Na Nocniku byłem po raz pierwszy, zatem nie czuję się w kompetencji do wypowiadania na temat samej organizacji. Kilka rzeczy mi się podobało, kilka nie, pozostawię to dla siebie.
Jednakowoż... Przyglądam się dyskusji i nie widzę chęci porozumienia. Szczególnie zastanawia rzecz następująca. Otóż. Sporo osób zarzuca Tanawisowi łamanie reguł NMK, a nikt nie zrócił uwagi, że Drex jednoznacznie deklaruje naginanie regulaminu w drugą stronę.
Pkt 5 mówi, że:
Przejazd to nie wyścig - jedziemy szybciej niż na dziennej Masie, ale tak by wszyscy, niezależnie od wieku i kondycji, mogli nadążyć;
Nie wiem, może błądzę, ale czy nNMK rządzą się innymi prawami? Jeśli tak, to jak to ma się do posiadaczy rowerów "górskich", którzy ze względu na posiadanie szerszych gum mają większe opory toczenia, a co za tym idzie, większe trudności z utrzymaniem odpowiedniego tempa?
Pozdrawiam