Na oficjalnej Nocnej Masie Krytycznej było trzech zapalonych rowerzystów oraz jeden pieszo, który przyszedł na Plac Zamkowy sprawdzić ilu nas będzie
.
Z początkowych obaw o wianie i padanie (śniegu) nic się nie sprawdziło. Od czasu do czasu kropił lekki deszczyk, jezdnie pełne miękkiego błocka + kałuże. Szczególnie duże były na Moście Trasy WZ w kierunku Starówki (Petro miałeś rację). Było ciepło. Bardzo przyjemnie się jeździło.
PS. Petro, czekamy na zdjęcia...