http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,12968269,Miesiac_do_podwyzki_cen_biletow__Zobacz__co_sie_zmieni.htmlDziś zaczyna się sprzedaż biletów z nowymi cenami obowiązującymi od 1 stycznia. Urzędnicy mocno krytykowani za zamieszanie przy ostatniej podwyżce tym razem wprowadzają liczne ułatwienia.
[...]
Za niespełna miesiąc najpopularniejsze bilety 20-minutowe zdrożeją z 2,6 do 3,4 zł, jednorazowe z 3,6 do 4,4 zł, dobowe z 12 na 15 zł, 30-dniowe z 90 do 100 zł, 90-dniowe z 220 do 250 zł, a roczny bilet seniora dla osób pomiędzy 65. a 70. rokiem życia - z 40 na 50 zł. O wiele bardziej wzrosną ceny w strefie podmiejskiej.
Zdaje się, ze ci z ZTMu zaczęli strzelać masowo baranki o ścianę. Patrząc już na samo zdjęcie na górze owych nowych biletów -
48 PLN za 3 dni jeżdżenia? Powiedzmy, że mój samochód - którego nie mam - pali 6 litrów, tak? Te 6 litrów benzyny na 100km kosztuje mnie
36 PLN, czyli znacznie taniej niż owy bilet. W dodatku:
- jadę w ciepełku
- komfort podróży jest o wieeeeleee większy!
- od domu do drzwi w pracy i przechodzę może 40 metrów a nie łącznie 3km!!!
- siedzę a nie stoję(!!!)
- nie wącham czyichś smrodów i innych zapachów nieumytych współpasażerów, którzy szorują swoje zasyfiałe cielska raz w tygodniu, w sobotę wieczorem przed mszą w kościele (wiem to, bo wtedy najbardziej mi spada ciśnienie w wodociągu na mojej wsi :> )
- nie muszę chodzić po oblodzonych chodnikach i jezdniach
- w dodatku mogę odwieźć małżonka/ę o ile go mam
- jakby tego było mało - ropa i benzyna mają być tańsze, a ich ceny mają spaść o... połowę.
To wszystko zaś powoduje, że w nowym roku czekają nas MEGAKORKI na ulicach miast i drogach dojazdowych. Bo po prostu bilety ZTM przestaną się opłacać.
[rzucam jeszcze okiem na nową taryfę, aby wiedzieć ile nowy bilet miesięczny na 30 dni imienny]Eeeee... Chwila? Moment?
196 PLN za bilet miesięczny na 2 strefy?! (do tej pory 156!)
To ja chyba jednak skoczę po jakieś byle-jakie MTB i będę jeździł po tym śniegu i lodzie... Szerokie opony, siodełko w tyłku (wychodzące przez gardło lub kark
), ale za to będę zdrowszy i będę miał 200 PLN w kieszeni, a nie dawał innym za to, że mogę stać i jechać do domu przez 1.5 godziny zamiast 45 minut rowerkiem. Nawet jeśli mi prędkość spadnie do 20 km/h a chwilami 15... To i tak będę w domu szybciej, wygodniej, zdrowiej i nie będę musiał ani stać w tramwaju ani wąchać.