Po to skasowal konto, zeby tu nie wchodzic i raczej tego nie robi.
Jego tak samo moze to irytowac, jak mnie w przypadku porownania do Chewbaccy (czy jak sie to pisze). Nie jestem fanem SW a na zartowanie ze mnie pozwalam dobrym znajomym, a nie jakiemus przypadkowemu kolesiowi z ktorym laczy mnie co najwyzej jazda na rowerze i ktorego nie kojarze z widzenia. I to na dodatek w czasie, kiedy sam nie moglem pisac.