Miałem na myśli ten debilny uskok. Nie lubię tego miejsca, jadę nim tylko w ostateczności. Tam jeszcze przez dłuższy czas jest fazowana kostka, która, jak widać, zapada się i rozłazi. A od niedawna mam skojarzenie z tym wypadkiem, o którym pisali - chłopak potrącony i nieprzytomny. Przy okazji, czy ktoś wie, co z nim?