A pamięta ktoś otwarcie Marszałkowskiej? Kilka rowerów oparte o barierkę od przystanku, a ta zaczęła zmieniać geometrię, po czym przyleciał robotnik i wrzeszczy by nie opierać, bo to tylko tak na słowo stoi
Później jeszcze zagwostki były ze słupkami i oznakowaniem poziomym, co było tak trwale do asfaltu przyklejone, że na oponach zostawało ;-)