@Raffi - skoro można zrobić długą sztycę do składaka, to można ją zrobić także do roweru miejskiego.
Technologicznie masz racje, wszystko jest wykonalne.
Tam powinien być możliwie duży zakres regulacji. Rama tymczasem wygląda na całkiem normalną z dospawanymi różnymi dodatkami. Być może to limituje grubość, a ta długość sztycy. Być może dałoby się zaprojektować lepszy rower miejski.
Powinien być. I na pewno dałoby się zaprojektować lepszy rower miejski. To zresztą można powiedzieć o każdym rowerze, włącznie z moim poziomem numer dwa ;-)
Pytanie tylko na ile opłacalne jest robienie krótkiej serii (bo 1000 sztuk to dla chińskiego producenta jest krótka seria) ram o nietypowych rozmiarach rur (które najpierw musi wytworzyć jakaś huta przestawiając produkcję), tylko po to by zmieścić w nich nietypową sztycę (którą też trzeba wykonać specjalnie), która będzie mogła być dłuższa i zaspokoić potrzeby ludzi wyższych.
Nie twierdzę, że to nie ma sensu. Może ma, trzeba by było policzyć ilu jest wysokich "potencjalnych klientów". Twierdzę, że mogło to się po prostu nie kalkulować. Pamiętam jak budowałem rower, to też chciałem zamówić pełne profile do ramy, to mi krzyknięto że owszem, nie ma problemu, ale od kontenera wzwyż muszę zamówić. Na przykładzie Bromptona i rowerów poziomych też widać doskonale, że nietypowe rozwiązania, nawet jeżeli słuszne, są jednak cholernie drogie w produkcji.
Tu dylemat mógł być: 1000 rowerów średnich, albo 300 na wypasie. I szczerze mówiąc rozumiem, czemu zdecydowano się na tysiąc średnich rowerów.
Co do samych rowerów miejskich, to moja lista uwag jest dłuższa: Najbardziej chyba dziwi mnie, że zastosowano całkowicie normalne śruby do mocowania obu kół w rowerach. Wystarczy typowy klucz płaski 15mm i każdy głupi wykręci takie koło, nawet z roweru zapiętego do stacji. Ciekawe kiedy koła od Veturilo zaczną pojawiać się na Allegro?