Autor Wątek: Miesiąc do podwyżki cen biletów.  (Przeczytany 45301 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kenneth

  • Gość
Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« dnia: 22 Gru 2012, 19:21:13 »
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,12968269,Miesiac_do_podwyzki_cen_biletow__Zobacz__co_sie_zmieni.html
Cytuj
Dziś zaczyna się sprzedaż biletów z nowymi cenami obowiązującymi od 1 stycznia. Urzędnicy mocno krytykowani za zamieszanie przy ostatniej podwyżce tym razem wprowadzają liczne ułatwienia.
[...]
Za niespełna miesiąc najpopularniejsze bilety 20-minutowe zdrożeją z 2,6 do 3,4 zł, jednorazowe z 3,6 do 4,4 zł, dobowe z 12 na 15 zł, 30-dniowe z 90 do 100 zł, 90-dniowe z 220 do 250 zł, a roczny bilet seniora dla osób pomiędzy 65. a 70. rokiem życia - z 40 na 50 zł. O wiele bardziej wzrosną ceny w strefie podmiejskiej.

Zdaje się, ze ci z ZTMu zaczęli strzelać masowo baranki o ścianę. Patrząc już na samo zdjęcie na górze owych nowych biletów - 48 PLN za 3 dni jeżdżenia? Powiedzmy, że mój samochód - którego nie mam - pali 6 litrów, tak? Te 6 litrów benzyny na 100km kosztuje mnie 36 PLN, czyli znacznie taniej niż owy bilet. W dodatku:
- jadę w ciepełku
- komfort podróży jest o wieeeeleee większy!
- od domu do drzwi w pracy i przechodzę może 40 metrów a nie łącznie 3km!!!
- siedzę a nie stoję(!!!)
- nie wącham czyichś smrodów i innych zapachów nieumytych współpasażerów, którzy szorują swoje zasyfiałe cielska raz w tygodniu, w sobotę wieczorem przed mszą w kościele (wiem to, bo wtedy najbardziej mi spada ciśnienie w wodociągu na mojej wsi :> )
- nie muszę chodzić po oblodzonych chodnikach i jezdniach
- w dodatku mogę odwieźć małżonka/ę o ile go mam
- jakby tego było mało - ropa i benzyna mają być tańsze, a ich ceny mają spaść o... połowę.

To wszystko zaś powoduje, że w nowym roku czekają nas MEGAKORKI na ulicach miast i drogach dojazdowych. Bo po prostu bilety ZTM przestaną się opłacać.

[rzucam jeszcze okiem na nową taryfę, aby wiedzieć ile nowy bilet miesięczny na 30 dni imienny]
Eeeee... Chwila? Moment? 196 PLN za bilet miesięczny na 2 strefy?! (do tej pory 156!)
To ja chyba jednak skoczę po jakieś byle-jakie MTB i będę jeździł po tym śniegu i lodzie... Szerokie opony, siodełko w tyłku (wychodzące przez gardło lub kark :P), ale za to będę zdrowszy i będę miał 200 PLN w kieszeni, a nie dawał innym za to, że mogę stać i jechać do domu przez 1.5 godziny zamiast 45 minut rowerkiem. Nawet jeśli mi prędkość spadnie do 20 km/h a chwilami 15... To i tak będę w domu szybciej, wygodniej, zdrowiej i nie będę musiał ani stać w tramwaju ani wąchać.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #1 dnia: 22 Gru 2012, 22:16:15 »
To ja chyba jednak skoczę po jakieś byle-jakie MTB i będę jeździł po tym śniegu i lodzie... Szerokie opony, siodełko w tyłku (wychodzące przez gardło lub kark :P), ale za to będę zdrowszy i będę miał 200 PLN w kieszeni, a nie dawał innym za to, że mogę stać i jechać do domu przez 1.5 godziny zamiast 45 minut rowerkiem. Nawet jeśli mi prędkość spadnie do 20 km/h a chwilami 15... To i tak będę w domu szybciej, wygodniej, zdrowiej i nie będę musiał ani stać w tramwaju ani wąchać.

@Kenneth

I to jest bardzo słuszna koncepcja     :)     .

Tylko że jeżdżenia w śniegu i lodzie nie można na pewno nazwać ''byle jakim MTB''.
Bo codzienne jeżdżenie w takich typowo zimowych warunkach pogodowych już jest wyzwaniem - i to dla każdego rowerzysty. Nie jest to ani łatwe, ani proste, ani nieraz i przyjemne

A może miał być to poprostu taki żarcik    ;)    ? 
« Ostatnia zmiana: 22 Gru 2012, 22:19:20 wysłana przez fionotron »

Kenneth

  • Gość
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #2 dnia: 23 Gru 2012, 00:11:15 »
Jak sądzicie, dlaczego te bilety muszą być takie drogie?

Odpowiedź znajdziecie tak jak i ja tutaj: (aczkolwiek ja to znalazłem przeglądając forum żeglarskie :P)

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34864,10360681,Kosmiczne_wiaty_na_Trasie_W_Z_juz_swieca__ZDJECIA_.html

Cytuj
Kosmiczne wiaty przy parku Praskim zaczęły świecić nocą. To pierwsze tak efektownie iluminowane przystanki komunikacji miejskiej.

 - Oprócz zwykłych lamp nad wysepką działa oświetlenie typu LED, które nadaje nowym wiatom dodatkowe walory estetyczne - zachwala Michał Powałka, rzecznik Tramwajów Warszawskich. Spółka za 7,4 mln zł zamówiła montaż czterech takich wiat na Trasie W-Z. Ich dach przykrywa większą część wysepek, wspólnych dla tramwajów i autobusów, które jadą i zatrzymują się pośrodku al. "Solidarności", omijając korek.


Nie wiem kto tam w bufecie u pani Hani rozlewa wódkę (i dosypuje czegoś chyba jeszcze do niej) - ale zdanie się, że ktoś ostro przesadził z tym dosypywaniem i piciem za nasze...


@Fionotron - chętnie i prawie z przyjemnością, tylko nieco drogo jest póki co... Nie wiem co zrobić w tej sytuacji, ale po prostu nie mogę sobie pozwolić na takie wyrzucanie kasy w błoto. Bo inaczej nie mogę nazwać jazdy na stojaka wśród smrodu po trzy godziny dziennie w takich tzw. środkach transportu miejskiego. Nie stać mnie na to czasowo i kasowo.
Jeździłem już przy -5^C na selerze, a na śnieg no niestety... Na nim nie wyjadę. Muszę poszukać nieco innego rozwiązania :[

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #4 dnia: 23 Gru 2012, 13:21:12 »
Ja niestety muszę korzystać właśnie z biletu za 196 zł. I to ciągle w moim przypadku jest taniej niż samochodem. Ale transport publiczny funkcjonuje w rzeczywistości pewnej konkurencji, również konkurencji z innymi wydatkami, na które niektórym może przestać starczać pieniędzy. Obawiam się, że ta podwyżka jest już tak drastyczna, że może spowodować efekt odwrotny do zamierzonego, czyli spadek wpływów. Pytanie, czy wtedy komuś przyjdzie do głowy, żeby coś z cenami zrobić.
Ja w każdym razie zaczynam się zastanawiać, czy nie poszukać pracy gdzieś bliżej miejsca, gdzie mieszkam. Jeśli się uda, przestanę być klientem ZTM.

Kenneth

  • Gość
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #5 dnia: 23 Gru 2012, 13:35:41 »
@L - i to mnie wkurza. Bo o ile prywatna firma w takim przypadku może zrezygnować z części swojego _ZYSKU_, o tyle firma państwowa, która czerpie dopłaty z junii + budżetu miasta - dodatkowo obciążą miasto i junię, aby ktoś tam mial "lepppiej". A w zasadzie miał za darmo bo jest "pociotkiem" kogoś-tam. I najlepsze w tym jest to, że te przywileje dostaje każdy od każdego, bo ten który je rozdaje - NIC na tym nie traci. Widzimy więc jak łatwo jest rozdawać coś, co nie jest nasze... A że wszyscy za to zapłacą?
Wot - Komunizm & Socjalizm.

@Wit - w takich temperaturach jak wczoraj czy przedwczoraj - ja też nie mam za bardzo wyjścia.
Ale w momencie kiedy temperatura podrośnie do okolic 0 - natychmiast wsiadam an rower bo to po prostu szkoda kasy.
I zgadzam się w pełni, że ZTM takimi podwyzkami - przy takich zarobkach - strzela sobie nie w stopę - ale w oba kolana. Seriami. Bo o ile te wcześniejsze podwyżki można było zrozumieć i przeboleć bo to "okolice stu złotych", o tyle przy dwustu zaczynamy sie zastanawiać z czego mamy zrezygnować, aby móc jeździć do pracy... W zasadzie to się za bardzo nie da. Ale można zamienić środek transportu na inny... I w tym przypadku dla osób mieszkających poza Warszawą polecałbym dojazd do miasta rowerkiem a w mieście bilet I strefowy... Albo jeździć czyimś samochodem w kilka osób i zrzucać sie na naprawy i paliwo.
Jak dla mnie cena biletu przy obecnych zarobkach zaczyna być po prostu przegięciem. Po prostu o ile nowe tramwaje czy pociągi mi się podobają - to nie aż tak aby płacić aż tyle za tak mało - stanie w smrodzie i jeszcze czekanie.


P.S. Od grudnia mam mniej czasu. Kiedyś, wychodziłem do pracy punkt 8 i dojeżdżałem do roboty na 8:45. Wracałem o 18:00. I jeszcze po zjedzeniu kolacji/obiadu miałęm czas na to aby coś zrobić, pograć. Dzisiaj korzystając z tej całej komunikacji zbiorowej wychodzę z domu o 7:30, do pracy dojeżdżam tak samo - 8:45. Wieczorem wracam o 19:00 a nie o 18. I co mam zrobić? Zjem i już jest 20:00. I co dalej? Spać bo jutro na rano do roboty???
Dla mnie to jest olbrzymia strata czasu! Półtorej godziny dziennie idzie w p...zdu! Bo jakaś ciemnota ludzka i idioty nie umieją ułożyć rozkładu jazdu tramwajów i pociągów, tudzież trasy ich wiodą tak naprawdę dooookkkooooolła Warszawy! O ile rowerem jadę "na skróty" via Dźwigowa, o tyle komunikacją muszę dojechać praktycznie do centrum (Pl.Zawiszy!). Kompletnie bez sensu!
« Ostatnia zmiana: 23 Gru 2012, 13:41:30 wysłana przez Kenneth »

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #6 dnia: 23 Gru 2012, 21:13:54 »
Jak dla mnie cena biletu przy obecnych zarobkach zaczyna być po prostu przegięciem. Po prostu o ile nowe tramwaje czy pociągi mi się podobają - to nie aż tak aby płacić aż tyle za tak mało - stanie w smrodzie i jeszcze czekanie.

@Kenneth

Dla mnie też i to już od ostatniej podwyżki - ceny biletów autobusowych to przegięcie i to niezależnie od ich konfiguracji.
Bo tylko rower jest dobry na wszystko - na dojazdy do pracy rówież - na śniegu i lodzie, w śnieżnej zadymce i w ponad dwudziestopniowym mrozie - po prostu bez wzgędu na pogodę.
No chyba że ktoś jest kontuzjowany, to zawsze może wybrać np chodzenie do pracy piechotą - takim szybim i równym tempem    :)     .
« Ostatnia zmiana: 23 Gru 2012, 21:25:13 wysłana przez fionotron »

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #7 dnia: 24 Gru 2012, 23:51:24 »
No chyba że ktoś jest kontuzjowany, to zawsze może wybrać np chodzenie do pracy piechotą - takim szybim i równym tempem    :)     .

Polecam, szczerze. Raz tak zrobiłem i zastanawiam się nad powtórką, na przykład w następny dzień bez samochodu. 2h spaceru w porównaniu z 40 minut w zbiorkomie i niemal tak samo długo na rowerze (nie jeżdżę szybko) było wcale nie takie trudne, jak by się mogło wydawać. Po co? Przemyślenia przychodzą po pierwszych kilometrach - miasto i droga do pracy zaczynają wyglądać zupełnie inaczej :)
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline bachor

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 33
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Gru 2012, 22:04:06 »
Dla mnie to jest olbrzymia strata czasu! Półtorej godziny dziennie idzie w p...zdu! Bo jakaś ciemnota ludzka i idioty nie umieją ułożyć rozkładu jazdu tramwajów i pociągów, tudzież trasy ich wiodą tak naprawdę dooookkkooooolła Warszawy! O ile rowerem jadę "na skróty" via Dźwigowa, o tyle komunikacją muszę dojechać praktycznie do centrum (Pl.Zawiszy!). Kompletnie bez sensu!

A więc tak... Rozkład pociągów układa PKP, a ZTM stara się skoordynować z tym tramwaje i autobusy, lecz to nie zawsze jest możliwe, ponieważ PKP praktycznie, co miesiąc zmienia rozkład kolei bo coś tam, coś tam... Wystarczy popatrzeć na ich stronie na zmiany w rozkładach. A jak uważasz, że komunikacją jeździć dookoła to czasem warto wysiąść 3 przystanki wcześniej i przejść na skróty przez bloki do kolejnej linii. Nie wiem od której strony Pl. Zawiszy jeździsz, ale tam jest to możliwe.

Rano1

  • Gość
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #9 dnia: 25 Gru 2012, 22:24:56 »
Po nowym roku będzie lepiej. Wyższe ceny biletów, likwidacja niektórych linii autobusowych, zlikwidowany będzie "luksus" - metro nocą.
Rzadko korzystam ze zbiorkomu. Regularnie jedynie w miesiące zimy lodowo-śniegowej, bo sportów ekstremalnych nie uprawiam (o zostawianiu roweru na mrozie pod pracą nie wspomnę). Także teraz będę musiał.
Ciekawe jest, kiedy znikną tramwaje "parówki" i pozostałe stare modele wysokopodłogowe. Te pierwsze ponoć już w Nowym Roku. Ostatnio jechałem nawet tym bardziej kanciastym - regularny smród palonej gumy. Chyba jednak daleko nam jeszcze do zachodu.
Mnie najbardziej denerwuje to, że wiele jednorazowych biletów po prostu NIE DZIAŁA w tzw. kasownikach. Nie wiem, czy to wina wadliwych biletów, czy czegoś innego. Moim zdaniem to skandal, bo od kilku osób słyszałem, że takie przypadki częściej się zdarzają.

Kenneth

  • Gość
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #10 dnia: 26 Gru 2012, 00:45:41 »
@Bachor - 3 przystanki wcześnije to zdaje się, że stacja Ursus Północny dopiero... I co potem? Do Placu Zawiszy czy może bezpośrednio "na skróty" po polach na Włochy? ;)

To 'se ne da', bo jakieś matołki-osiołki zrobiły raptem kilka przejazdów przez tory kolejowe pomiędzy Dw.Zachodnim a Pruszkowem/Ożarowem. W związku z tym tak czy inaczje jedzie się naokoło.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #11 dnia: 26 Gru 2012, 13:49:19 »
Po nowym roku będzie lepiej. Wyższe ceny biletów, likwidacja niektórych linii autobusowych, zlikwidowany będzie "luksus" - metro nocą.
Rzadko korzystam ze zbiorkomu. Regularnie jedynie w miesiące zimy lodowo-śniegowej, bo sportów ekstremalnych nie uprawiam (o zostawianiu roweru na mrozie pod pracą nie wspomnę). Także teraz będę musiał.
Ciekawe jest, kiedy znikną tramwaje "parówki" i pozostałe stare modele wysokopodłogowe. Te pierwsze ponoć już w Nowym Roku. Ostatnio jechałem nawet tym bardziej kanciastym - regularny smród palonej gumy. Chyba jednak daleko nam jeszcze do zachodu.
Mnie najbardziej denerwuje to, że wiele jednorazowych biletów po prostu NIE DZIAŁA w tzw. kasownikach. Nie wiem, czy to wina wadliwych biletów, czy czegoś innego. Moim zdaniem to skandal, bo od kilku osób słyszałem, że takie przypadki częściej się zdarzają.

@Rano1
Te nie dzialające w zbiorkomowych kasownikach bilety są zazwyczaj przeterminowane, tak wiem że czasami kasowniki się psują

Uważam jest dużym problemem to że coraz lepsze i nowocześniejsze autobusy się nadal psują i nie przyjeżdżają zgodnie z rozkładem jadzy nawet w tych cieplejszych miesiącach    ::)    .

A rower jest Dobry Zawsze, Wszędzie i Na Wszystko     :)     .

Jeżdżnie rowerem w zimie - a jakież są To ''sporty Ekstremalne''   ;)   ?
Przecież to takie proste    :)    !
Ubierasz się cieplej w zależności od panujących warunków na dworze - wsiadasz na rower i już!!
Po kilkudziesięciu przejechanych kilometrach w zimowej scenerii i może kilku niezawinionych - (oby były też i niegroźne!) przyziemieniach wiesz już o co chodzi   :)    .
No i dobrze by było mieć przynajmniej 2 rowery w tym jeden zimowy, a jeżeli nie to kasę na wiosenny całkowity serwis roweru, którym się jeździło w zimie.

@Rano 1
Pewnie że ten tekst nie jest do Ciebie, (bo znam Twoje zdanie, co do zimowego jeżdżenia) a do innych Kolegów rowerzystów, Którzy się jeszcze wahają - tak właściwie To co robić w Zimę?

Założenia zimowego jeżdżenia są Proste i nie każdemu wystarcza domowy treneżer, Basen czy ''domowe ćwiczenia sprawnościowe'', aż do pierwszych cieplejszych promyków słońca.

Pozdro.
« Ostatnia zmiana: 26 Gru 2012, 13:50:26 wysłana przez fionotron »

Kenneth

  • Gość
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #12 dnia: 26 Gru 2012, 18:09:58 »
Rower do jazdy zimowej? A widziałem takiego delikwenta w pociągu z czerwono-żóltym rowerkiem. jakieś takie coś na 28" kołach _chyba_. Wygląda ładnie jak jedzie. Gorzej, ze jednego dnia rano i po południu widziałem jak przejeżdżał opodal mnie przez tory - oba przejazdy = wywrotka. Nie wiem czy to kwestia opon tylko czy jeszcze nieopanowania maszyny. Ale jak dla mnie to lekki bezsens i taki masochizm...
Poza tym skoro i tak jeździ pociągiem - to na co mu rower?

Offline uasic

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 169
  • Płeć: Kobieta
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #13 dnia: 26 Gru 2012, 20:46:57 »
Poza tym skoro i tak jeździ pociągiem - to na co mu rower?

Żeby dojechać do stacji A i ze stacji B do punktu docelowego?

Offline bachor

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 33
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #14 dnia: 27 Gru 2012, 19:05:20 »
Poza tym skoro i tak jeździ pociągiem - to na co mu rower?

Żeby dojechać do stacji A i ze stacji B do punktu docelowego?

Wbrew pozorom dużo ludzi tak robi.