Tu się nie ma czego obawiać... Trzeba ćwiczyć! Będąc na lodowisku spójrzcie na małe dzieciaczki, jak one sobie radzą i ile razy się wywracają
. Maluszki nie maja odruchu wyciągania rąk w trakcie upadku...
Co mają łyżwy do rowerów? Mimo, że sama tafla lodowiska jest powierzchnią ograniczoną, to już w jej obrębie można śmigać jak się chce i gdzie się chce... zależy od liczby współużytkowników. Jadąc na łyżwach czuję swobodę i ten "wiatr w twarz" jak na rowerze
.
Drugie podobieństwo zauważyłem dopiero ucząc się jeździć na mojej poziomce. Podobnie jak na łyżwach, walczyłem z równowagą, walczyłem u utrzymanie kierunku jazdy tam gdzie ja chcę
.
Co do obaw... kiedyś coś słyszałem że komuś przejechano łyżwami po ręce gdy upadł na lód... Każda nasza aktywnośc niesie jakieś tam następstwa i ryzyka
. Podobno najwięcej nieprzyjemnych zdarzeń ma miejsce w domowym zaciszu... Nie ma się czego bać. Na lód!