ja w tej Warszawie czuję się o wiele lepiej, niż w zatłoczonym Krakowie czy w Łodzi, gdzie bliskie ściany budynków, wąskie uliczki stwarzają wrażenie ciasnoty, braku miejsca, braku powietrza do oddychania... Te klimaty momentami są dość klaustrofobiczne.
Bo w tej Warszawie nie mieszkasz, więc i nie znasz wszystkich wad związanych z tymi szerokimi arteriami i "przestrzenią".
Mnie osobiście bardzo podoba się wielkomiejski charakter Krakowa, Wrocławia, czy Łodzi (a jeszcze bardziej Berlina, Kopenhagi, czy Amsterdamu). To, że wieczorem mogę tam pójść na piwo do baru i jeszcze mam wybór, bo knajpek jest mnóstwo. To, że mogę sobie bezpiecznie chodzić ulicami przez przejścia, bo auta nie mają możliwości gnać po nich 100km/h. To, że jest wszędzie blisko, a nie 15km jak w Warszawie. To, że mogę otworzyć okno gdy idę spać, bo hałas uliczny nie sięga 90dB jak w centrum Wawy. To, że u Nich w zimę wiatr nie tworzy w mieście typowo wiejskich zamieci, zawiei i zasp jak u mnie na osiedlu. I tak dalej.
Ale co Ty możesz o tym wiedzieć, musiałbyś najpierw pomieszkać sobie w mieście, najlepiej Europejskim, by mieć doświadczenia i porównanie jak to może wyglądać