Straż Biznesowo-Miejska łupi rowerzystów!

[Raffi]

No to dziś przyszła do mnie ciekawa odpowiedź od Pani Rzecznik SM. Oczywiście do zarzutów, że łupią kasę dla miasta za to, że miasto nie połączyło dwóch odcinków DDR nijak się owa Pani nie odniosła, ale za to mam coś, co może Was zainteresować:

Okres trwania działań 1 czerwca -30 września.

Czasem się cieszę, że niektórzy nie zdają sobie sprawy z tego, że rower to całoroczny środek transportu. Jeszcze 4 dni wytrzymać i będzie znowu niemal 9 miesięcy świętego spokoju ze Strażą

[Ślimak]

Dzisiaj rano miałem nieplanowaną przerwę w drodze do pracy. SM zatrzymała mnie na skrzyżowaniu Kasprzaka/Płocka za przejechanie rowerem przez przejście dla pieszych. DDR/ciąg pieszo-rowerowy w tym miejscu kończy się i zaczyna dalej tuż przy światłach. Na szczęście skończyło się na ustnym upomnieniem. Zapewne mieli za mało wpisów do swojego notesiku i potrzebowali dawcy dowodu osobistego .
Na przyszłość proponowali, żeby jeździć ulicą . No ale ponieważ tam jest buspas więc zgodnie stwierdziliśmy, że powinno się jeździć środkiem trzypasmówki . Tylko wtedy mogliby łapać za jazdę po ulicy skoro obok jest ścieżka. No nijak nie wyjdzie dobrze...

[`L`]

Odświeżam wątek bo nie widzę sensu robić nowego.

Jagiellońska X Solidarności - tam, gdzie zwykle łapią kierowców samochodów. Wczoraj SM mnie zatrzymała - sprawdzenie świateł, hamulców (popatrzył na klamki) i "sygnału dźwiękowego". Tak mi się śmiać z tego chciało, i do pracy się spieszyłem, że nie pytałem czy światełka mogę wozić w sakwie (piękny dzień) a sygnał wydać paszczowo. Poza tym - niech łapią batmanów, jestem za.

Dzisiaj widziałem w tym samym miejscu SM w kaskach rowerowych.

[remitent]

Sprawdzanie świateł w dzień to rzeczywiście "zonk"

[robertrobert1]

Dzisiaj widziałem w tym samym miejscu SM w kaskach rowerowych.

Jak chcą to mogą jeżdzić w pełnym wyposarzeniu bramkarza hokejowego. Ponieważ nie ma takiego zakazu ani nakazu to im wolno.

[miroslavka]

Widziałam w zeszłym tygodniu przy przecięciu Bitwy Warszawskiej i Szczęśliwickiej jak SM ucapiła z rana rowerzystę za jazdę po pasach.  Polowanie trwa. Jakoś więcej rowerzystów przeprowadza rowery przez przejścia tego (nie)ciągu.
Cytując Raffiego: miasto nie połączyło ze sobą tych ochłapów ścieżkopodobnych przy Banacha. Mamy niewysychające źródło kasy.

[pszyszek]

Mam nadzieję że za przecinanie Bitwy Warszawskiej a nie Szczęśliwickiej. Bo jeżeli to drugie to bezprawnie, tam po obu stronach można przejechać zgodnie z prawem.

[darek8]

Wczoraj na skrzyżowaniu Wołoska / Woronicza młoda policja/ntki/ zrobiła sobie polowanie  na przejściu dla pieszych. Niestety dzień wcześniej zobaczyłem, że rowerzyści wręcz prowokują policjantów, lub kompletnie nie znają przepisów.
Policjanci stoją przy przejściu a rowerzysta podjeżdżają chodnikiem do przejścia i następnie ruszają przez przejście bez żadnego skrępowania.
Mówisz i masz.

[miroslavka]

Mam nadzieję że za przecinanie Bitwy Warszawskiej a nie Szczęśliwickiej. Bo jeżeli to drugie to bezprawnie, tam po obu stronach można przejechać zgodnie z prawem.

Wydaje mi się, że przekraczał Szczęśliwicką koło hotelu (ten kierunek jest bardzo popularny), ale widziałam tylko spisywanie. Jak to miejsce pokonać zgodnie z prawem? Hm? Pasy, podwójna ciągła... Z rowerem na barana?

[em c]

Odświeżam wątek bo nie widzę sensu robić nowego.

Jagiellońska X Solidarności - tam, gdzie zwykle łapią kierowców samochodów. Wczoraj SM mnie zatrzymała - sprawdzenie świateł, hamulców (popatrzył na klamki) i "sygnału dźwiękowego". Tak mi się śmiać z tego chciało, i do pracy się spieszyłem, że nie pytałem czy światełka mogę wozić w sakwie (piękny dzień) a sygnał wydać paszczowo. Poza tym - niech łapią batmanów, jestem za.

Dzisiaj widziałem w tym samym miejscu SM w kaskach rowerowych.

Świateł już w ogóle nie trzeba mieć w dzień, znajmy swoje prawa!

Ja jakiś czas temu miałem rozmowę z SM gdyż jechałem ulicą podczas gdy wyrób ścieżkopodobny był po mojej lewej (ul. Szanajcy), po tym jak powiedziałem że od maja 2011 w przepisach widnieje fragment o kierunku w którym rowerzysta zmierza strażnik sam zaczął się dopytywać skąd wiem i czy na pewno, grożenia mandatem nie było, natomiast już nie chciało mi się tłumaczyć dlaczego absolutnie nie byłbym bezpieczniejszy na tej ddr niż na jezdni.

[pszyszek]

Zgodnie z prawem to może nie do końca ale DDR nie kończy się tam znakiem końca drogi dla rowerów. Można się nie zgodzić na mandat (znaki pionowe w razie sprzeczności są decydujące nad poziomymi), skorzystać z prawa nieprzyjęcia, niech idą do sądu - nie wygrają.

[em c]

Jadać w stronę Jagiellońśkiej prawie zawsze (jeśli mogę) omijam Szanajcy, właśnie przez tą śmieszkę.

[remitent]

@Jerzy, czy to Ciebie dziś policja zatrzymała przy Maczka?

[jerzy1234]

 :'(Tak  z mojej winy - należało mi się -mandacik 100 (skrucha była ). Nawet w tym wieku trzeba się uczyć, drugi w życiu (1977 roku ), jedna stłuczka z samochodem (tylna rama roweru skoszona) i jedna prawie czołówka z rowerzystą na wąskim przejeździe obok tunelu przy zachodnim . Jak na 52 lata to i tak mało .

[em c]

A na czym polegało przewinienie, jeśli można spytać?