O rany, jak jak żałuję, że mnie nie będzie. Miałbym kilka pytań koordynacyjnych:
-Po co Warszawie ponad 20 zarządców dróg (18 dzielnicowych, ZMID, ZDM). Czy nie utrudnia to pracy i nie wydłuża procesu przygotowania inwestycji? Czy uwaza to Pan za problem? Jeżeli tak, to co miasto zamierza zrobić, by liczbę tą zmniejszyć?
-Czy Biuro Koordynacji Inwestycji w Pasie Drogowym ma jakieś realne konsekwencje by panować nad ZMID? Bo np Biuro Drogownictwa, teoretycznie mające podobne zadania, takich kompetencji nie ma. Czy nie uważa Pan, że zadania tych instytucji przynajmniej w części się dublują?
-Dlaczego w Warszawie budową ulic zajmują się nawet tak egzotyczne podmioty jak SPEC, MPWiK, Tramwaje Watszawskie czy ZTM, a nie instytucje do tego powołane (wspomnianych wcześniej ponad 20 zarządców dróg)?
-Ile trwa etap planowania inwestycji (na przykładzie np mostu północnego) i czemu tak długo?
-Dlaczego drogowe inwestycje miejskie nie są poddawane konsultacjom społecznym?
-Dlaczego opinię Okrągłego Stółu Transportowego, powołanego by zapobiegać problemom takim jak na Andersa, są konsekwentnie przez miasto olewane? Czy nie boją się Państwo kolejnych protestów, takich jak przy Andersa, czy ostatnio przy tramwaju na Tarchomin?
Jakby ktoś miał chęć pójść i pomęczyć (moim zdaniem WARTO), to tych pytań do zadania jest znacznie, znacznie więcej
Miasto od lat bohatersko walczy samo z sobą, ale mam wrażenie, że walkę tą zaczyna przegrywać