Chłopcy, nawet nie próbujcie mi się tu kłócić w moim wątku
Tak tylko ostrzegam ^.^
Ale tak czy siak, pytanie czy zależy Ci na tym na tyle, by dorzucić do roweru tak z kilogram zbędnej wagi, z 400zł ceny (1/4 ceny roweru) i do tego ograniczyć się do kiepskiej jakości manetek obrotowych i piast z ledwie średnią żywotnością. Bo, tak, łożyska w S7 nie są ani specjalnie dobrze uszczelnione, ani maszynowe, ani nawet dobrej jakości. Bartkowi starczyły na coś koło 20kkm. A części zamiennych (wianków, konusów) brak.
Kilogram nie jest straszny, wożę i tak narzędzia, jakieś jedzenie i inne dociążacze; 400 zł więcej to większy problem. Manetki lubię, jestem do nich przyzwyczajona. Piasty wolałabym jednak mieć dobre. I brak części zamiennych jest problemem.