Raffi
Udowodniłeś że ta Pani popełniła wiele błędów w artykule - ok. Nie możesz jednak uogólniać i pisać że nie warto w ogóle czytać Rzeczpospolitej. To że jedna Pani popełniła babola nie znaczy że cała gazeta jest do bani.
Owszem, mogę. Pracę w redakcji znam także od kuchni. To nie jest tak, że Pani popełniła babola. W redakcji ta Pani nie jest sama - ktoś w redakcji ten temat zlecił osobie kompletnie nieprzygotowanej merytorycznie. Ktoś potem przeczytał to "dzieło" i nie wyłapał oczywistych błędów merytorycznych. Ktoś stwierdził że to jest ważne i powinno pójść do publikacji w takiej formie. Zawaliła nie tylko ta Pani, ale cały zespół redakcyjny, z Naczelnym na czele.
Dlatego oceniam redakcję. Ja też popełniam błędy, każdy popełnia błędy. Po to redakcja jest zespołem, by współpracować, dawać każdemu tematykę, którą ogarnia, doradzać, pomagać sobie i się sprawdzać.
Może w tej sytuacji powinieneś zgłosić się do redakcji i zaproponować że jako fachowiec zostaniesz ich odpłatnym konsultantem.
Trochę nie wypada pracować w dwóch konkurencyjnych mediach naraz
Ale gdyby zadzwonili, to bym im gratis powiedział, gdzie się mylą, co o tym sądzę itp. Nieraz takie rzeczy robiłem, także dla Rzepy. Numer do mnie na pewno w redakcji mają.
Poza tym - dowiemy się w końcu czy będziemy musieli się zatrzymywać czy nie ?
Nie będziecie.