Autor Wątek: Sakwa czy kufer (Bagażnik)  (Przeczytany 38651 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #15 dnia: 06 Cze 2012, 15:16:23 »
@robertrobert1: Przede wszystkim bardzo fajny przegląd - może byś walnął jakieś posta na blogu PnR ( http://polskanarowery.sport.pl/blogi ) albo dał gdzieś indziej jako FAQ? Może by nawet wzięli jako artykuł w analogii do http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105130,11297867,Jaki_rower_wybrac__Goral__treking__miejski__czy_kolarka.html?

A co do szczegółów:

Oto przykład sakwy 2w1...niepolecana

A dlaczego? Dla mnie akurat za mała (co się pewnie sprowadza do braku możliwości doczepienia górnej komory), no i nie widzę poprzecznych otworów do przewlekania, ale są podwójne bez tych wad.

O wiele lepszym rozwiązaniem są sakwy niezależnie mocowane

Moim zdaniem właśnie gorszym, bo każda wymaga zamocowania (parę nawlekaną zakłada się i zdejmuje łatwiej i szybciej), no i wolę nosić podwójną na jednym ramieniu za pomocą prowizorycznego paska, niż na każdym ramieniu po jednej na fabrycznym pasku - zwłaszcza jeśli mam jeszcze górną komorę na plecak jako plecak i koszyczek z kierownicy w ręce. :) Nigdy w podróży nie zostawiam żadnego bagażu na rowerze.

4. Sakwy Ortlieba

wady
- najdroższe sakwy na rynku

W wadach chyba jeszcze ciężar?

5. plecak rowerowy.

wady
- masz plecy zawsze mokre
- masz ograniczone pole obserwacji. często plecak rowerowy zahacza o kask
- z plecakiem bardzo niewygodnie jeżdzi się w ubraniu zimowym
- ma ograniczoną pojemność pod względem objętościowym i wagowym
- plecaki są nieodporne na opady atmosferyczne po za wyjątkami ale te kosztują majątek

Dwie uwagi: jak akurat jadę z samym plecakiem (zwykłym, tzn solidnym, ale nie "rowerowym"), to go przypinam do bagażnika dwoma linkami elastycznymi (w poprzek i wzdłuż) i nie muszę mieć go na plecach podczas jazdy. A zimą to celowo wożę go na sobie, bo mi wtedy cieplej w plecy - nie ogranicza mi nijak widoczności i nie jest mi niewygodnie.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #16 dnia: 06 Cze 2012, 15:25:08 »
Wydaje mi się że zgodnie z prawami fizyki na Twój rower zacznie działać siła powodująca tendencję do przechylenia się roweru na bok co oczywiście skompensujesz odpowiednim balansowaniem ciała zakładając się że nie wozisz kowadła.

Nie jest aż tak żle. Ponieważ rowerów używam do celów komunikacyjnych, więc także do zakupów to po wizycie na bazarku w sakwie mam 5 kg ziemniaków, 1 kg, pomidorów, 2 kg jabłek, 2 l mleka więc obciążenie wynosi 10 kg a mimo to dojeżdżam do domu komfortowo, bez skrzywienia kregosłupa ;D ;D ;D ;D

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #17 dnia: 06 Cze 2012, 23:42:55 »
Na góralu używałem sakw. W sztywny bagażnik nie wszystko wchodzi, a i tak trzeba liczyć się z kradzieżą - odpada. Mam komplet sakw Gianta - dwie przednie, dwie na tył, boczne. Do tego torba na bagażnik kupiona osobno i używalna osobno. Sakwy mają mocowanie podobne jak Crosso, ale z dodatkowym paskiem na dole. Niestety, w terenie haki mają tendencje do spadania z bagażnika. Ponieważ sakwy są boczne, to w takim przypadku są wleczone w pozycji odwróconej. Niebezpieczne. Na rowerze z ramą 19" i w butach 45 istotnym problemem było kopanie piętami w sakwy. Bagażnik niby sakwowy, ale przy próbie przesunięcia ich do tyłu pojawia się problem niemożności poprawnego zamocowania i możliwości kontaktu z kołem. W końcu dałem spokój z używaniem pełnego kompletu i zacząłem wozić z tyłu sakwy przednie, przykręcone na stałe do bagażnika - wkrętami poprzez rozgięte haki. Dalszą turystykę i zakupy odpuściłem sobie, a na krótsze wypady jest OK.

Zaletą sakw, zwłaszcza w roli zakupowej może być możliwość zapakowania całego kompletu do jednej i wypakowania kiedy pojawia się duży bagaż do przewiezienia. Sakwy z pokrowcami przeciwdeszczowymi, które dodatkowo ograniczają plątanie się zielska w sakwy w terenie.

Na składaku - torba mocowana z przodu do ramy z możliwością zdjęcia i wzięcia na ramię - 25 litrów. Praktycznie zawsze ze mną. Z tyłu od czasu do czasu bagażnik Pletscher Orion. Na sztycy (ogólnie niezalecane), wysoko, pod siodełkiem i ustawiony pionowo. Na nim kieszeń od plecaka w stylu wojskowym, około 10l, mocowana paskami molle. Do lekkich rzeczy w sam raz i nie przeszkadza w składaniu. Jak trzeba, można obrócić do poziomu i przypiąć gumami jakieś duże, lekkie pudło.

Myślę nad małym plecakiem na wodę, albo czymś w rodzaju nerki. Plecak ma miłą cechę w postaci szelek na których można coś zamocować. Gwizdek, radio etc. Niestety, mokre plecy. Myślałem wręcz o samych szelkach, ale to już trochę zbyt wojskowo wygląda.

Offline mateyko

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 449
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #18 dnia: 07 Cze 2012, 00:02:25 »
torba mocowana z przodu do ramy z możliwością zdjęcia i wzięcia na ramię - 25 litrów. .

Jak to się montuje i jak to wygląda. Da się naprawdę upchać te 25 litrów i dalej sensownie jechać?

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #19 dnia: 07 Cze 2012, 07:42:04 »
Na góralu używałem sakw. W sztywny bagażnik nie wszystko wchodzi, a i tak trzeba liczyć się z kradzieżą - odpada.

Nic nie rozumiem. Pakując się tylko na sztywny bagażnik można śmiało się zapakować na 2 tygodniową wyprawę z namiotem włącznie. Owszem, to co jest w sakwach i na sakwach jest narażone na kradzież ale z tym zawsze należy sie liczyć.
Mam komplet sakw Gianta - dwie przednie, dwie na tył, boczne. Do tego torba na bagażnik kupiona osobno i używalna osobno. Sakwy mają mocowanie podobne jak Crosso, ale z dodatkowym paskiem na dole. Niestety, w terenie haki mają tendencje do spadania z bagażnika. Ponieważ sakwy są boczne, to w takim przypadku są wleczone w pozycji odwróconej. Niebezpieczne. Na rowerze z ramą 19" i w butach 45 istotnym problemem było kopanie piętami w sakwy. Bagażnik niby sakwowy, ale przy próbie przesunięcia ich do tyłu pojawia się problem niemożności poprawnego zamocowania i możliwości kontaktu z kołem. W końcu dałem spokój z używaniem pełnego kompletu i zacząłem wozić z tyłu sakwy przednie, przykręcone na stałe do bagażnika - wkrętami poprzez rozgięte haki. Dalszą turystykę i zakupy odpuściłem sobie, a na krótsze wypady jest OK.

I to nie jest wyjście. Wyjściem jest zakup sakw Ortlieba, które wszystkie powyższe mankamenty eliminuje, tzn
- sakwy Ortlieba mają haki z blokadą więc nie spadają nawet na największych wybojach
- sakwy Ortlieba mają ruchome haki więc całą sakwę można przesunąć w tył i wówczas piętami nie zahaczasz

Sakwy z pokrowcami przeciwdeszczowymi, które dodatkowo ograniczają plątanie się zielska w sakwy w terenie.

Jak sakwy mają mnóstwo klamerek i pętelek to faktycznie zielsko i inny badziew ma prawo się czepiać.
Sakwy Ortlieba nic podobnego nie mają więc się nic nie czepia a same w sobie są wodoodporne więc ani nie trzeba pamiętać aby zabrać pokrowiec, ani nie trzeba rezerwować miejsca na niego, ani nie trzeba wyjmować pokrowca w czasie deszczu.


Na składaku - torba mocowana z przodu do ramy z możliwością zdjęcia i wzięcia na ramię - 25 litrów. Praktycznie zawsze ze mną. Z tyłu od czasu do czasu bagażnik Pletscher Orion. Na sztycy (ogólnie niezalecane), wysoko, pod siodełkiem i ustawiony pionowo. Na nim kieszeń od plecaka w stylu wojskowym, około 10l, mocowana paskami molle. Do lekkich rzeczy w sam raz i nie przeszkadza w składaniu. Jak trzeba, można obrócić do poziomu i przypiąć gumami jakieś duże, lekkie pudło.

Myślę nad małym plecakiem na wodę, albo czymś w rodzaju nerki. Plecak ma miłą cechę w postaci szelek na których można coś zamocować. Gwizdek, radio etc. Niestety, mokre plecy. Myślałem wręcz o samych szelkach, ale to już trochę zbyt wojskowo wygląda.

Strasznie dużo tego wszystkiego i mocno to wszystko skomplikowane. Tylko po co >:( >:( >:(

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #20 dnia: 07 Cze 2012, 07:51:48 »

A co do szczegółów:

Oto przykład sakwy 2w1...niepolecana

A dlaczego? Dla mnie akurat za mała (co się pewnie sprowadza do braku możliwości doczepienia górnej komory), no i nie widzę poprzecznych otworów do przewlekania, ale są podwójne bez tych wad.

Nie polecana, bo bardzo ciężko takie sakwy zdjąć szybko z bagażnika gdy są w pełni zapakowane np gdy chcesz szybko wejść do pociągu.

O wiele lepszym rozwiązaniem są sakwy niezależnie mocowane

Moim zdaniem właśnie gorszym, bo każda wymaga zamocowania (parę nawlekaną zakłada się i zdejmuje łatwiej i szybciej), no i wolę nosić podwójną na jednym ramieniu za pomocą prowizorycznego paska, niż na każdym ramieniu po jednej na fabrycznym pasku - zwłaszcza jeśli mam jeszcze górną komorę na plecak jako plecak i koszyczek z kierownicy w ręce. :) Nigdy w podróży nie zostawiam żadnego bagażu na rowerze.

Nie wierze w to abyś taką sakwę wypakowaną 30 kg bez problemowo niósł na ramieniu. Tymczasem 2 niezależne sakwy można.

4. Sakwy Ortlieba

wady
- najdroższe sakwy na rynku

W wadach chyba jeszcze ciężar?

Na ciężar składa się system mocowania, materiał i usztywnienie. Suma sumarum te 3 zalety dają tę jedną wadę.


Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #21 dnia: 07 Cze 2012, 12:28:24 »
Nie polecana, bo bardzo ciężko takie sakwy zdjąć szybko z bagażnika gdy są w pełni zapakowane np gdy chcesz szybko wejść do pociągu.

Może tamten konkretny model, który pokazałeś, jest aż tak niewygodny - nie znam go. Ale wiem, że moja podwójna ABUS wymagała (a) podważenia jedną ręką z boku i (b) wyciągnięcia drugą ręką za rączkę (ew. najpierw podniesienia klapki jak ktoś mocuje z tyłu), a obecna podwójna M-Wave wymaga (a) odpięcia klamerki z przodu i (b) podniesienia za rączkę - można tą samą ręką po kolei albo dwoma na raz, jak kto woli. Zaczepy przy kołach zwykle mam nie zapięte, bo nie potrzebuję tak mocno troczyć (gdybym jechał na dużą wyprawę to bym użył, w mieście i na zwykłej wycieczce - nie), a to przy nich się mitręży czas (choć przy klamerkach odpięcie też jest szybkie, tylko zapina się niewygodnie). Pozostałe czynności to kilka sekund - nawet jeśli się spieszysz do pociągu to wystarczy. MSZ demonizujesz. :)

Nie wierze w to abyś taką sakwę wypakowaną 30 kg bez problemowo niósł na ramieniu. Tymczasem 2 niezależne sakwy można.

Bagażniki jakie widziałem mają obciążenie max. 25 kg. Z tego część (na oko z połowę) obciążenia przypada na górną komorę, którą biorę na plecy. Czyli max. 13-14 kg (a nie 30!...  :) ), a przy takiej wadze jest i tak niewygodnie, tylko masz o jeden bagaż mniej.

Na ciężar składa się system mocowania, materiał i usztywnienie. Suma sumarum te 3 zalety dają tę jedną wadę.

Wiem, ale chodzi mi o to, że jej nie napisałeś jakby jej w ogóle nie było, czyli zamiast 3:1 wyszło 3:0. To się nazywa "bias". :)

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #22 dnia: 07 Cze 2012, 15:40:23 »
Widzę, że możemy tak długo dyskutować i ty zawsze znajdziesz jakieś wytłumaczenia gdyż każda pliszka swój ogonek chwali. Dam ci na tydzień testów sakwy Ortlieba i chętnie po testach... wyprawa, pociąg, deszcz, zakupy, błoto etc poznam twoją opinię. Zgadzasz się... ;D

ps. Nie mogę już zmodyfikować opisu a chciałbym parę plusów i minusów tu i ówdzie wrzucić.
« Ostatnia zmiana: 07 Cze 2012, 15:41:56 wysłana przez robertrobert1 »

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #23 dnia: 07 Cze 2012, 18:46:51 »
Widzę, że możemy tak długo dyskutować i ty zawsze znajdziesz jakieś wytłumaczenia gdyż każda pliszka swój ogonek chwali.

Dlatego nie ma co się na siłę przekonywać. Każdy napisał, co uważa, a czytelnik wątku sam będzie intelektualnie zdolny do wyciągnięcia wniosków, które rozwiązanie będzie najlepsze dla niego.


Dam ci na tydzień testów sakwy Ortlieba i chętnie po testach... wyprawa, pociąg, deszcz, zakupy, błoto etc poznam twoją opinię. Zgadzasz się... ;D

Ja chętnie przetestuje, bo z Ortilebem miałem tylko krótkie doświadczenia, a z chęcią miałbym większe - zwłaszcza bez płacenia za zakup ;) Zwłaszcza chętnie sprawdziłbym jak system mocowań sprawdza się na moich bardzo nietypowych  bagażnikach. Crosso musiałem w tym celu modyfikować, a że są już zużyte (przejechały 300m zaczepione o podwozie Jelcza), to myślę powoli nad zmianą. Pytanie brzmi czy znowu na Crosso, czy na coś innego. Testy mogłyby rozstrzygnąć tą palącą kwestię, bo jak Ortileb pasowałby bez przeróbek, albo odwrotnie - nie pasował wcale - wybór byłby prostszy ;)


ps. Nie mogę już zmodyfikować opisu a chciałbym parę plusów i minusów tu i ówdzie wrzucić.

A co, walczysz o tytuł pliszki miesiąca? ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #24 dnia: 07 Cze 2012, 20:01:30 »
torba mocowana z przodu do ramy z możliwością zdjęcia i wzięcia na ramię - 25 litrów. .
Jak to się montuje i jak to wygląda. Da się naprawdę upchać te 25 litrów i dalej sensownie jechać?
Z torbą jedzie się lepiej niż bez torby - docisk przedniego koła. Pewnym problemem może być opór aerodynamiczny przy wietrze w dziób. Torba jest zakładana na stałe na metalową ramę, która ma gniazdo mocujące zatrzaskowo do bloku mocowanego do ramy. Ponieważ bagaż wisi na ramie, to nie ma wpływu na kierowanie. Na zdjęciu torba jest prawie pusta, więc nie widać tych 25 litrów: http://travers.pl/swietocykliczne_2012/imagepages/image65.html. Na masie była koleżanka z inną torbą tego systemu, która ma ponad 30 litrów - bez klapy, zawijana z góry po ortliebowemu. Tamtej nie można wziąć na ramię. Tutaj: http://pathlesspedaled.com/2011/03/touring-bromptons/, występuje duża torba i jeszcze trochę bagażu. Biorąc pod uwagę do czego te dwa rowery służyły, to chyba udowodnione jest, że dało się sensownie jechać.

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #25 dnia: 07 Cze 2012, 20:21:35 »
Nic nie rozumiem. Pakując się tylko na sztywny bagażnik można śmiało się zapakować na 2 tygodniową wyprawę z namiotem włącznie.
Trochę nieprecyzyjnie napisałem. Chodziło mi o bagażnik, ze sztywnym pojemnikiem, kufer, jaki pojawił się wcześniej w wątku, nie mylić z bagażnikiem, na którym wieszamy sakwy.
I to nie jest wyjście. Wyjściem jest zakup sakw Ortlieba, które wszystkie powyższe mankamenty eliminuje
Nie wiem, czy są wyjściem. Z tego co piszesz, bezsprzecznie są dużo lepsze od większości konkurencyjnych. Niestety, trochę drogie są. Jeżdżę co prawda dość drogim składakiem, ale jego zakup oznacza odstawienie samochodu w większości sytuacji. Według moich wyliczeń po pół roku zarobił na siebie. Inne gadżety trudniej uzasadnić.
Strasznie dużo tego wszystkiego i mocno to wszystko skomplikowane. Tylko po co
Proste. Usiłuję wymajstrować jak składakiem jeździć do pracy, po zakupy i lekko turystycznie, ale nie stracić możliwości składania i łatwego poruszania się ze złożonym rowerem - używam pociągów w godzinach szczytu. Do 25 litrów bagażu o małych gabarytach sprawa jest prosta - do torby, jeden klik i gotowe.

Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #26 dnia: 07 Cze 2012, 21:45:10 »
Widzę, że możemy tak długo dyskutować i ty zawsze znajdziesz jakieś wytłumaczenia gdyż każda pliszka swój ogonek chwali.

Dlatego nie ma co się na siłę przekonywać. Każdy napisał, co uważa, a czytelnik wątku sam będzie intelektualnie zdolny do wyciągnięcia wniosków, które rozwiązanie będzie najlepsze dla niego.

I ja tak to potraktowałem. Po prostu argumenty Roberta wydały mi się ciekawe i szeroko obejmujące temat, ale wyraźnie "skoszone" w kierunku Ortlieba, a zarazem przeciw zwykłym nieusztywnianym, i chciałem go przepytać na tę okoliczność - a nuż mnie czymś zaskoczy albo się czegoś dowiem dokładniej. A że temat mnie interesuje, bo właśnie sam zmieniam worki i w związku z tym trochę kombinowałem, to chętnie się wdaję w szczegóły.

Dam ci na tydzień testów sakwy Ortlieba i chętnie po testach... wyprawa, pociąg, deszcz, zakupy, błoto etc poznam twoją opinię. Zgadzasz się... ;D

Ja chętnie przetestuje, bo z Ortilebem miałem tylko krótkie doświadczenia, a z chęcią miałbym większe - zwłaszcza bez płacenia za zakup ;)

To ja spokojnie stanę w kolejce po tobie. :) Moja luba się rozgląda za jakąś sakiewką i praktyczny test byłby mile widziany, a ja przy okazji też chętnie obwącham jak to się nosi.

ps. Nie mogę już zmodyfikować opisu a chciałbym parę plusów i minusów tu i ówdzie wrzucić.

A może jednak zrobisz z tego osobny wpis blogowy albo artykuł? Nawet jeśli jest to lekko tendencyjne, to i tak całkiem przystępnie opisuje temat, a w dodatku autor ma prawo do subiektywizmu. Kiepskiego tekstu bym się nie czepiał, tylko go olał w całości.

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #27 dnia: 11 Cze 2012, 00:17:19 »
Jak to się montuje i jak to wygląda. Da się naprawdę upchać te 25 litrów i dalej sensownie jechać?
Dziś po przejażdżce zakupy dopychające torbę w zasadzie na maksa. Po powrocie sprawdziłem ile to ważyło - 13kg. Limit masy wg producenta - 10kg. Wpływu na jazdę w zasadzie brak. Moim zdaniem limit wynika z wytrzymałości mocowania.

Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #28 dnia: 12 Cze 2012, 13:56:58 »
W weekend, zgodnie z obietnicą, testowałem w terenie te nowe 3-komorowe sakwy M-Wave (62 l) i okazało się, że są w miarę wodoodporne, ale nie wodoszczelne, tzn. w środku zalęgła się wilgoć, ale w środku nie było wody, mimo ciągłego małego i umiarkowanego deszczu przez 2-3 h oraz okazyjnej jazdy przez kałuże. Podejrzewam, że deszcz mógł wleźć przez suwaczki, bo one nie są bryzgoszczelne, a sam materiał jest wyraźnie podgumowany. Na jednodniowy wyjazd w cywilizację to wystarcza, zwłaszcza jeśli się pakuje rzeczy w torby foliowe, ale na dłuższa wyprawę w dzicz nie, bo nie zawsze będzie kiedy i gdzie wysuszyć rzeczy, jeśli coś się jednak chlapnie, np. piżamka...

Wyszło też jeszcze, że tasiemki do klamerek nie mają żadnego zabezpieczenia przed spadnięciem klamerki (np. jakiejś zaszywki) i o mało jednej nie zgubiłem. Natomiast klamerka trocząca do bagażnika z przodu wystarcza nawet w warunkach terenowych i w pełnym wypakowaniu - pewnie sakwy ciążą głównie w dół i same z siebie nie spadają tak łatwo, więc to żaden wyczyn. :) Natomiast jeśli idzie o troczki przy kołach, to czasem terkoczą o szprychy, gdy nie są zapięte (zwykle tak jeżdżę po mieście) i wymyśliłem, żeby albo je zdjąć, albo zamienić tasiemkę przy nich na gumkę.

Na sakwy mojej lubej (HiMountain Alfa 60 l) dla odmiany narzuciliśmy pokrowiec Vaude:


i zdał egzamin - sakwy były suche, a sam pokrowiec błyskawicznie pozbywał się wody. Kupię chyba jeszcze jeden taki dla siebie, bo na wyprawę z namiotem wolałbym móc wziąć sakwy do środka i żeby nie ociekały (nawet po wierzchu) jak pies...

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sakwa czy kufer (Bagażnik)
« Odpowiedź #29 dnia: 12 Cze 2012, 15:33:22 »
Osobiście nie jestem fanem trzykomorowych sakw żadnego producenta. Kilka takich kompletów zajechałem, zwykle w ciągu góra pół roku (codziennej eksploatacji). Albo się paski wyrywają, albo suwaki szlag trafia, albo rwą się na szwach, gdy się włoży coś cięższego. Albo wszystko naraz. Zdecydowanie ODRADZAM.

Mwave akurat nie używałem, ale miałem różnych marek z 5 kompletów sakw i dlatego wiem, ze z reguły nie różnią się specjalnie jakością, niezaleznie od marki.

Także na jednorazową, nie za długa i niezbyt ekstremalną wyprawę - spoko. Ale jak szukasz do codziennej eksploatacji to nie warto, bo pytanie brzmi tylko KIEDY i CO PIERWSZE się uszkodzi. Bo ŻE to nie mam najmniejszych wątpliwości.


Z patentów do tych sakw - jak chcesz by się paski nie odwiązywały i nie terkotały o szprychy kombinuj tak, by je agrafkami przyczepiać gdy zapniesz.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)