Autor Wątek: 2013-04-27 "I Piknik Drogowy" Agrykola  (Przeczytany 9448 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 2013-04-27 "I Piknik Drogowy" Agrykola
« Odpowiedź #15 dnia: 19 Kwi 2013, 21:16:11 »
Podobnie jak z dopuszczeniem poziomek na maratony z wąskimi odcinkami "terenowymi" - wystarczy zobaczyć z bliska co się dzieje na pierwszym przewężeniu:
rozbite łokcie, zerwane łańcuchy itd... każdy chce być pierwszy. Albo idzie na żywioł, albo ma małe szanse na dobrą pozycje. Poziomek w tym młynie wolałbym nie widzieć.     

@kaczor

Z dopuszczaniem poziomek do uczestnictwa w maratonów Zgadzam się z Tobą.
 
Natomiast jeżeli chodzi o maratony MTB, to chyba troszkę przejaskrawiłeś sytuację - co do walki najmocniejszych zawodników z początkowych sektorów... Pewnie ze zdarzają się defekty sprzętu, upadki i kontuzje - ale tym swoim powyższym tekstem tak na dobre zniechęciłeś większość potencjalnych zawodników - którzy po przeczytaniu czegoś takiego - nie będą już chcieli wystartować w warszawskiej Skandii -(ba w jakimkolwiek maratonieMTB)
Tak - nawet ''sport amatorski'' jest w pewnych okolicznościach może być niebezpieczny - ale co wcale nie znaczy - że na ''pierwszym przewężeniu'' dzieją się aż takie ''zawodnicze szopki''
I nie zawsze trzeba ''iść na żywioł'' a wystarczy mieć do perfekcji opanowaną taktykę no, dobrą technikę jazdy i super ''podającą nogę'' i jeszcze ''żelazną wydolność''.
A ci mniej wydolni prędzej, czy później i tak odpłyną... Wystarczy że w pełni zawodniczo nie przepracowali oni okresu zimowego.
Pozdro. 

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: 2013-04-27 "I Piknik Drogowy" Agrykola
« Odpowiedź #16 dnia: 20 Kwi 2013, 12:59:50 »
Podobnie jak z dopuszczeniem poziomek na maratony z wąskimi odcinkami "terenowymi" - wystarczy zobaczyć z bliska co się dzieje na pierwszym przewężeniu:
rozbite łokcie, zerwane łańcuchy itd... każdy chce być pierwszy. Albo idzie na żywioł, albo ma małe szanse na dobrą pozycje. Poziomek w tym młynie wolałbym nie widzieć.     

@kaczor

Z dopuszczaniem poziomek do uczestnictwa w maratonów Zgadzam się z Tobą.
 
Natomiast jeżeli chodzi o maratony MTB, to chyba troszkę przejaskrawiłeś sytuację - co do walki najmocniejszych zawodników z początkowych sektorów...

Nie miałem takiego zamiaru.
Chodzi mi raczej o to, że bardzo często dochodzi jednak do kontaktu pomiędzy zawodnikami. O ile w przypadku rowerów "pionowych" nie stanowi to większego problemu, to w kontakcie z rowerem poziomym wg mnie stanowiło by zagrożenie.
Dlatego rozumem, że są cykle wyścigów/maratonów/imprez, gdzie nakłada się ograniczenia co do sprzętu na którym zawodnicy startują.
Inną sprawą jest oczywiście to, że w wielu tego rodzajach imprezach są ograniczenia, nie podyktowane specyfiką trasy a jedynie ograniczeniami wynikającymi z ideologii, uprzedzeń i dziwnych niczym nie uzasadnionych fobii.
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline Jojek

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 86
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zamień trolowanie na rowerowanie.
Odp: 2013-04-27 "I Piknik Drogowy" Agrykola
« Odpowiedź #17 dnia: 20 Kwi 2013, 13:11:49 »
Skoro maraton ma w nazwie MTB to chyba nie ma się co oburzać. Tak samo jakby czepiać się że nie można mieszczuchem pojechać na wyścig monocykli.

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: 2013-04-27 "I Piknik Drogowy" Agrykola
« Odpowiedź #18 dnia: 20 Kwi 2013, 14:00:46 »
Dokładnie.
Podobnie jak OK nikt nie wpuści na rampę dla BMX'ów.
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 2013-04-27 "I Piknik Drogowy" Agrykola
« Odpowiedź #19 dnia: 20 Kwi 2013, 20:35:22 »
Nie miałem takiego zamiaru.
Chodzi mi raczej o to, że bardzo często dochodzi jednak do kontaktu pomiędzy zawodnikami. O ile w przypadku rowerów "pionowych" nie stanowi to większego problemu, to w kontakcie z rowerem poziomym wg mnie stanowiło by zagrożenie.
Dlatego rozumem, że są cykle wyścigów/maratonów/imprez, gdzie nakłada się ograniczenia co do sprzętu na którym zawodnicy startują.
Inną sprawą jest oczywiście to, że w wielu tego rodzajach imprezach są ograniczenia, nie podyktowane specyfiką trasy a jedynie ograniczeniami wynikającymi z ideologii, uprzedzeń i dziwnych niczym nie uzasadnionych fobii.

@kaczor1

No to wporzo     :)      .
Teraz to zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości...
Zdecydowanie też tak sądzę...

I skromnie uważam że te amatorskie maratony MTB - nie są tylko dla jakiś tam wybrańców i cyborgów - i że są to ''imprezy rowerowe'' dla wszystkich rowerzystów...
Nie powiem, bardzo je lubię - ten specyficzny dreszczyk emocji - jak będzie? Czy dam radę? Czy na mecie ktoś mnie zauważy? I Czy będą oklaski? To takie bardzo oczywiste pytania - ale dla mnie kluczowe...
Pozdrawiam wszystkich...   

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 2013-04-27 "I Piknik Drogowy" Agrykola
« Odpowiedź #20 dnia: 30 Kwi 2013, 11:02:37 »
Sorry że piszę po sobie...

Na Warszawskiej ''Skandii'' byłem - wystartowałem i ukończyłem ją z całkiem niezłym wynikiem i chociaż maraton ten był bardzo płaski i szybki to kręciłem ''u siebie'' i pewnie że było fajnie...
Za start (czip i numer startowy) zapłaciłem niewiele bo tylko 60zł... Jest to jak na razie najtańszy mój maraton rowerowy oprócz czasówek (ale one będą zawsze tańsze ... )

A tak jak już pisałem wcześniej sam piknik mnie raczej nie interesował...
Pozdro...