Witam, jak w temacie: piękna, gładka, asfaltowa droga dla rowerów jest notorycznie zastawiana przez parkujących klientów, którzy nie zadają sobie trudu wjechania na tyły sklepu. Na ddr stoją czasem po trzy samochody jednocześnie.
http://imageshack.us/photo/my-images/27/ddr0.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/20/ddr1t.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/195/ddr3r.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/20/ddr2t.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/20/wa473752103.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/163/wi2624a.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/850/wy3142f.jpg/Odbywa się również jazda samochodem po ścieżce na odcinku kilkudziesięciu metrów i włączanie się do ruchu w dowolnym miejscu, poprzez przecięcie pasa zieleni, choć jezdnia jest tuż obok.
http://imageshack.us/photo/my-images/145/opony1c.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/442/opony2h.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/51/opony3x.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/443/opony4x.jpg/Kierowcy przyzwyczaili się w zimie, gdy ddr była oczywiście nieodśnieżona, że wygodniej jest zaparkować kilka kroków od drzwi sklepu, niż skręcić i wjechać w podwórko na tyły. Chociaż aż takie buractwo i lenistwo trudno mi sobie wyobrazić
A w tej chwili jest tak, że, czy jest śnieg, czy go nie ma, ta ddr już faktycznie JEST traktowana jak miejsce parkingowe dla klientów.
W związku z tym mam pytanie:
co z tym robić?Domagać się wygrodzenia ddr od chodnika, by jednak trochę utrudnić kierowcom hulanie po tej drodze?
Kilkadziesiąt metrów dalej, przed Obozową, jest szary płotek, oddzielający przystanek i chodnik od ddr.
Dodam, że ani tropienie parkujących i zgłaszanie wykroczeń, ani napominanie nic nie daje, co mnie kompletnie nie dziwi, niestety. Jeśli nie ma fizycznej bariery, to nic ich nie powstrzyma przed wjechaniem.
Z tą ddr na Deotymy było tak, że dopóki nie wbito słupków, oddzielających zatoki parkingowe od ddr (widać je na 1. zdjęciu w głębi kadru), kierowcy ustawiali samochody w poprzek, zastawiając ddr, od pierwszych chwil jej powstania po modernizacji Deotymy. Tak więc nie mam złudzeń również teraz, kiedy otwarto tam Biedronkę, i codziennie mnie tych złudzeń pozbawiają. No i chyba nie ma na co czekać, bo sprawa jest jeszcze dość świeża, droga jeszcze niezdewastowana, zróbmy coś! Albo chociaż czekam na rady, co ja mogę zrobić.