@Franc - ale kurcze teraz to nie wiem kogo mam żałować bardziej? Ciebie, że mało Cię nie wywrócił, czy jego, że ma zarysowane blachy i nie wie nawet skąd (bo rower? "przednim kołem by nie zarysował!")

Tylko jak takich tępić skoro nawet nie widzą (siedzą po lewej stronie kabiny a nie po prawej) co się dzieje obok z ich samochodem?
@Mhrok - aaaa.... Ale... ale po co ten projektant? To oni, wykonawcy nie wiedzieli, że krawężnik ma być obniżony a w zasadzie nie powinno go być, aby rower mógł wjechać, a nie musiał zostać wniesiony po przejechaniu przez jezdnię?! Ja rozumiem, że oni na rowerach jeździli jak byli dziećmi... Ale chyba jeszcze troszkę szarych komórek pod włosami mają?
Ciekawe, co by było, gdyby jakiś złośliwy rowerzysta wziął się za projektowanie dróg ekspresowych i autostrad i w co dziwniejszych miejscach ustawił takie odpowiedniki krawężników i progów zwalniających... Albo i.... SCHODY...
