W sobotę, przejechałem się wyznaczona przeze mnie trasą. Jeszcze żyje, więc tragedii nie było. Nie nabawiłem się też jakiegoś strasznego stresu z tytułu jazdy obok samochodów, ale ja to ja. Inni mogą mieć inne zdanie. Zaznaczę tylko że odcinek drogą 17, do Wiązownej, jest wybitnie przyjazny i komfortowy. Obwodnicę Wiązownej ściąłem przez środek Wiązownej. W drodze powrotnej trochę pobłądziłem, przez nieprawidłowy zjazd z jednego ronda, ale wiem gdzie popełniłem błąd, więc jest spoko. Ostateczna decyzja leży w rękach ogółu.