Nie chcę zaśmiecać wątku formalnego o otwarciu MP, chcę się tu skupić na naszych doznaniach, które odczuliśmy będąc tam, na tej """imprezie""" jaką nam przygotowały władze tego miasta.
Zacznę od tego, że samo miejsce estrady nieoznaczone z dala, nie wiadomo było czy da sie już przejść na drugą stronę czy nie no i jak ludzie ruszyli do przodu - to już w zasadzie powrotu nie było. Nam: Rano, Fionotron, Stan i ja udało się jakoś przedostać tuż przed rozpoczęciem składania tablicy z pierwiastkami, a jak się zaczęło to... Okazało się nagle, że stoimy z rowerami w wielkim tłumie, który zastygł i nie można już było się ani cofnąć w jedną stronę, ani w drugą. Sytuacja normalnie patowa, a co gorsza napierający tłum w kilka minut oczywiścił mi przednią zębatkę i łańcuch ze smaru, po czym jeszcze niektóre osobniki miały do mnie pretensję... Sam nie wiem o co? Że ich uprzedzam o tym i proszę o nie pchanie się? Dodatkowo niektórzy zaczęli dostawać histerii, tak jak dorosły facet lat ze 30-40, który wydzierał się: "chcę stąd wyjść!!!" i próbował się przepchnąć na chama... Biedny. taki duży, a ciągle wymaga rączki mamusi. A może to kolejny żołnierzyk z Iraku, któremu mózgownica nie trzyma parametrów? Może.
Potem się zaczęły tańce i jakieś fleszbajery... Jakieś przemowy... Oczywiście hałas taki, ze ledwo da się wytrzymać naprzeciwko estrady (bo tam dotarliśmy z ekipą)... Wreszcie tłum się lekko "wkurzył" i zaczął skandować: "CHCEMY PRZEJŚĆ!!!". na co spikerka stwierdziła oględnie, ze otwarcie mostu jest raz... Jedyny raz i nie zmusimy ich do jego wcześniejszego otwarcia. Czyli krótko mówiąc - drodzy Warszawiacy: zbudowaliście most za swoje, ale jakiś pie....lony polityk nie da wam po nim przejść od razu, zanim nie powie kilku słów. Bo to jest przecież najważniejsze! Przecież most jest DLA POLITYKÓW. A nie dla mieszkańców. Prawda?
Potem były oczywiście przemowy, a wreszcie zaczęła się jak zwykle CZĘŚĆ MARTYROLOGICZNA. Ta przecież musi być ZAWSZE. Czyli musimy pamiętać o tym, że Warszawa kiedyś nie miała mostów, że potem wkroczył okupant jeden, potem drugi... I tak dalej. Nie ma to żadnego związku z Mostem Północnym, ale taka wstawka być musi. Nie wiadomo tylko po co? Mamy się smucić, że tak było? Czy też cieszyć z otwarcia nowego Mostu Północnego?
Wreszcie: fajerwerki. Niestety - jakaś k...a obsługująca urządzenia do strzelań nie spojrzała an wiaterek i waliła ogniami prosto nad głowy zgromadzonych ludzi. Dzieki temu nie tylko dało się powdychać super apetycznych zapachów prochu i innej chemii w wielkiej ilości, ale jeszcze udało nam się zostać obsypanym resztkami po eksplozjach, a przede wszystkim spadającymi iskrami. Brawo dla organizatora. ALE GDZIE JEST SANEPID I PPOŻ???!!!
Kultura warszawska:
- pchanie się na chama przez tłum - normalka.
- palenie w tłumie i chuchanie innym prosto w ryja z peta - normalka
- szarpanie za sprzęt innych, aby tylko się przedostać 30cm dalej - standard warszawki (vide metro, tramwaje, autobusy w szczycie)
Straty:
- wyczyszczony ze smaru łańcuch i przednia zębatka (ludzie mimo moich ostrzeżeń przepychając się robili wszystko, aby dostać odrobinę VEXOLu na ubranko :>>> )
- uszkodzona przednia przerzutka
Podsumowując:
ŻAL.PL / ŻENUA.PL / KULTURWA.PL / CHAMSTWO.PL