanego likniem pod nos. A już posta odpowiadającego przeczytają. Secundo - dyskutować zdarza się też w realu, wiesz? ;)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #91 dnia: 05 Maj 2010, 23:30:58 »
Tak, ale zamiast myśleć nad każdym argumentem z osobna, będzie się je rozpoznawało i robiło ctrlC ctrlV z wcześniejszych dyskusji ^.^

Czasem jednak warto rozruszać zwoje. Niektóre argumenty tracą ważność z czasem - wśród naszych zapewne również się takie znajdą, które dziś są aktualne, a za rok, czy dwa nie będą musiały być. Dlatego doradzam by jednak merytorykę za każdym razem dopasowywać do dyskutanta ;-)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline adriansocho

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 614
  • Płeć: Mężczyzna
  • All terrain, all mountain.
    • Profil na fejsie
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #92 dnia: 08 Maj 2010, 22:13:34 »
Dopiero teraz piszę bo w sobotę po Masie od razu wyjazd na Majówkę.

Masa bardzo liczna, i bardzo szybka - na Żwirkach przed Marynarską walczyłem z dętka w rowerze koleżanki, Masę dogoniłem już pod Kolumną. Jeśli ktoś w tym czasie potrzebował pomocy to przykro mi ale trzeba było tak szybko nie jechać :) Potrzeba mi chętnych do pomocy, jakby co mogę przeszkolić.
AdrianSocho

SAS

  • Gość
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #93 dnia: 08 Maj 2010, 23:02:40 »
zgadzam się z pingwinem78. jeden z organizatorów niepotrzebnie wyjechał z "burakami". wtóruje mu inny głos na forum jadąc z "debilami" po tych co po chodniku jechali.
proszę ważmy słowa. wtedy wszystkim będzie przyjemniej, a i skutek z parlamentarnego załatwiania sprawy też pewnie większy będzie.

poza kwietniowa masa fajna. nie wiem czy szybka po drugi raz jechałem, ale też zauważyłem, że osoby postronne mniej zdenerwowane i bardziej uśmiechnięte niż dwa lata temu.
z pozdrowieniem,

Drex

  • Gość
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #94 dnia: 09 Maj 2010, 05:34:49 »
jeden z organizatorów niepotrzebnie wyjechał z "burakami". wtóruje mu inny głos na forum jadąc z "debilami" po tych co po chodniku jechali.
Niepotrzebnie? Czasem inne środki nie wystarczą. Przecież przed każdą Masą powtarza się: jedziemy TYLKO ulicą! Jeśli ktoś nie potrafi tego zrozumieć jest zwykłym idiotą.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #95 dnia: 09 Maj 2010, 08:16:46 »
jeden z organizatorów niepotrzebnie wyjechał z "burakami". wtóruje mu inny głos na forum jadąc z "debilami" po tych co po chodniku jechali.

proszę ważmy słowa.

Normalny człowiek reaguje na prośby zjechania z chodnika na jezdnie i po 10s nie wraca tam z powrotem. Mniej szybko łapiący rozumie za 2-3 razem, ale też jednak rozumie. Stąd mam pewność, że nie mieliśmy do czynienia tam z normalnymi, kulturalnymi ludźmi, ani nawet ze średnio rozgarniętymi, tylko właśnie z jakimiś mało ogarniętymi, do których trzeba obrazowo, bo inaczej nie zrozumieją.

Wybacz, że nazywam rzeczy po imieniu, co Cię uraziło (choć w sumie to dlaczego? jeżeli nie ciąłeś po chodniku i jechałeś kulturalnie, nie powinno Cię to urazić!), ale jestem przywiązany do imprezy, którą organizuję od 6 lat. Strasznie mi działa na nerwy, gdy ktoś stara się schrzanić całkiem udany przejazd, popsuć opinię o Masie tym, że straszy pieszych na chodniku i generalnie na tyle szkodzi, że lepiej gdyby go z nami nie jechał w Masie.

Mam nadzieję, że w tym miesiącu będzie już z nami Straż Miejska na rowerach. Wypisze się kulturalnie burakom po mandacie, to może do nich trafi bardziej. I nie trzeba będzie wytykać paluchami na forum buractwa, bo sprawę załatwi się na miejscu. Nic tak nie przemawia do ludzi jak własny portfel.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

SAS

  • Gość
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #96 dnia: 09 Maj 2010, 13:36:44 »
mimo, że podczas masy ze dwa razy pojechałem obok peletonu (byłem na rolkach) nie czuję się adresatem tych epitetów. a nawet jeśli te słowa odnoszą się do mnie nie czuję się urażony.

nie twierdzę, żeby nie piętnować publicznie łamania zasad, a raczej nawołuję do bardziej perswazyjnej metody.

wydaje mi się, że mimo super organizacji (chylę czoło przed Organizatorami), obowiązującego Regulaminu Masy (w którym mimo pkt. 1. w dalszych nie ma wzmianki o zakazie jazdy po torowisku, wysepkach, chodniku) nadal jest to bardzo spontaniczny ruch skupiający różnych ludzi, z różną znajomością zasad uczestnictwa w tej manifestacji.
dodatkowo wiosenno-letnie masy to chyba 1000-2500 osób i zawsze wśród tej rzeszy znajdą się "czarne owce".

zgadzam się, wkurza, jeśli te same osoby mimo kolejnych próśb nadal robią to swoje nie-wiadomo-co-i-dlaczego. uważam, jednak, że argumentami "buraków i debili" nie zdziałamy wielkiej poprawy w tej kwestii.

wznowiłem temat poruszony przez pingwina78 bo mnie również "zgrzytnęła" akurat słaba forma (pomimo zasadności tematu) z super organizacją imprezy. a tak w ogóle to możemy zrobić mały storming mózgów i zastanowić się jaka forma byłaby i kulturalna i efektywna. :)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #97 dnia: 09 Maj 2010, 20:07:53 »
nie twierdzę, żeby nie piętnować publicznie łamania zasad, a raczej nawołuję do bardziej perswazyjnej metody.

Zaproponuj coś własnymi słowami, to pewnie lepiej zrozumiem do czego konkretnie dążysz.

wydaje mi się, że mimo super organizacji (chylę czoło przed Organizatorami), obowiązującego Regulaminu Masy (w którym mimo pkt. 1. w dalszych nie ma wzmianki o zakazie jazdy po torowisku, wysepkach, chodniku)

Cytat: Regulamin Masy
Uczestnicząc w Masie pamiętaj o przestrzeganiu kilku poniższych zasad:

- Przejazd jest oficjalnie zgłoszony i posiada formalnych organizatorów. Jeżeli w trakcie przejazdu zauważysz jakieś problemy, jak najszybciej poinformuj o tym organizatorów lub eskortujących policjantów. Pomimo tego, także od Ciebie i od tego co przygotujesz zależy jak uda się przejazd;

- Pamiętamy, że przejazd to nie wyścig. Jedziemy tak, by wszyscy, niezależnie od wieku i kondycji, mogli nadążyć. Staramy się utrzymywać prędkość 10-12 km/h (szczególna odpowiedzialność spoczywa na jadących na czele), nie przyspieszamy i nie hamujemy gwałtownie (co powoduje rozrywanie peletonu, szczególnie w momencie zmiany szerokości jezdni);

- Stosujemy się do komunikatów organizatorów oraz policjantów;

- Przepuszczamy tramwaje, pojazdy uprzywilejowane i, w miarę możliwości, autobusy. Nie jeździmy po torowiskach tramwajowych, wysepkach, chodnikach;

Poniższy cytat z Regulamin Masy dostępnego chociażby na tym forum (link powyżej) świadczy, że jednak jest o tym w regulaminie.

wydaje mi się, że mimo super organizacji (chylę czoło przed Organizatorami), obowiązującego Regulaminu Masy (w którym mimo pkt. 1. w dalszych nie ma wzmianki o zakazie jazdy po torowisku, wysepkach, chodniku) nadal jest to bardzo spontaniczny ruch skupiający różnych ludzi, z różną znajomością zasad uczestnictwa w tej manifestacji.

Dlatego na każdym forum są te zasady, przed startem są powtarzane co najmniej 3 razy. Podczas przejazdu też zwracamy grzecznie uwagę informując o tym, że jedziemy po jezdni. Ale jak to wszystko do kogoś nie dociera, to świadczy już tylko o Nim.

dodatkowo wiosenno-letnie masy to chyba 1000-2500 osób i zawsze wśród tej rzeszy znajdą się "czarne owce".

Co nie znaczy, że powinniśmy te owce tolerować i pieścić.

zgadzam się, wkurza, jeśli te same osoby mimo kolejnych próśb nadal robią to swoje nie-wiadomo-co-i-dlaczego. uważam, jednak, że argumentami "buraków i debili" nie zdziałamy wielkiej poprawy w tej kwestii.

Słowa debil nie użyłem. A burak to po prostu zwrot określający człowieka niekulturalnego. Czyli ktoś, kto nie przestrzega ogólnie przyjętych zasad. Np zasad obowiązujących na przejeździe, na który przyjeżdża.

możemy zrobić mały storming mózgów i zastanowić się jaka forma byłaby i kulturalna i efektywna. :)

A bardzo chętnie. Na pewno się przyda. Co kilka głów to nie jedna. Poza tym ja nie jestem zbyt dyplomatyczny w takich sytuacjach ;-)
« Ostatnia zmiana: 09 Maj 2010, 20:17:42 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Xun Vixx

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kurzacz - strona domowa
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #98 dnia: 09 Maj 2010, 20:51:04 »
Na szanownych burakow na chodnikach to ciezko cos poradzic. Nawet blokowanie przez orgow chodnika tu i tam by spedzic ludzi z niego daje efekty na najblizsze kilka(nascie) metrow, bo zaraz buractwo szanowne wraca na chodnik. Zastawianie w sposob brutalny tez wiele nie daje, a tylko nerwowo sie robi.
SM tez wszedzie byc nie moze.

Z mojego doswiadczenia wynika, ze na szanownych burakow na chodnikach najlepiej dziala zla pogoda. Ekstremalnie rzadko zdarza sie, ze w czasie masy simowej, czy takiej w deszczowy dzien jakies szanowne buractwo po chodniku zasuwa...
Moze zatem sposobem bylo by ustawienie policyjnych sikawek do rozpedzania demonstracji w wybranych punktach trasy u odpowiednie namoczenie szanownych burakow? :D

SAS

  • Gość
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #99 dnia: 09 Maj 2010, 21:14:00 »
nie mam aż takiego doświadczenia w imprezie i nie wiem czy wszystko jest możliwe. ale, to co mi przychodzi do głowy to np.

- jeśli to możliwe, wpisanie do Regulaminu zasad dotyczących nie jeżdżenia po chodniku, wysepce, torowisku", albo połączenie Zasad i Regulaminu w jeden dokument. może być tak, że jak się nie przestrzega Zasad to dlaczego miałoby się przestrzegać Regulamin. dla mnie różnica jest taka, że Regulamin obowiązuje bezwzględnie, a zasady to zalecenia, które jeśli zastosujesz to mogę Cię uchronić przed czymś tam.
- wywiad i bombardowanie czyli zatrzymać "chodnikowca", poznać jego motywacje a potem je zniszczyć :) (motywacje znaczy)
- upominanie przez megafon "Pana/Pani na czerwonym rowerze/z wąsem/bez wąsa itp. jadącego po chodniku prosimy o dołączenie do nas" (zbieżność płci, koloru przypadkowa)
- zaktywizowanie uczestników do samodyscypliny i dyscyplinowania innych (byle ich nie antagonizować i byle nie jechali upominać innych na chodnik): "Chodnikowcom STOP". W grupie ludzie są silni a zarazem mają jakąś niemoc działania. Wydaje mi się, że fenomen jeżdżenia po chodnikach w jakimś sensie można podciągnąć pod tzw. rozproszenie odpowiedzialności. Z jednej strony świadkowie widzą coś niewłaściwego z drugiej widząc, że nikt nie reaguje sami nie podejmują działania.
- osoby w tłumie czują się tym bardziej anonimowo im większy tłum. wybierzmy najbardziej charakterystyczne 1-2 z czarnych owieczek i zwróćmy się do uczestników masy na koniec "jeżeli stoi koło was cyklista w koszulce z napisem XXXX, podziękujcie mu kulturalnie za psucie naszej zabawy i naszego wizerunku jazdą po chodniku". Jednak myślę, że opis nie może pozostawiać wątpliwości o kogo chodzi i może to być trudne. :(
- na koniec masy poinformujcie wszystkich o forum, gdzie znajdą zdjęcia, filmiki z masy itd. wśród zdjęć niech również pojawią się zdjęcia "chodnikowców" z podpisem "PSUCZE ZABAWY" (psucze od psucia znaczy :))

wałkuję temat, bo wydaje mi się z tego typu sytuacjami będziemy mieć do czynienia często z racji otwartego charakteru Masy i im więcej ludzi ona skupi. dlatego na spokojnie zastanówmy się nad sposobem jak "chodnikowaniu" zapobiegać w trakcie i po Masie.

PS. a skoro mówisz, że nie jesteś zbyt dyplomatyczny w takich sytuacjach to może chociaż zamienić "buraka" na "buraczka" albo "szanownego buraczka". :P

mplonski

  • Gość
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #100 dnia: 09 Maj 2010, 22:34:52 »
SM albo armatka ustawiana losowo spokojnie powinna załatwić sprawę.

jeśli będzie faktycznie losowo i to co jakiś czas (nie raz na masę, ale po prostu np co 10min patrol SM zjeżdża i czeka na chętnych), i będzie reagować i dawać mandaty chodnikowcom, ludzie z czasem zrozumieją, że lepiej już jak pojadą jezdnią, a nie narażą się na mandat.

w zimie ludzie jadą tylko jezdnią na małej szerokości, bo przynajmniej tam nie ma tak dużo śniegu jak na chodniku ;-) a na torowisku to koło wpadnie w szynę i w większości przypadków gwarantowana jest ładna gleba.

nie ma zbytnio sensu publikowanie zdjęć czy stałe krzyczenie do nich, bo oni tego chcą. dla nich to frajda, aby ktoś się nimi stale zajmował, a oni bezkarnie bawili się.

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #101 dnia: 09 Maj 2010, 22:44:13 »
- jeśli to możliwe, wpisanie do Regulaminu zasad dotyczących nie jeżdżenia po chodniku, wysepce, torowisku", albo połączenie Zasad i Regulaminu w jeden dokument. może być tak, że jak się nie przestrzega Zasad to dlaczego miałoby się przestrzegać Regulamin. dla mnie różnica jest taka, że Regulamin obowiązuje bezwzględnie, a zasady to zalecenia, które jeśli zastosujesz to mogę Cię uchronić przed czymś tam.
Zerknij no dwa posty wyżej. Albo przeczytaj regulamin.

A i co do dyscyplinowania się wzajemnie przez uczestników - to również wałkowane jest co każdą Masę przez prawie każdego, kto się dorwie do mikrofonu. Ale jakoś słabo działa. Nawet najprostszego "lewa wolna!" oprócz siebie nie słyszę.

Co do prawego pasa wolnego - większość uczestników w moim otoczeniu [łącznie ze mną] była skołowana, że nagle prawym też nie jedziemy - bo czemu? Udało mi się jakoś o tym nie usłyszeć. Może by zrobić duży napis na zwykłej kartce PAS DLA POLICJI czy coś takiego i trzymać wyraźnie - od razu by było wiadomo o co chodzi.

SAS

  • Gość
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #102 dnia: 10 Maj 2010, 00:25:32 »
Cytuj
Zerknij no dwa posty wyżej. Albo przeczytaj regulamin.
Czytałem, czytałem i nadal w Regulaminie, powtarzam W REGULAMINIE, nie widzę nic na temat zakazu jazdy po chodnikach, torowiskach, wysepkach.
stąd postulat o łączeniu Zasad i Regulaminu w jeden dokument tym bardziej, że zgodnie z pkt. 1 Regulaminu to on "określa zasady zgromadzenia i warunki przejazdu oraz sposoby zachowania się uczestników"

Offline Skeler

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 88
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #103 dnia: 10 Maj 2010, 00:31:17 »
zakaz jazdy po chodnikach, torowiskach i wysepkach nie musi byc zapisany w regulaminie, bo reguluje to prawo o ruchu drogowym i imho nie ma co dublujacych sie zapisow tworzyc. Podczas Masy tylko jezdnia jest wykorzystywana w sposob szczegolny, gdzie nie wszystkie przepisy pord obowiazuja i tam jest potrzebny dodatkowy regulamin - na chodniku juz obowiazuje pord i na jego podstawie moze dzialac straz miejska.

Offline trawers

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 499
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zdjęcia z mas od 2004 roku...
    • Nieoficjalna strona sympatyków WMK
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2010
« Odpowiedź #104 dnia: 10 Maj 2010, 09:50:48 »
Święte słowa, ale można jedno zdanie na ten temat do regulaminu wpisać; nie wszyscy przeczytali pord więc nie zaszkodzi...
Bogdan (Trawers)

http://travers.pl/masa