nie mam aż takiego doświadczenia w imprezie i nie wiem czy wszystko jest możliwe. ale, to co mi przychodzi do głowy to np.
- jeśli to możliwe, wpisanie do
Regulaminu zasad dotyczących nie jeżdżenia po chodniku, wysepce, torowisku", albo połączenie Zasad i Regulaminu w jeden dokument. może być tak, że jak się nie przestrzega Zasad to dlaczego miałoby się przestrzegać Regulamin. dla mnie różnica jest taka, że Regulamin obowiązuje bezwzględnie, a zasady to zalecenia, które jeśli zastosujesz to mogę Cię uchronić przed czymś tam.
- wywiad i bombardowanie czyli zatrzymać "chodnikowca", poznać jego motywacje a potem je zniszczyć
(motywacje znaczy)
- upominanie przez megafon "Pana/Pani na czerwonym rowerze/z wąsem/bez wąsa itp. jadącego po chodniku prosimy o dołączenie do nas" (zbieżność płci, koloru przypadkowa)
- zaktywizowanie uczestników do samodyscypliny i dyscyplinowania innych (byle ich nie antagonizować i byle nie jechali upominać innych na chodnik): "Chodnikowcom STOP". W grupie ludzie są silni a zarazem mają jakąś niemoc działania. Wydaje mi się, że fenomen jeżdżenia po chodnikach w jakimś sensie można podciągnąć pod tzw. rozproszenie odpowiedzialności. Z jednej strony świadkowie widzą coś niewłaściwego z drugiej widząc, że nikt nie reaguje sami nie podejmują działania.
- osoby w tłumie czują się tym bardziej anonimowo im większy tłum. wybierzmy najbardziej charakterystyczne 1-2 z czarnych owieczek i zwróćmy się do uczestników masy na koniec "jeżeli stoi koło was cyklista w koszulce z napisem XXXX, podziękujcie mu kulturalnie za psucie naszej zabawy i naszego wizerunku jazdą po chodniku". Jednak myślę, że opis nie może pozostawiać wątpliwości o kogo chodzi i może to być trudne.
- na koniec masy poinformujcie wszystkich o forum, gdzie znajdą zdjęcia, filmiki z masy itd. wśród zdjęć niech również pojawią się zdjęcia "chodnikowców" z podpisem "PSUCZE ZABAWY" (psucze od psucia znaczy
wałkuję temat, bo wydaje mi się z tego typu sytuacjami będziemy mieć do czynienia często z racji otwartego charakteru Masy i im więcej ludzi ona skupi. dlatego na spokojnie zastanówmy się nad sposobem jak "chodnikowaniu" zapobiegać w trakcie i po Masie.
PS. a skoro mówisz, że nie jesteś zbyt dyplomatyczny w takich sytuacjach to może chociaż zamienić "buraka" na "buraczka" albo "szanownego buraczka".