Jeśli ktoś chce jechać szybciej to nie widze problemu, żeby jechał z tyłu, ale nie rozumiem tych którym strasznie się spieszy i wyprzedzają Mase drogami rowerowymi obok (jadą z nami czy poza masą?), a jak się trafi postój na światłach to zjeżdżają przed zabezpieczenie koło radiowozów, znów się robi "zupa", i utrudniają nam start.
Generalnie tempo spowalniają właśnie ci "szybcy" jedzie sobie grzecznie peleton z 1,5 - 1 m wolnego z lewej. Więc ktosie, którym za wolno, wbijają się na "wolny" pas - albo, jak było na całej prawie Białołęce na lewy pas, pod prąd - i lecą.... lecą.... aż a) pas się kończy zwężeniem, b) z tyłu jedzie ktoś z "wolną lewą", c) z naprzeciwka jedzie samochód a nasze błyskawice na siłę ładują się między peleton, przyhamowując go, nierzadko powodując niewielkie karambole. Zatrzymanie z przodu, ewentualnie konieczność zmieszczenia nagle dwóch pasów na jednym, przekłada się na obsuw całości...