Sam jeżdżę bez kasku i wiem, że to nie przekłada się tak wprost.
Osoby bez światełek zazwyczaj widuję bez kasków. Jeżeli ktoś już wydaje parędziesiąt pln na kask, to raczej ma i na światełka. Jeżeli widzę osobę w kasku, na 90% (niepotrzebnie najczęściej) zatrzyma się ona przed przejazdem i puści samochody, choćby te jechały powoli widząc rowerzystę*. Rodzina z kaskami raczej wybierze DdR dookoła osiedla zamiast cisnąc chodnikiem lub jezdnią*.
Zresztą, zamiast kasku mogłem napisać dzwonek, dodatkowe odblaski czy oświetlenie. Chodzi mi o to, że jeżeli rowerzysta myśli o swoim bezpieczeństwie, jest większe prawdopodobieństwo że będzie miał dodatkowe wyposażenie ORAZ większą znajomość przepisów i ogólnie lepiej się będzie zachowywał na drodze.
Oczywiście nie oznacza to, że wszyscy w kaskach jeżdżą dobrze, a wszyscy bez kasków źle.