Co prawda ja ze względów światopoglądowych nie wezmę na pewno udziału, ale pragnę pogratulować dobrze napisanego regulaminu, serio - prosto i czytelnie.
Nic o kaskach i kamizelkach, a dziecko może jechać pod opieką dowolnej wyznaczonej osoby WOW
Swojego Szefa Służby Bezpieczeństwa - to nawet my nie posiadamy.
Esbecja się nami widocznie już nie interesuje, poddali się i poszli na współpracę, sami zapisali się do naszego zabezpieczenia