Odświeżam wątek bo nie widzę sensu robić nowego.
Jagiellońska X Solidarności - tam, gdzie zwykle łapią kierowców samochodów. Wczoraj SM mnie zatrzymała - sprawdzenie świateł, hamulców (popatrzył na klamki) i "sygnału dźwiękowego". Tak mi się śmiać z tego chciało, i do pracy się spieszyłem, że nie pytałem czy światełka mogę wozić w sakwie (piękny dzień) a sygnał wydać paszczowo. Poza tym - niech łapią batmanów, jestem za.
Dzisiaj widziałem w tym samym miejscu SM w kaskach rowerowych.