Trzeba być niezrównoważonym umysłowo, żeby z Białołęki jechać na Śródmieście rowerem.
Na trzeźwo zrobiłem tak cztery razy (Mokotów - Białołęka) i powtarzać nie zamierzam.
To jest jakieś chore, cztery razy kursowałem Mostem Północnym przed oddaniem DDR.
Ja lubię jeździć po ulicy ale jazda po autostradzie i zmienianie na niej pasów ruchu, rowerem mnie odrobinę przerastało.
Pamiętam jeszcze jak kiedyś jechałem Tam za jakimś miejscowym rowerzystą by pod prąd ominąć jakiś remont i obaj zatrzymaliśmy się przed kobietą z wózkiem, która szła po jezdni, takiej dużej trzypasmowej i TIRy nas musiały mijać.
Już nigdy więcej nie będę narzekać na miejsce w którym mieszkam
''Tam jest piekło, czy dopiero czyściec ?!!''