Pamiętajcie w piątek ostatni w tej serii protest!
W zasadzie to chyba nawet dwa. Violet Kivi (inicjatywa Skelera) też ma grać tego dnia pod pałacem i pokazywać że sami twórcy muzyki też nie wszyscy są za ACTA. Szczegóły też są na FB, na profilu VioletKivi.
Poza tym chyba jednak nie ostatni. W weekend otwarcie Narodowego i słyszałem, że też ludzie się zbierają by protestować tam wtedy.
Wygląda na to, że nasz ukopppany polski rzont bardziej interesuje się jak zwalczać demonstracje niż poprawą naszego życia...
W sumie to się nie dziwię, bo zagrożenie zadymą jest realne. Po tym jak w Kielcach demonstracja przerodziła się w zadymę też bym wolał by Policja nie pozwoliła demonstrującym w WAW zdemolować czegokolwiek. Może mi się nie podobać ACTA i rząd, ale Warszawa mi się podoba, więc cieszę się, że jakby co, to nie pozwolą jej niszczyć.
Ale teoria spiskowa, w dobie terroryzmu i zagrożenia atakami B, C, to nie dziwię się że je pomontowali, tylko żeby jeszcze ludzie wiedzieli co oznaczają emitowane przez nie sygnały i co mają robić
Inna sprawa że standardowo używa się ich na godzinę W.
Ja przyznaję się bez bicia, nie wiem, nie znam tych sygnałów. Na godzinę W też zwykle syren u siebie w domu nie słyszę.
Ale i nie sądzę by były mi specjalnie potrzebne. Jak zaatakują nas bronią B i C to i tak wiele zrobić nie mogę. Maski nie mam, a samo zamknięcie okien i wentylacji to jak łapanie zatrzymywanie wody sitkiem
Poza tym, to akurat zabrożenie B i C jest IMO nieco urojone. Czy kiedykolwiek w Polsce taki atak się zdarzył? Nie. Czy któryś z sąsiadów jest nam wrogi na tyle by zaatakować? Nie. Czy grozi nam terroryzm? IMO tez raczej nie, bo nie mamy ani wrogich grup etnicznych, ani religijnych, ani ogólnie tego wroga co by nas miał atakować.
Poza tym syreny to przeżytek. Mnie się podoba system Japoński. W razie trzęsień ziemi czy innych kataklizmów natychmiast (tzn w kilka sekund) ludzie dostają automatyczne ostrzeżenia SŁOWNE i TESTOWE, czyli zrozumiałe dla każdego, nawet dla głuchego. Idzie to przez TV, radia, net i komórki. Przy okazji postawienie i konfiguracja kilku serwerów wychodzi taniej niż montowanie syren na dachach w całej Polsce i ciągła ich konserwacja. Skoro UM Warszawy może informować SMSami o remontach ulic, to poradziłby sobie i z informowaniem o innych sprawach.