Autor Wątek: Rowerem nie do pracy.  (Przeczytany 15843 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Rowerem nie do pracy.
« dnia: 23 Lip 2012, 19:02:49 »
Za chwilę w TVN będzie o zakazie nieprzyjeżdżania rowerem do pracy z powodu ...
1.  higieny czyli BHP
2.  rowerem jeździ się dłużej niż komunikacją
3. nie którzy urzędnicy nie mają sił na poruszanie się tym środkiem komunikacji

To było w Krakowie.
« Ostatnia zmiana: 23 Lip 2012, 19:28:40 wysłana przez robertrobert1 »

Offline Petro4_

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 649
  • Płeć: Mężczyzna
    • Grupa Bródnowska
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #1 dnia: 23 Lip 2012, 19:32:34 »
Może w Krakowie jeszcze antyperspirantu nie znają :)
Nocna Masa Krytyczna. 2 sobota miesiąca,    godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #2 dnia: 23 Lip 2012, 20:10:23 »
To nie sprawa tylko antyperspirantu lecz także wyglądu. Po prostu według niuni urzędnik nie może wyglądać jakby dopiero co wyszedł z siłowni.  Ale właśnie tak będą wyglądać jak zaczną chociażby chodzić po schodach a nie wjeżdżać windą.
Jak widać w Polsce podejście zawodowe do roweru jest na etapie przedszkolaka z piaskownicy gdy tymczasem ponad 14 lat temu będąc w Finlandii spotkałem się ze służbami serwisowymi poruszającymi się po korytarzach szpitalnych na wielokołowej hulajnodze.

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #3 dnia: 23 Lip 2012, 20:51:54 »
Zakaz nieprzyjeżdżania rowerem? Chyba ktoś tu jest jednak mocno zmęczony ;)

A dla tych, co nie oglądali - o co chodzi? Kto zabrania, komu, i na jakiej podstawie?
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Rano1

  • Gość
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #4 dnia: 23 Lip 2012, 21:16:39 »
Bo niestety niektórzy widac są zacofani i traktują jazdę rowerem, jak dziwactwo, szczególnie jazdę do pracy. Najlepiej to po prostu siedziec w swojej puszcze godzinę w korku. Chyba jeszcze długo to się nie zmieni.

Ja od wielu lat jeżdżę rowerem do pracy. Dla chcącego nic trudnego, zorganizowac sobie ubranie "cywilne" w pracy, przebieranie w łazience itd. Grunt to miec bezpieczne miejsce na przechowanie roweru - niestety czasem to utrudniają.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #5 dnia: 24 Lip 2012, 00:52:15 »
Bo niestety niektórzy widac są zacofani i traktują jazdę rowerem, jak dziwactwo, szczególnie jazdę do pracy.

Akurat widziałem ten reportaż i argumenty tej pani wypowiadającej się w tonie mocno negatywnym co do przyjeżdżania rowerem do pracy są po prostu żenujące. 
Ta pani pewnie nigdy się nie przełamie i nie przyjedzie rowerem do pracy

Na moim przykładzie chcieć to znaczy móc   :)   .

Nie wyobrażam sobie innego dojazdu do pracy jak rowerem- jeździłem nim przez 2 lata i parkowałem w Galerii Mokotów, gdzie jeszcze pracowałem kilka miesięcy temu i to bez względu na porę roku.
Mam tak przejechane 2 całe sezony zimowe- i to bez względu na warunki atmosferyczne.

Mój tegoroczny festiwal rowerowy kontynuuję dalej, a wracając rowerem z nowej pracy do domu wydłużam przejazd, aby za łatwo mi nie było...

A w pracy wystarcza mi umywalka z ciepłą wodą, zmiana ciuchów rowerowych, na te bardziej pracownicze i antyprespirant w sztyfcie   :)   .

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #6 dnia: 24 Lip 2012, 08:16:56 »
W sumie też czasem praktykuję, włącznie z przebieraniem się w łazience. Jednak odpuszczam zimą, a w czerwcu ze trzy razy upał był taki, że uznałem, że umywalka to za mało, żeby doprowadzić się do przyzwoitego stanu po jeździe i skorzystałem z klimatyzowanego transportu publicznego.
« Ostatnia zmiana: 24 Lip 2012, 08:18:24 wysłana przez wit »

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #7 dnia: 24 Lip 2012, 10:57:43 »
W sumie też czasem praktykuję, włącznie z przebieraniem się w łazience.
Ja prawie zawsze i też czasem myślę, że umywalka to za mało. Jakoś tak wychodzi, że zawsze tłumaczę sobie, że będę jechał wolno, a potem nie wychodzi. Zwłaszcza na ulicy. Kolega podpowiadał użycie pulsometru do ograniczania tempa jazdy.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #8 dnia: 24 Lip 2012, 15:20:42 »
Jakoś tak wychodzi, że zawsze tłumaczę sobie, że będę jechał wolno, a potem nie wychodzi. Zwłaszcza na ulicy. Kolega podpowiadał użycie pulsometru do ograniczania tempa jazdy.

A w moim przypadku pulsometr nie wiele daje   :)    .
Bo na dojeździe do pracy jadę na około 85 procent mojej wydolności robię sobie taką "mini rozgrzewkę" rowerową - nie oszczędzając się na podjeździe ul. Orszady
Tak już mam - do pracy wolniej jeździć nie potrafię   :)   .

Jeszcze ciekawiej było, gdy dojeżdżałem z Dolnego Mokotowa do G.M.
Na podjeździe chodnikiem przy al. Wilanowskiej darłem ile fabryka w miocytach dała - ale było fajnie    :)    .

tomus1973

  • Gość
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #9 dnia: 24 Lip 2012, 15:32:40 »
Ja do pracy jeżdzę wolno, jakoś mi się nie spieszy. Do domu jednak jadę tyle na ile mi siły pozwolą.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #10 dnia: 24 Lip 2012, 15:37:36 »
Ja więcej się pocę w pracy niż podczas dojazdu do pracy prysznic przed jest kompletnie bez sensu.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #11 dnia: 24 Lip 2012, 15:41:37 »
Ja do pracy jeżdzę wolno, jakoś mi się nie spieszy.

Mi się też nie śpieszy   :)   
A na dojeździe z  pracy do domu też się nie oszczędzam i zawsze tak wychodzi Tak że jadę "na około".

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #12 dnia: 24 Lip 2012, 15:45:01 »
Tutaj chyba wchodzi kwestia jaką każdy z nas ma pracę, niektórzy mają taką gdzie i tak się spocą, bo będą pracowali fizycznie, niektórzy taką gdzie im kropla potu na czole się nie pojawi bo klima w biurze zasuwa, a niektórzy taką gdzie każde zagniecenie garnituru i błyszczące czoło będą traktowane bardzo negatywnie...

Niektóre biura nie przewidują niestety prysznica i szafki na wiszący tam stale garnitur więc jazda na rowerze jest i będzie 'prawie' niemożliwa... bo kąpiel w umywalce i garnitur odprasowany z sakwy jeszcze nie są możliwe... :) z naciskiem na jeszcze :P
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #13 dnia: 24 Lip 2012, 15:51:23 »
Niektóre biura nie przewidują niestety prysznica i szafki na wiszący tam stale garnitur więc jazda na rowerze jest i będzie 'prawie' niemożliwa... bo kąpiel w umywalce i garnitur odprasowany z sakwy jeszcze nie są możliwe... :) z naciskiem na jeszcze :P

Jeśli nie ma szafki na garnitur to także nie ma szafki na odzież jesienną i zimową. Ja sobie nie wyobrażam abym takie ciuchy trzymał na oparciu krzesła i siedział przez 8 h w ocieplanych spodniach i butach zimowych. Tak więc jeśli ktoś nie ma warunków do przebrania to musi takie warunki zażądać chyba, że ... pracuje na bazarze.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #14 dnia: 24 Lip 2012, 16:08:40 »
Moje motto brzmi:
Jeżeli nie możesz dojeżdżać do pracy rowerem, to zmień pracę   ;)   .

Poszukaj sobie takiej pracy, do której będziesz mógł Zawsze dojechać rowerem.
Uważam, że każdy problem związany z odświeżeniem się i przebraniem  w czyste ciuchy w robocie można rozwiązać    :)    .

Może być większy problem z bezpiecznym, pozostawieniem roweru, ale i to można rozwiązać.
Zawsze tak się składało, że "w tym temacie" miałem zawsze wyrozumiałych przełożonych   :)