Autor Wątek: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski  (Przeczytany 5664 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Kojarzycie pewnie gwiazdę dawnej reklamy PZU? Ten od zadymy ferrari versus estakada. Pacjent jeszcze nie zdołał wyzdrowieć na tyle by usłyszeć werdykt za zmasakrowanego kumpla, a już wysyła do szpitala kolejne osoby. Dobrze, że tym razem miał tylko skuter, to ofiara została tylko ranna:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12348151,Zientarski_znow_ma_klopoty__Potracil_pieszego_na_pasach.html

Swoją drogą, nawet jeżeli to wina pieszego, to jak wiele trzeba intelektu by przewidzieć wyjście pieszego zza autobusu? Albo tego, że na nierównej drodze przy 150km/h można stracić panowanie nad kółkiem? Moim zdaniem facet powinien mieć sądowy zakaz zbliżania się do wszystkiego co ma kółka, z fotelem biurowym włącznie. Z tak elitarnymi zdolnościami przewidywania na drodze, to taki zakaz może potencjalnie uratować całkiem sporo ludzi.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #1 dnia: 22 Sie 2012, 22:19:07 »
jak wiele trzeba intelektu by przewidzieć wyjście pieszego zza autobusu?

Sugerujesz, że należy zakazać dokonywania manewrów omijania?
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #2 dnia: 22 Sie 2012, 22:37:42 »
Gdyby wybiegł Raffiemu, to najpierw Raffi przewidujac to zatrzymał się, a potem pieszy wybuchłby... to tak bazujac na historiach o kierowcach, którzy R. zawinili i skonczyli na drzewach/barierach/autobusach...

[nie moglem sie powstrzymac] :P

Tamten wypadek był z jego winy, ten nie jest... nie widze powodu, żeby je łączyć w jakiś ciąg i wyciągać wspólne wnioski...
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #3 dnia: 23 Sie 2012, 03:14:37 »
Tamten wypadek był z jego winy, ten nie jest... nie widze powodu, żeby je łączyć w jakiś ciąg i wyciągać wspólne wnioski...
Dość ciekawa jest nagła zmiana opisu zdarzenia. Najpierw miał ominąć samochód przepuszczający pieszego i potrącić go na pasach. Teraz nagle zupełnie inny scenariusz. Zastanawiające...

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #4 dnia: 23 Sie 2012, 07:32:35 »
jak wiele trzeba intelektu by przewidzieć wyjście pieszego zza autobusu?

Sugerujesz, że należy zakazać dokonywania manewrów omijania?

Sugeruję, by przy manewrach omijania autobusu uważać bardziej niż ta legenda programów o motoryzacji. Sugeruję też, że Zientarski się skompromitował - znowu.

Wybiegający zza autobusu pieszy to taki standard, że powinien wręcz znaleźć się w testach na prawko i w egzaminie praktycznym. Ale u nas instruktorzy wolą nas uczyć formułek, definicji, a nie poprawnych praktycznych zachowań na drodze.


Gdyby wybiegł Raffiemu, to najpierw Raffi przewidujac to zatrzymał się, a potem ...

Abstrahując od sarkazmu na mój temat, to naprawdę uważam, że pieszy wybiegający zza autobusu jest rzeczą tak częstą, że nawet ktoś o poziomie IQ ameby powinien być w stanie przewidzieć jego pojawienie się na drodze i odpowiednio wcześniej zmniejszyć prędkość, zwiększyć odległość w jakiej omija pojazd do maksimum i zachować (jak to się pięknie mówi) szczególną ostrożność, by faceta nie wysłać do szpitala.

Nie chodzi mi o winę, ta podobno stoi po stronie pieszego i z tym nie polemizuję. Chodzi mi o chwile refleksji, "co ja mógłbym zrobić, by do zdarzenia nie doprowadzić". I to najlepiej przed zdarzeniem. Kurcze, od dziennikarza motoryzacyjnego, faceta który ma podnosić poziom wiedzy motoryzacyjnej i świadomości drogowej polaków, to chyba takiego minimum można wymagać? Tak samo jak nie chowania się przed sądem na zwolnieniu lekarskim, gdy w międzyczasie śmiga się po mieście skuterem.

To zupełnie jak z Kornackim stającym na buspasie, na przystanku, rozwalającym drzwi auta na całą szerokość i niech mnie omijają, bo ja jestem PAN z telewizji. A później, gdy ktoś się na takiego PANA z telewizji właduje próbując go ominąć, to ten od razu do kamery piłuje "to na pewno jego wina, ja byłem w porządku".

Niestety wrażenie mam takie, że dziennikarze motoryzacyjni reprezentują poziom niezdolny do jakiejkolwiek refleksji. Z dozwolonej prędkości kpią, nad prędkością bezpieczną są w stanie zastanowić dopiero po wysłaniu kumpla na tamten świat. Jak ma być w tym kraju bezpiecznie, skoro takich właśnie mamy ambasadorów i krzewicieli tego bezpieczeństwa drogowego?
« Ostatnia zmiana: 23 Sie 2012, 07:36:09 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #5 dnia: 23 Sie 2012, 08:54:52 »
OK. Zgadzam się, że mogł to przewidzieć, ale przewidzieć wszystkiego się nie da, wtedy ilość zdarzeń drogowych spadła by drastycznie.

Dziennikarze motoryzacyjni to niestety ludzie, którzy mają o sobie bardzo wysokie mniemanie jeżeli chodzi o swoje umiejętności drogowe.

Przypomina to 2 oderwane od siebie teksty mojego ulubionego z nich, Clarkson'a, w jednym z tekstów napisał coś w stylu, że dziennikarze motoryzacyjni uważają się za geniuszy kierownicy i my mamy uwierzyć, że wsiadają pierwszy raz do nieznanego sobie samochodu i gdzieś na jakiejś drodze są w stanie w ciągu 1 dnia przedstawić nam jego 'maksymalne' możliwości jeżeli chodzi o prowadzenie się, przyczepność, zachowanie w sytuacjach drogowych, podczas gdy zawodowi kierowcy rajdowi uczą się swoich maszyn miesiącami. W innym z oddcinków TopGear udowodniła mu to pewna Niemka, gdy po tym jak przez cały dzień cisnął jakiegoś Jaguara na Nurnburgringu i uznał, że szybciej się nie da, ona (wychowała się na tym torze) wsiadła i zrobiła czas o prawie 10% lepszy :P :P :P

Nie bronię Zientarskiego, uważam, że to co zrobił na Puławskiej to szczyt głupoty, bezmyślności i zadufania w siebie, ale wypadek na skuterze mógł być naprawdę 'wypadkiem', w którym po prostu miał pecha.

... a w teorię spiskową dziejów nigdy nie wierzę i nie będe wierzył... po prostu w pierwszej chwili uznano winę 1 strony, a po przeanalizowaniu faktów okazało się to nieprawdą, miałem podobną sytuację w życiu i wiem, że może tak być mimo że jestem tylko zwykłym człowieczkiem znanym w wąskich kręgach :)
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #6 dnia: 23 Sie 2012, 09:18:35 »
mnie najbardziej bawi, że pierwsza informacja jaką przeczytałem dotyczyła potrącenia przez prowadzącego skuter (nie wiedzieli chyba jeszcze wtedy, że to Maciej Z.) człowieka na pasach. wieczorem w domu czytam na onecie, że dwukołowy pojazd prowadził "znany dziennikarz motoryzacyjny", że wypadek to wina pieszego, który wyskoczył zza autobusu, przyznał się do winy i nawet wziął był przyjął mandat. ciekawym skąd tak dwie radykalnie się różniące wersje jednego wypadku ;)

swoją drogą ul. chełmżyńska, którą jeżdżę od czasu do czasu to zagłębie "wyskakiwaczy" zza autobusu. chyba nigdzie indziej tak często mi się tacy delikwenci nie zdarzają. no jeszcze na ul. Warszawskiej w Łomiankach - też mi zza "eŁki" parę razy wytoczyła się kobiecina z wypchanymi siatami.
« Ostatnia zmiana: 23 Sie 2012, 12:03:46 wysłana przez kultowy »
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #7 dnia: 23 Sie 2012, 10:05:34 »
No wiesz, relacja z miejsca zależy od wielu rzeczy: czasu (zmiana stanowiska w czasie) ilości info, które ma piszący, (pierwsza/druga/trzecia ręka :P), miejsca gdzie ma się pokazać (portal/vortal/gazeta/tv) no i nastawienia piszącego = (Masa wyjechała na ulice - rowerzyści walczą o swoje prawa vs Masa znowu paraliżuje miasto - skończmy z terroryzmem rowerofili)
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #8 dnia: 23 Sie 2012, 14:42:47 »
Gdyby wybiegł Raffiemu, to najpierw Raffi przewidujac to zatrzymał się, a potem pieszy wybuchłby... to tak bazujac na historiach o kierowcach, którzy R. zawinili i skonczyli na drzewach/barierach/autobusach...

[nie moglem sie powstrzymac] :P

Tamten wypadek był z jego winy, ten nie jest... nie widze powodu, żeby je łączyć w jakiś ciąg i wyciągać wspólne wnioski...

@Mario dobrze Ciebie rozumiem     ;)     .
Też nie mógłbym się powstrzymać     :P    .

A to że Zientarski tym razem nie był winny tego wypadku - (bo tak przynajmniej wynika z lektury tego artykułu gazery pl.)  to takie "mało istotne" prawda?
Przyłączam się z wnioskami na niekorzyść Zientarskiego, poczekajmy aż do całkowitego wyjaśnienia tej sprawy.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #9 dnia: 23 Sie 2012, 14:56:39 »
Moim zdaniem facet powinien mieć sądowy zakaz zbliżania się do wszystkiego co ma kółka, z fotelem biurowym włącznie. Z tak elitarnymi zdolnościami przewidywania na drodze, to taki zakaz może potencjalnie uratować całkiem sporo ludzi.

Polak potrafi znależć lukę w prawie więc mając taki zakaz będzie mógł...
- dosiadać poduszkowca
- dosiadać łodzi motorowych
- zimą dosiadać sań napędzanych śmigłem
- może szaleć na moto-parolotni
- a także wyposażyć się w plecak odrzutowy.

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/

Rano1

  • Gość
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #11 dnia: 23 Sie 2012, 19:20:06 »
Zientarski jr i jego niesławna przeszłość na Ferrari Concrete Wall Parabolica plus sprawa sądowa oraz absencje na terminach rozprawy to jedno. Obecne zdarzenie to drugie. Nie ma co z jednego wyciągać pochopnie wniosków do przypadku wtargnięcia na jezdnię pieszego zza autobusu.
Zresztą widzicie, chaos informacyjny od razu zapanował, bo pismaki podnieciły się incydentem i zaczęły naciągać fakty. Pieszy się przyznał do winy, więc nie można od razu wsiadać na Macieja. Swoje gość przeszedł i będzie przechodził - sądownie, moralnie i zdrowotnie.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #12 dnia: 23 Sie 2012, 19:28:40 »
Zientarski jr i jego niesławna przeszłość na Ferrari Concrete Wall Parabolica plus sprawa sądowa oraz absencje na terminach rozprawy to jedno. Obecne zdarzenie to drugie. Nie ma co z jednego wyciągać pochopnie wniosków do przypadku wtargnięcia na jezdnię pieszego zza autobusu.
Zresztą widzicie, chaos informacyjny od razu zapanował, bo pismaki podnieciły się incydentem i zaczęły naciągać fakty. Pieszy się przyznał do winy, więc nie można od razu wsiadać na Macieja. Swoje gość przeszedł i będzie przechodził - sądownie, moralnie i zdrowotnie.

Ja tam na niego nie wsiadam w związku ze skuterkiem, ani się tym wypadkiem nie podniecam. Ja z faceta jeszcze nie zsiadłem po wypadku, w którym zabił kolegę 4,5 roku temu. A fakt, że Junior się najpierw nie chcił się przyznać, że prowadził, a teraz uchyla się od sądu daje mi podstawy twierdzić, że moje działanie jest właściwe i dalece konieczne.

Mam nadzieje, że wyrok szybko zapadnie. Więzienia facetowi nie życzę, bo i mu więzienie nie pomoże. Ale uprawnienia do prowadzenia jakichkolwiek pojazdów to powinien stracić za taką jazdę na długo.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Libr

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej "już wiem jakie emocje może wyzwolić stłuczka" Zientarski
« Odpowiedź #13 dnia: 24 Sie 2012, 00:34:35 »
swoją drogą ul. chełmżyńska, którą jeżdżę od czasu do czasu to zagłębie "wyskakiwaczy" zza autobusu. chyba nigdzie indziej tak często mi się tacy delikwenci nie zdarzają. no jeszcze na ul. Warszawskiej w Łomiankach - też mi zza "eŁki" parę razy wytoczyła się kobiecina z wypchanymi siatami.
[/quote]

W Łomiankach  standard ale dziwisz się ul.Warszawska na dużym odcinku jest wąska max 50km'h. Jest to główna ulica(nie myląc z przelotową)i nie wiem jak można wjechać przy przystanku autobusowym w pieszego. No chyba że osoba nie zachowuje zapobiegawczo szczególnej ostrożność. A tłumaczenia że coś lub ktoś wyszedł nagle nie kupuje... :)

Dla mnie większym problem na tej ulicy jest ciąg pieszo-rowerowy czy co tam jest wzdłuż, często kierowcy są frustrowani iż rowerzysta wybiera jezdnie. 

Pozdrawiam
"Gatunki to tylko składniki, z których pragnę stworzyć własną potrawę. Muzyka nie dzieli się bowiem według mnie na gatunki lecz na tą, która jest zgodna z rytmem naszego serca i tą, która się z nim rozmija." L.U.C

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
off-top
« Odpowiedź #14 dnia: 24 Sie 2012, 08:33:07 »
Dla mnie większym problem na tej ulicy jest ciąg pieszo-rowerowy czy co tam jest wzdłuż, często kierowcy są frustrowani iż rowerzysta wybiera jezdnie. 

Pozdrawiam

no to fakt, wydzielony ddr (inny kolor kostki) ma ok. 70 cm szerokości ;) ja zawsze jeżdżę tam ulicą, ale jak na razie jeszcze nikt mnie nie opitolił. inna rzecz, że w Łomiankach nie bywam zbyt często, czasem w maju jadę z prezentem gwiazdkowym do chrześniaka ;)
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz